reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny, dziękuję Wam z całego serca za wsparcie ❤️ Na szczęście wszystko jest w normie, glowka 270 mm nie 252... Uff uspokoilam się...
No iwlasnie to jest przyklad gdzie nie raz lekarze potrafia zafundowac kobiecie taki stres bez sensu !!!! Naszczescie wszystko jest dobrze 👏 👏 👏 Ale musisz czuc ulge co?
 
reklama
To moim zdaniem mozna bylo jeszcze z dzien z punkcja poczekac... Bo powinno ich byc troche więcej dojrzalych, inna sprawa potem ile sie zapladnia.
Rozwazasz wogole dawstwo nasienia?
Pewnie można było poczekac albo punkcie zrobić ciut później żeby zdążyły dojrzeć. Za pierwszym razem z 13 pobranych tylko 6 było dojrzałych więc wychodzi na to, że kompletnie nie wyciągają żadnych wniosków z poprzedniego leczenia.
Rozważamy dawcę, mąż mnie nawet przekonuje do adopcji zarodka jeśli będzie trzeba. Ale tak trudno mi uwierzyć że z tylu komórek nie można uzyskac kilku zarodków. I wciąż nie potrafią odpowiedzieć na pytanie co jest przyczyną?? Mówią że nie wiedzą, może to prawda bo przecież wielu badań nie zrobili. Nawet mojego kariotypu nie mam bo uważają że nie potrzeba. Gdybym była w Pl to sama bym te wszystkie badania zrobiła
 
Ty masz bardzo wysokie AMH ? - u mnie tak bylo. AMH - ponad 9!!!! Dobre nasienie. Wyprodukowalam okolo 40 jajec w drugiej stymulacji po 20 na jajniku. Zostalo chyba 8 ktore zaplodnili i zostala tylko jedna blastocysta ktora dala ciaze w 5 transferze. Tylko u mnie bylo duzo bledow popelnionych w klinice - trafilam z punkcja na dzien pierwsego lockdawnu i oni nie wiedzieli co robic
Amh mam chyba normalne, w sensie całkiem niezłe jak na 40 lat. Badane w zeszłym roku przed pierwszą stymulacją 2,45 ng/ml
 
Pewnie można było poczekac albo punkcie zrobić ciut później żeby zdążyły dojrzeć. Za pierwszym razem z 13 pobranych tylko 6 było dojrzałych więc wychodzi na to, że kompletnie nie wyciągają żadnych wniosków z poprzedniego leczenia.
Rozważamy dawcę, mąż mnie nawet przekonuje do adopcji zarodka jeśli będzie trzeba. Ale tak trudno mi uwierzyć że z tylu komórek nie można uzyskac kilku zarodków. I wciąż nie potrafią odpowiedzieć na pytanie co jest przyczyną?? Mówią że nie wiedzą, może to prawda bo przecież wielu badań nie zrobili. Nawet mojego kariotypu nie mam bo uważają że nie potrzeba. Gdybym była w Pl to sama bym te wszystkie badania zrobiła
No kariotypy to podstawa. Pytalam, bo jesli faktycznie nasienie jest takie zle to moze tedy droga. Ale tu tez chcialabym miec pewnosc, ze to faktycznie tak jest, a jak nie robia nawet podstawowych badan to ciezko o zaufanie [emoji848]
Nie wiem co Ci doradzic, bo ja sobie nie wyobrazam latac do PL na procedurę. Raz, ze czasowo nie do ogarniecia u mnie, a dwa ze jakos wieksze zaufanie mam do lekarzy tutaj...
 
Dziewczyny, dziękuję Wam z całego serca za wsparcie ❤️ Na szczęście wszystko jest w normie, glowka 270 mm nie 252... Uff uspokoilam się...
Bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze. Tak naprawdę to byłam pewna że ten młody coś zje.bał. Oni sobie nawet nie zdają sprawy, jaki stres fundują kobiecie przez takie niedbalstwo.
To teraz się w końcu zrelaksuj i ciesz się swoim cudem 💖
 
No kariotypy to podstawa. Pytalam, bo jesli faktycznie nasienie jest takie zle to moze tedy droga. Ale tu tez chcialabym miec pewnosc, ze to faktycznie tak jest, a jak nie robia nawet podstawowych badan to ciezko o zaufanie [emoji848]
Nie wiem co Ci doradzic, bo ja sobie nie wyobrazam latac do PL na procedurę. Raz, ze czasowo nie do ogarniecia u mnie, a dwa ze jakos wieksze zaufanie mam do lekarzy tutaj...
Kariotyp tylko męża prawidłowy, mój ponoć niepotrzebny 🤔
Nasienie słabe ale nigdy nie była robiona np fragmentacja a i ostatnie badanie podstawowe nasienia było we wrześniu zeszłego roku 😤. Szok nawet nie wiem czy były dobre plemniki. Cały czas łykał tonę supli ale nie wiem na ile to pomogło.
Do Polski nie chcę, miałam kiedyś konsultacje w Inv.icta i jakoś czułam się tam jak intruz. Kazali zrobić badania a doktor nawet na nie nie spojrzał. Żeby tylko kasa się zgadzała a skoro pracuję za granicą to pewnie sr.am kasą.

Chcę do Czech, tylko że po pierwsze będę musiała odejść z pracy bo mi nie dadzą wolnego a po drugie przez te wszystkie obostrzenia i kwarantanny będzie ciężko to ogarnąć. Ale już czytam i myślę jak to zrobić. Pewnie badania w Pl a potem do Czech na długie wakacje. Latać się nie da bo kwarantanna i samoloty odwołują co chwilę
 
reklama
Mam pytanie czy 4 dpt po kritransferze blastocysty jest jakikolwiek sens robienia bety?? Bo mam zrobic morfologie i moze przy okazji bete zrobić? W zaleceniach mam odczekac 14 dni do testowania ale to jest jak wieczność
 
Do góry