Hej dziewczęta
Trochę mnie nie było a na ostatnim USG było już tylko 1 serduszko, 2 dzidziuś był ok 2 tyg mniejszy, trochę już rozmazany - lekarz powiedział, że to dlatego, ze się wchłania.
Jest mi trochę smutno, ponieważ byłam mocno nastawiona na bliźniaki ale z drugiej strony odczułam delikatną ulgę, 1 dziecko to łatwiejsza ciąża, łatwiejszy poród i łatwiejsze pielęgnowanie malucha.
Ciągle mam tez (od 2 listopada) płyn w macicy / lub krew - tego nie wie nikt. Nie wygląda to jak krwiak, tylko luźny płyn. Cały czas jest go mniej więcej tyle samo (ok 1 cm na 2-3 cm) na początku wyglądało to słabo, płynu było dużo więcej dwa zarodki razem wzięte, ale teraz jeden zarodek jest już większy od tego "pęcherzyka z płynem" wiec niedługo może nie będzie on już w ogóle istotny. Nikt nie potrafi mi odpowiedzieć, dlaczego on tam jest i co dalej.
Od 5 tygodnia mam silne mdłości i z jedzeniem zamiast coraz lepiej jest coraz gorzej, nie wymiotuje, ale wmuszenie w siebie posiłku dużo mnie kosztuje i trwa bardzo długo. Staram się znajdować lepsze momenty w ciągu dnia i wtedy jeść, ale gdyby nie ciąża najchętniej przestałabym jeść całkowicie. Nie mogę się doczekać końca pierwszego trymestru.
Przerasta mnie też koszt leków. Biorę 3x3 lutinus + 2 x 1 prolutex. Lutinus kosztuje ok 230 zł a proluteks 180 zł Pierwszy wystarcza mi na 2 i pół dnia a drugi na 3 i pół dnia. Na in vitro wydaliśmy wszystkie zaskórniaki a zupełnie nie wzięłam pod uwagę kosztu leków po transferze. Lekarz mówił, ze będzie zmniejszał dawki ale niczego nie zmniejszył - chyba przez ten płyn.
W środę mam kolejne USG i tu mam pytanie. Czy doppler to każde mierzenie rytmu serca czy tylko wtedy gdy go słychać? Trochę sie tego obawiam, bo przez ostatnie 3 tygodnie miałm 2 USG i na obu mierzyli akcje serca, (na drugim lekarz włączył też na kilka sekund głos) Naczytałam sie na ten temat i nie wiem już teraz co mysleć, z góry poproszę lekarza, żeby tylko obejrzał serduszko, ale nie mierzył częstotliwości jego bicia. Zwłaszcza, ze zarodeczek, który sie zatrzymał wygladał na ok 1 dzień straszy niż na poprzednim USG. Nie chcę myśleć w ten sposób, że może gdyby nie to USG to były by teraz 2 serduszka. Wiecie od którego tygodnia Doppler jest bezpieczny?