No ja karmiłam piersią z cyca i przeszłam koszmar odciągania i karmienia mlekiem z piersi wcześniej . Takie karmienie to 2x tyle roboty co mm tez masz butelek do mycia tylko odciągać jeszcze trzeba. Najmniej roboty na cycu zawsze ciepłe i pod ręką, butelek do mycia brak. Boje się, ze u nas skaza białkowa się odezwie bo ja mam i syn, wiec chyba dzieciaki będą mieć no chyba, ze po tacie żadnych problemów trawiennych
Wtedy mordęga odciągania jak będzie skaza bo młody dostawał krwawień z przewodu pokarmowego po mm. A prowadziłas ciąże u normalnego ginekologa takiego ogólnego czy w patologii ciąży? Bo ja słyszałam, ze powinnam ciąże prowadzić w patologii ciąży, albo poradni ciąży mnogich niby tutaj mam kilka, ale jakoś mam zaufanie do mojej gin. Może kwestia konfliktu serologicznego + dwójka. Byłaś sama przez 2-3 dni czyli w pozostałe był ktoś do pomocy? Na ile czasu? Bo ja tak wertuje w necie i piszą różne kombinacje od wynajęcia sprzątaczki po nianie na 1/2 etatu. Są i takie co radzą sobie same ale to chyba zależy od dzieci a nie organizacji rodziców. Ja byłam bardzo zorganizowana, ale to odciąganie co 2-2,5 W dzien i w nocy to dramat był. Po którymś miesiącu było z cyca i karmiłam do 1,5h syna. No, ale zup mleczych w zlobku i w przedszkolu nie jadł.