zrezygnowana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2020
- Postów
- 341
Dziewczyny, wiem, że to pytanie już się tutaj pojawiało, ale do którego momentu chodzicie na wizyty do kliniki? Do usg z serduszkiem? Na 20.11 mam zaplanowaną wizytę w klinice, to będzie połowa 7tc, potem 23.11 umówiłam się już do gina u którego chciałabym prowadzić ciążę. Do kliniki mam ponad 200km i nie uśmiecha mi się jeździć taki kawał na kolejne wizyty. A wiem, że pewnie jeszcze przez jakiś czas będę musiała brać progesteron no i nie wiem, czy mój gin to ogarnie Jak to u Was wygląda/wyglądało?
Ja miałam pomysł, żeby moja dr z kliniki prowadziła ciążę. I od pozytywnej bety byłam na dwóch USG. Sama przyznała, że w klinice mają słabe sprzęty do USG jeżeli chodzi o ciążę i po dwóch wizytach u niej wyszłam w wielkiej niepewności i od razu ogarniałam na szybko gdziekolwiek kolejne wizyty, gdzie wyszło, że jest wszystko ok! Dwa tyg temu byłam pierwszy raz na wizycie u profesora (to był prawie 9tc skończony) który będzie mi prowadził ciążę i z nim ustaliłam, że w klinice zlecają mi leki do 12tyg, a potem on już ogarnia dalej. Byłam tydzień temu na wizycie już ostatniej w klinice, żeby ustalić co i jak z lekami i tak jak pisałam, pokłóciłam się z dr Ona zaczęła być niemiła jak powiedziałam, że znalazłam już sobie lekarza do prowadzenia ciąży. Chociaż nigdy nie była za super miła, ale swoje robiła. Specjalnie na koniec jeszcze powiedziałam, że chciałam lekarza, który jest też w szpitalu itp. Chociaż sama nie wiem jeszcze czy prywatny poród nie byłby lepszym wyjściem. To zaczęła mówić, że często z kliniki rodzą niby w jakimś jednym szpitalu. Ciekawe!
W szoku jestem, że niektóre z Was po potwierdzeniu ciąży oddelegowali do kogoś innego!