Cala ciaze prowadzil mi qspanialy pan doktor,do ktorego mam ogromne zaufanie .Wszystko przebiegalo ksiazkowo,wiec on nie widzial potrzeby mnie gdziekolwiek dalej wysylac.Jak moj maz wracal do domu to rano znowu gdzies go nioslo,ewentualnie ogarnal zakupy psa...a jak go nie bylo to robilam to sama.Takie dzieci duzo spia ,wiec w miedzyczasie ogarnialam dom,ogrod itp.Jasne,ze czasami plan spalal na panewce,ale przez to przestalam byc perfekt i stawialam dzieci na pierwszym miejscu,rzeczy konieczne do zrobienia na kolejnym,a reszte nauczylam sie olewac,czym zyskalam wewnetrzny spokoj i czas zeby sie ze spokojem kawy napic.Poobstawialam sie sklepami online gdzie zamawialam mleko,tony pampersoe itp.zeby te konieczne rzeczy miec zawsze w domu,z psem szlam na spacer z dzieciakami we wozku jak byla dupna pogoda to go wypuszczalam na ogrod i tez przezyl.wszystko jest kwestia organizacji,a tego z gory nie zaplanujesz bo to zalezy od wielu czynnikow.Dasz rade