Kto po in vitro?

[kate_p7]

@Caro♤♤♤♤ wydaje mi się, że chyba najlepiej „uderzać” do Game.ty i dużo się naczytałam o dr Cze.chu i dr Śliw.ickim

A jak Ty się czujesz młoda mamusiu? :-)

 

[Pchełka216]

To razem cierpimy katusze... A czujesz coś? Bo u mnie nic a nic:-( wiem, ze objawy mogą być a może ich nie być ale jakoś się doszukuje ...;-)

jak każda A to jest super wcześnie. ja dopiero teraz czuje np. zapachy, z kolei brzuch mnie tak nie pobolewa jak wcześniej i się zastanawiam czy to czasem cos z złego nie oznacza.

 

[szakszuka]

Siemka . Coś częściej czytam teraz, bo na Szakszukę czekam . Żeby jej pogratulować ofkors

No dzięki dzięki ale tutaj raczej będzie dupa... Czuję się tak samo jak przy poprzednich nieudanych i jakoś to po prostu wiem... Testuje 13dpt dopiero i ch*j. Nie będę się stresować niepotrzebnie czy zaskoczyło czy nie i sprawdzać 500 razy na tym etapie.. Wykupiłam wszystkie leki dzisiaj mimo wszystko i wydałam sobie 500 zł. A co k*@wa. Oraz tampony i podpaski w razie gigantycznej rzezi okresowej po zerowej becie. Jestem przygotowana na wszystko. Przynajmniej w teorii

Trzymam kciuki za te Twoje torbiele, żeby sobie poszły w pi*du

 

[kate_p7]

Raczej nie gwiazdkowy ani noworoczny. Jeszcze muszę zrobić 2 szczepienia u Paśnika . Tak też potrwa ok 1-2 miesiący . Jak o tym myślę, to się zaebiscie zniechęcam do wszystkiego

Ważne, żeby efekt był, ale mi by brakowało cierpliwości. Człowiek już nie ma siły na kolejne upadki. Chociaż powiem Ci, ze to taka loteria z tym in vitro teraz u nas jeszcze inaczej wyszło z tej stymulacji. Mamy jeszcze 6 blastocyst zamrożonych z czego 5 najwyższej klasy. A u nas zawsze odwrotnie było brak zarodków ale jak były to ciąża. Teraz piękne zarodki i pewnie wynik identyczny.

 

[Joasek]

To razem cierpimy katusze... A czujesz coś? Bo u mnie nic a nic:-( wiem, ze objawy mogą być a może ich nie być ale jakoś się doszukuje ...;-)

Jakby nic, nawet mam przypływ energii czasem tylko czuje jakby mi się brzuch napinał ale nie wiem czy to nie jakieś przewrażliwienie

 

[kate_p7]

jak każda A to jest super wcześnie. ja dopiero teraz czuje np. zapachy, z kolei brzuch mnie tak nie pobolewa jak wcześniej i się zastanawiam czy to czasem cos z złego nie oznacza.

Logika i rozum jedno - nie szukaj bo wszystko może oznaczać nic A serce - no nie czuje się jakoś inaczej. No, ale cholera znam te objawy senność, wielkie piersi, brzuchol no ciąża jak nic. I sobie muszę powtarzać, ze to leki te wszystkie objawy. Normalnie kaftan i na oddział zamknięty jeszcze trochę. Dla mnie wybawieniem byłaby śpiączka farmakologiczna i obudzić się 12.12:-)

 

[Joasek]

Dziewczyny jestem w szoku. Właśnie oglądam tvn 24. Mówią o tym, że pewna para adoptowala zarodek, który był zamrożony 27 lat. Urodziło się zdrowe dziecko. A w Gamecie kiedyś urodził się 17 letni zarodek.

Nie wiedziałam, że tak długo mogą być mrożone zarodki.

 

[fredka84]

Ważne, żeby efekt był, ale mi by brakowało cierpliwości. Człowiek już nie ma siły na kolejne upadki. Chociaż powiem Ci, ze to taka loteria z tym in vitro teraz u nas jeszcze inaczej wyszło z tej stymulacji. Mamy jeszcze 6 blastocyst zamrożonych z czego 5 najwyższej klasy. A u nas zawsze odwrotnie było brak zarodków ale jak były to ciąża. Teraz piękne zarodki i pewnie wynik identyczny.

Taka ilość zarodków to moje marzenie
A Ty tu nie pitol dopóki mi bety nie pokażesz! Trzymamy kciuki

 

[Joasek]

Logika i rozum jedno - nie szukaj bo wszystko może oznaczać nic A serce - no nie czuje się jakoś inaczej. No, ale cholera znam te objawy senność, wielkie piersi, brzuchol no ciąża jak nic. I sobie muszę powtarzać, ze to leki te wszystkie objawy. Normalnie kaftan i na oddział zamknięty jeszcze trochę. Dla mnie wybawieniem byłaby śpiączka farmakologiczna i obudzić się 12.12:-)

Ja się zastanawiam czy testów w weekend nie kupić by mieć na przyszły tydzień

 

[kate_p7]

Taka ilość zarodków to moje marzenie
A Ty tu nie pitol dopóki mi bety nie pokażesz! Trzymamy kciuki ❤

U nas było duzo komórek do zapłodnienia bo 16 było dojrzałych zapłodnilo się tylko 8 i z tych mamy 8 blastocyst 3x4AA 3x3AB, 3BB i 3BC. Teraz mam w brzuchu 4AAx2. Pisze, żeby pokazać ze za każdym razem kest inaczej. Gdy podchodziliśmy pierwszy raz mieliśmy morule non stop, potem druga procedura na 6 komórek tylko jedna blastocysta, potem na 7 komórek dwie blastocysty takie które warto było transferować.