reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Zazdro!! U mnie raptem 4 na plusie, chodź i tak po ostatnich mrozach czuje się jak by wiosna była 🤣🤣🤣🙈
A w Gdańsku niby 3 na plusie ale znowu w nocy spadł śnieg 😭 😥 wczoraj była wiosna, a dzisiaj wracamy do rzeczywistości 🤷‍♀️
 

Załączniki

  • WhatsApp Image 2021-01-28 at 15.00.46.jpeg
    WhatsApp Image 2021-01-28 at 15.00.46.jpeg
    311,2 KB · Wyświetleń: 69
Hej dziewczyny... Naprawdę nie buduję napięcia, miałam umówione spotkanie w banku i musiałam lecieć, ale już jestem i już się tłumaczę... :)

Będę robiła dodatkowe badania i powtarzała niektóre. Z marszu zaproponował mi podejście na tych samych zaleceniach, ale powiedziałam nie ;). Z ostatnim zarodkiem to dla mnie za duże ryzyko.
Powtórzę ANA1 i IMK i dodatkowo mam zrobić profil limfocytotoksyczny. Przez to nowe badanie wdroży mi może leczenie immunosurpresyjne wcześniej i w większej dawce. W poniedziałek pędzę na badanie, mówił że fajnie się zmieścić w trzech cyklach z kolejnym transferem, dzięki czemu zalecenia z tego transferu mogą pozytywnie jeszcze oddziaływać na przyszłość...

Wiecie czego się najbardziej boję? Nadziei, którą znowu czuję, bo wiem jak będzie bolało, jeśli nic z tego nie wyjdzie...

Pozwolę sobie wpieprzyc tu troche mojego optymizmu - a co jesli skupisz sie bardziej na tej nadziei niz na strachu? Tak na chwile chociaż, bo brzmi to obiecujaco i miejmy nadzieje, ze to właśnie jest to czego potrzebujesz [emoji8]
 
Pozwolę sobie wpieprzyc tu troche mojego optymizmu - a co jesli skupisz sie bardziej na tej nadziei niz na strachu? Tak na chwile chociaż, bo brzmi to obiecujaco i miejmy nadzieje, ze to właśnie jest to czego potrzebujesz [emoji8]
Eh... stety niestety nic nie poradzę na to, że ta głupia nadzieja przysłania mi wszystko i dostałam skrzydeł... I wierzę, że to coś da... :)
 
Eh... stety niestety nic nie poradzę na to, że ta głupia nadzieja przysłania mi wszystko i dostałam skrzydeł... I wierzę, że to coś da... :)
Ostatnim razem coś ruszyło, więc teraz jest duża szansa na sukces ❤️
Leczenie brzmi sensownie i zobaczymy jakie kwiatki w badaniach wyjdą 😘
Ps tylko nie fruń do cukierni 😜
 
Wiesz, że ja żałuję, że w ogóle wczoraj zadzwoniłam? Tak to bym miała fajny humor przez tydzień a teraz mam tylko mega stres😔
Następny plan oczywiście mam. Nie byłabym sobą gdybym nie miała. Tylko że to będzie już mój ostatni plan, bo potem nie mam refundacji na leki. Oczywiście muszę wziąć kredyt - ot cały wielki plan.
Ps mąż o tym nie wie😜
Ty to kredyt na wyprawkę weźmiesz tak Cię zaskoczą te dwa zarodki 😊
 
reklama
[emoji38][emoji38][emoji38][emoji38][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Leje [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji39][emoji39][emoji39]

U mnie nie ma deszczu :p Tylko chłodny wiatr ;)

Hej dziewczyny... Naprawdę nie buduję napięcia, miałam umówione spotkanie w banku i musiałam lecieć, ale już jestem i już się tłumaczę... :)

Będę robiła dodatkowe badania i powtarzała niektóre. Z marszu zaproponował mi podejście na tych samych zaleceniach, ale powiedziałam nie ;). Z ostatnim zarodkiem to dla mnie za duże ryzyko.
Powtórzę ANA1 i IMK i dodatkowo mam zrobić profil limfocytotoksyczny. Przez to nowe badanie wdroży mi może leczenie immunosurpresyjne wcześniej i w większej dawce. W poniedziałek pędzę na badanie, mówił że fajnie się zmieścić w trzech cyklach z kolejnym transferem, dzięki czemu zalecenia z tego transferu mogą pozytywnie jeszcze oddziaływać na przyszłość...

Wiecie czego się najbardziej boję? Nadziei, którą znowu czuję, bo wiem jak będzie bolało, jeśli nic z tego nie wyjdzie...

No co Ty ! Musi wyjść !

Nie po to te męki, starania, wyczekiwania, badania by było na marne!

W końcu musi być jakaś droga końcowa tego wszystkiego. Wiesz wielkie drzwi, które się rozchylą i ujrzysz to co zawsze chciałaś :)
 
Do góry