W sumie to nic nikt nie wie,robilismy genetyke ,wyszedl zespol Turnera w 1/10 moich komorek,ja tego nie mam,a we mnie siedzi.Genetyk mowi,ze to nie jest absolutnie powodem,lekarz wtedy,ze aha,jak najbardziej moze byc.Dalej jestem glupia w temacie.Koniec koncow.. mam swoje lata i moje jajca niestety tez.In vitro zaczynalam majac 38 lat i mysle ze byly juz stare i genetycznie zmienione.Pomimo tego ze sie zapladnialy,dzielily to raz z tego bylam w ciazy,niestety po usg nawet lekarz pustego jaja nie znalazl i na tym byl koniec.Potem juz tylko kosza dostawalam.Klinika popelnila tez troche bledow,ale jak juz doszlismy do momentu ze sama sobie dzien transferu ustalalam na podstawie grubosci endometrium i dalej nic ,to juz przestalam sie oszukiwac ,ze jest fajnie