A w ktorym tyg mialas covid stwierdzony? Wlasnie czytalam że niby i ciężarnych covid+ heparynę się włącza ale dobrze ze ty i tak byłaś na niej...eh ja się się panicznie boję, spotkań towarzyskich 0. Zakupy czy coś to w maseczce nie uważam za niebezpieczne ale ze znajomymi tylko onlineCzesc!!!!! Masz juz wyniki maleńkiej? Tak ja juz przechorowalam covida, zaraz po Łukaszu. Mialam 17 dni kwarantanny Goraczka tylko kilka razy przekroczyla lekko 38 ale zmeczenie bylo okropne - 3 dni przespalam, bole miesni i zanik zapachu i smaku. Po tygodniu wszystko powoli wracalo do normy. Wyniki z krwi i moczu oraz usg wyszly bardzo ladnie. No obecnie mamy 26 tydzien czyli juz prawie 3 trymestr Jest mi juz troche ciezko, zwlaszcza wieczorami, ostatnio przeszlam tygodniową bezsennosc a od 3 dni spie jak dziecko Caly czas jeszcze jestem zachrypnieta i ten okropnie zatkany nos - upierdliwa sprawa - robie inchalacje i pryskam woda morska ale narazie nic to nie daje ;( Mam tez zespol ciesni nadgarstkow - nie wiem czy ktoras dziewczyna to przechodzila. Nadgarstki zwlaszcza rano i w nocy bolą mnie tak ze raz musialam wziasc paracetamol bo tak mocno potrafi bolec. Boli raz mniej raz mocniej czasami nie potrafie utrzymac kubka z herbata. Do tego rano mam zanik jakby krazenia w opuszkach palcy u rak. Wogole ich nie czuje i mi dretwieja ale jakas godzine po tym jak wstane wracaja do normy. Zyly mnie bolą w calych dłoniach. No ja to mam jakies dziwne te dolegliwosci w ciazy a co najlpesze podczas covidu przeszlo cale swedzenie, ktore bylo bardzo dokuczliwe. Zaraz po sylwestrze robie krzywą glukozową. Ostatnio mam mniejszy apetyt i jem takie pierdoly jak mandarynki - tego potrafie zjesc prawie kg dziennie Jestem szczesliwa jak Natalka sie rusza a brzuch sie robi coraz wiekszy. Normalnie na dniach mi wyrosl zaraz pod piersiami i az takie zyly sie na nim zrobily. Linea Negra tez jest bardzo wyrazna. Caly czas jestem na lekach, rpgesteron i heparyna, acard i doplegyt. Napisz co u ciebie
reklama
U mnie ok. W święta przejedzonaaaa. Do teściów juz ni jechaliśmy taki kawał u mamy spędziliśmy. U mnie dzis 27+1 czuje sie jak slonHeej kochana Tak jem, co prawda nie wszystko ale najważniejsze że nie wymiotuję U mnie juz 25 tydzień i 4 dni A co u Ciebie?? Jak Ci minęły Święta??
Super ze w końcu wymioty ustaly
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
W 1 i 2 dpt mialam mini plamienia takie jak na implantacje, klucia ciagniecia az do wczoraj.. dzis od 4dpt cisza i to przeczucie ze będzie co najwyzej biochemiczna..trzyma
Trzymam kciuki i czekam na wieści w środę..W 1 i 2 dpt mialam mini plamienia takie jak na implantacje, klucia ciagniecia az do wczoraj.. dzis od 4dpt cisza i to przeczucie ze będzie co najwyzej biochemiczna..
U mnie ok. W święta przejedzonaaaa. Do teściów juz ni jechaliśmy taki kawał u mamy spędziliśmy. U mnie dzis 27+1 czuje sie jak slon
Super ze w końcu wymioty ustaly
To super Ojj ja też sie czuje jak słoń, ciągle bym tylko spala Tak sie rozleniwiłam że szok No ale tutaj gdzie mieszkam w UK niestety jest strefa 4 czyli trzeba siedzieć w domu, nawet nie ma gdzie i jak iść Noo, na szczęście ustały wymioty... Strasznie sie boje porodu, na samą myśl juz mnie normalnie skręca
Tak, my już po wizycie. Nie mam pojęcia co o tym wszystkim myśleć.. Beta rośnie ale przyrost jest poniżej normy, pecherzyk ciążowy prawie nie urósł od ostatniej wizyty za to pokazał się zarodek z tym, że wg wielkości o prawie 2 tyg młodszy [emoji2368] doktor tłumaczyła, że mogło dojść do bardzo później implantacji dlatego też moje niskie wartości bety na początku. Dodatkowo pojawił się jakiś mini krwiak w macicy. Więc ciąg dalszy jednej wielkiej niewiadomej.. 4go mam kolejna wizytę i przysiegam, że już jestem tym mega zmęczona i wyczerpana emocjonalnie. [emoji2368]
Trzymaj sie kochana, oby wszystko było dobrze!
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
jesssuuuuu ja mam to samo - panicznie sie boje porodu - mam chyba niski prog bolu. Bede na nastepnej wizycie pytac swojego lek o cesarke. Normalnie caly czas o tym mysle i ogladam jakies filmiki na youtubie - tez jestem taka ospala Normalnie tak malo energii ze juz nie pamietam jak to jest sie czuc normalnie - no ale awsze sobie tlumacze ze wszystko zniose byleby z niunia bylo wszystko dobrzeTo super Ojj ja też sie czuje jak słoń, ciągle bym tylko spala Tak sie rozleniwiłam że szok No ale tutaj gdzie mieszkam w UK niestety jest strefa 4 czyli trzeba siedzieć w domu, nawet nie ma gdzie i jak iść Noo, na szczęście ustały wymioty... Strasznie sie boje porodu, na samą myśl juz mnie normalnie skręca
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ja mysle ze bedzie dobrze - to czekamy dalejW 1 i 2 dpt mialam mini plamienia takie jak na implantacje, klucia ciagniecia az do wczoraj.. dzis od 4dpt cisza i to przeczucie ze będzie co najwyzej biochemiczna..
reklama
pauli890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Lipiec 2020
- Postów
- 686
O ja nie mogę... Najgorsze co może być to ta niepewnosc.. Ale póki tli się iskierka nadziei trzeba wierzyć że kropek wciąż walczy by z Tobą zostać a już 4 stycznia pięknie najpiekniej jak można rozpocząć z Toba Nowy Rok!Tak, my już po wizycie. Nie mam pojęcia co o tym wszystkim myśleć.. Beta rośnie ale przyrost jest poniżej normy, pecherzyk ciążowy prawie nie urósł od ostatniej wizyty za to pokazał się zarodek z tym, że wg wielkości o prawie 2 tyg młodszy [emoji2368] doktor tłumaczyła, że mogło dojść do bardzo później implantacji dlatego też moje niskie wartości bety na początku. Dodatkowo pojawił się jakiś mini krwiak w macicy. Więc ciąg dalszy jednej wielkiej niewiadomej.. 4go mam kolejna wizytę i przysiegam, że już jestem tym mega zmęczona i wyczerpana emocjonalnie. [emoji2368]
Podziel się: