reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@Evela.6 jak się czujesz? Dajesz rade jakoś..? W domu siedzisz czy w pracy?
[emoji3590] Wczoraj wypłakałam morze łez i chyba całą negatywna energię, która się nagromadziła przez cały ten proces i mimo przespanych może 3 godzin dzis mi lepiej. Najchętniej podchodziłabym do kolejnej próby od razu ale chcę zrobić brakujące badania. Wcześniejsze poronienia doktor z kliniki zganiala na wysoką fragmentacje u męża, teraz mieliśmy zbadane zarodki a scenariusz się powtórzył więc gdzieś musi być tego powód. I wiem, że invitro to loteria ale będę spała spokojniej jak zrobię te badania. Dzis wróciłam do zdalnej pracy a w czwartek jeśli nie odwołają mi samolotu to wracam do męża. [emoji120] Chwilę odpoczne i jeśli ta cała'pandemia' nam nie przeszkodzi to będziemy działać tak szybko jak się da.
 
reklama
Ponoć bezpiecznie jest w II i III trymestrze. Ja jestem teraz 7t3d i mam corone :-( chociaż jak czytam to nie widzę, żeby jakieś nowe dane się pojawiły. Nie martw się ja w poprzedniej ciąży chorowałam, miałam gorączkę i brałam antybiotyk chyba zapalenie oskrzeli ( nie pamietam) i młody zdrowy :-) tylko zbijaj gorączkę.

To dobrze, dziekuje, uspokoiłaś mnie troszke 😘 Oby Ci szybko minęło... ✊😘
 
[emoji3590] Wczoraj wypłakałam morze łez i chyba całą negatywna energię, która się nagromadziła przez cały ten proces i mimo przespanych może 3 godzin dzis mi lepiej. Najchętniej podchodziłabym do kolejnej próby od razu ale chcę zrobić brakujące badania. Wcześniejsze poronienia doktor z kliniki zganiala na wysoką fragmentacje u męża, teraz mieliśmy zbadane zarodki a scenariusz się powtórzył więc gdzieś musi być tego powód. I wiem, że invitro to loteria ale będę spała spokojniej jak zrobię te badania. Dzis wróciłam do zdalnej pracy a w czwartek jeśli nie odwołają mi samolotu to wracam do męża. [emoji120] Chwilę odpoczne i jeśli ta cała'pandemia' nam nie przeszkodzi to będziemy działać tak szybko jak się da.
Ważne ze masz plan i skupisz się na działaniu. To trudna droga, dobrze ze macie jeszcze zdrowe zarodki. Najgorszy to ten czas czekania ten permanentny stress to wycieńcza. A teraz odstawisz leki i koniec? Czy szpital jeszcze?!
 
[emoji3590] Wczoraj wypłakałam morze łez i chyba całą negatywna energię, która się nagromadziła przez cały ten proces i mimo przespanych może 3 godzin dzis mi lepiej. Najchętniej podchodziłabym do kolejnej próby od razu ale chcę zrobić brakujące badania. Wcześniejsze poronienia doktor z kliniki zganiala na wysoką fragmentacje u męża, teraz mieliśmy zbadane zarodki a scenariusz się powtórzył więc gdzieś musi być tego powód. I wiem, że invitro to loteria ale będę spała spokojniej jak zrobię te badania. Dzis wróciłam do zdalnej pracy a w czwartek jeśli nie odwołają mi samolotu to wracam do męża. [emoji120] Chwilę odpoczne i jeśli ta cała'pandemia' nam nie przeszkodzi to będziemy działać tak szybko jak się da.
Dobrze, że sobie popłakałaś. Trzeba te emocje wyrzucić... a przez te ciągłe wahania było ich duzo. Dzielna jesteś bardzo ❤️
 
Tak u mnie przyrosty na początku były duże bo 6dpt 46 9dpt 209 a 11dpt 320 na 48h 53% potem podawajala się co 3dni 14dpt 640 i luz nic się nie działo. Jak było 1300 był pęcherzyk, zarodek tydzień później z echem wszystko szło książkowe.
Teraz 6dpt 86 9dpt 479 i 15dpt 3559 tu już przyrost na tyle dni 75% i to bliźniaki. Tylko pierwsze dni się liczą, ale trzeba parrzec całościowo. Jeżeli 6dpt masz betę 57 to znaczy, ze 5dpt już była czyli endonetrium nie utrudniło implantacji a zarodek ma wysoki potencjał rozwojowy. Potem masz tez wysokie wartości rosnące dynamicznie. Ja tu nie widzę nic niepokojącego, ale to jest statystyka.Teraz to usg tylko ono już prawdę powie. Masz dobry zarodek on robi dobrze swoją robotę ma trofoblast klasy A - to jest duzo komórek które się inplantują i grupują i nie maja oznak fragmentacji oraz obumarcia. Wiadomo, ze nie ma gwarancji, ale to silny zarodek co widać.
Dzieki za wyjasnienia !!! Czy przy synu mialas jeden zarodek podany? U mnie przy synu byly dwa podane top quality, beta w 6dpr tylko 9, miedzy 10 a 12dpt przyrost chyba tylko 40%, lekarz tłumaczył spadki przyrostu obumarciem jednego zarodka a pozna implantacja drugiego ale cholera wie jaka byla prawda.. Jednakze moje ciaze z szybujacym w kosmos przyrostem nie konczyly sie dobrze wiec tego sie trzymam ze nie jeat mi to do sukcesu jak sie okazalo potrzebne. Za to w tydzień tsh z 1.6 na 2.4 skoczyło... jestem na dawce 37.5 Euthyrox, chyba do soboty moge czekać a lekarz zaleci zmiane dawki co.. mam nadzieje ze szybki wzrost tsh tu nic nie popsuje
 
[emoji3590] Wczoraj wypłakałam morze łez i chyba całą negatywna energię, która się nagromadziła przez cały ten proces i mimo przespanych może 3 godzin dzis mi lepiej. Najchętniej podchodziłabym do kolejnej próby od razu ale chcę zrobić brakujące badania. Wcześniejsze poronienia doktor z kliniki zganiala na wysoką fragmentacje u męża, teraz mieliśmy zbadane zarodki a scenariusz się powtórzył więc gdzieś musi być tego powód. I wiem, że invitro to loteria ale będę spała spokojniej jak zrobię te badania. Dzis wróciłam do zdalnej pracy a w czwartek jeśli nie odwołają mi samolotu to wracam do męża. [emoji120] Chwilę odpoczne i jeśli ta cała'pandemia' nam nie przeszkodzi to będziemy działać tak szybko jak się da.
Musisz przejsc swoja zalobe aby sie z tym pogodzic, wyplakac I wykrzyczec , pobyc sama. Poronilam w styczniu na koniec, luty byl trudny w marcu czulam ze sie z tym pogodzilam majax wlasnie plan.. A gdzie wracasz do jakiego kraju?
 
Ważne ze masz plan i skupisz się na działaniu. To trudna droga, dobrze ze macie jeszcze zdrowe zarodki. Najgorszy to ten czas czekania ten permanentny stress to wycieńcza. A teraz odstawisz leki i koniec? Czy szpital jeszcze?!
Wczoraj odstawiłam leki i czekam na poronienie. Nie chcę iść do szpitala i liczę, że nie będę miała takiej potrzeby. Jeśli do 10 dni się nie ruszy mam sie zgłosić do lekarza.
 
Musisz przejsc swoja zalobe aby sie z tym pogodzic, wyplakac I wykrzyczec , pobyc sama. Poronilam w styczniu na koniec, luty byl trudny w marcu czulam ze sie z tym pogodzilam majax wlasnie plan.. A gdzie wracasz do jakiego kraju?
Ja ostatnie poronienie miałam w maju. I wiem, że teraz może wydawać mi się, że już sobie wszystko poukładałam ale przyjdzie moment, że emocje dopadną mnie z podwojoną mocą. A wracam do UK też, najgorsze, że od jutra ten nowy lockdown.. Na chwile obecna lotu mi nie odwołali. Ale to jeszcze całe 2 dni.
 
Dzieki za wyjasnienia !!! Czy przy synu mialas jeden zarodek podany? U mnie przy synu byly dwa podane top quality, beta w 6dpr tylko 9, miedzy 10 a 12dpt przyrost chyba tylko 40%, lekarz tłumaczył spadki przyrostu obumarciem jednego zarodka a pozna implantacja drugiego ale cholera wie jaka byla prawda.. Jednakze moje ciaze z szybujacym w kosmos przyrostem nie konczyly sie dobrze wiec tego sie trzymam ze nie jeat mi to do sukcesu jak sie okazalo potrzebne. Za to w tydzień tsh z 1.6 na 2.4 skoczyło... jestem na dawce 37.5 Euthyrox, chyba do soboty moge czekać a lekarz zaleci zmiane dawki co.. mam nadzieje ze szybki wzrost tsh tu nic nie popsuje
Miałam podany jeden zarodek 5AA wiec on był już prawie gotowy do inplantacji. To był cykl świeży, wiec tez inne są przyrosty przy krio a przy nie mrożonych. Ja jak widać zachodzę w ciąże tylko z takimi :-) bl teraz 4AA x 2. Wiesz jeżeli 6dpt było 9 to on miał jakieś problemy z implantacją czasem w dobie rozwoju do 6 morfologia leci w dół. Dajmy na to moje 4AA w 5 dobie w brzuchu będzie 5AB a jak będzie poza otoczką to 6AB albo słabiej. Te zarodki się rozwijają dalej czasem maja problem a czasem to endometrium zbyt duza kurczliwość, albo cokolwiek. Tutaj raczej myśle, ze rokowania są dobre. Tak dwoją droga z synem chyba statystyka nie była po twojej stronie;-) teoretycznie 90% ciąż donoszonych to te które W 5dpt miało już hcg.
 
reklama
Wczoraj odstawiłam leki i czekam na poronienie. Nie chcę iść do szpitala i liczę, że nie będę miała takiej potrzeby. Jeśli do 10 dni się nie ruszy mam sie zgłosić do lekarza.
Trzymam kciuki, żeby to szybko się skończyło. Dbaj o siebie :-* Szkoda, ze musimy przez to wszystko przejść, żeby doczekać się upragnionego potomka. Coś co jest dla innych jak mycie zębów. Z drugiej strony wiele kobiet walczących o ciąże czy mężczyzn to „inni” rodzice, serio lepsi. Silna z Ciebie kobieta przetrwasz to :-) a jak coś to pisz.
 
Do góry