reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

To progesteron w dużych dawkach. Od niego moze i bolec glowa i chciec sie spac. A jeszcze przy takim cisnieniu to juz wogole normalne.
I ja tez pije kawe slaba, slodzona i z duza iloscia mleka. Przed dziećmi wogole nie piłam. Po pierwszej ciąży pilam jedna, teraz po drugiej bez dwoch nie jestem w stanie funkcjonować.[emoji2358][emoji16][emoji23]
Już schodzę z progesteronu. Prolutex miałam ostatni w czwartek i zamiast 3x1 progesteron Besins to od 02.11.2020 biorę 2x1. Od jutra mam niby brać 1x1 przez tydzień i koniec! Jakoś boje się aż tak schodzić, to zalecenie dr z kliniki. Jutro mam wizytę u profesora co prowadzi ciążę i ustalę co i jak. Najwyżej też zbadam progesteron. Aaa i jutro pogadam z profesorem i najwyżej na ten tydzień będę się umawiać na NIFTY PRO 🤔
 
reklama
No to mnie zdołowaś :-) bo trochę liczyłam ze tez będę szczupła :p No, cóż napewno to zdrowiej. Chociaż moja mama tez mówiła, ze przy pierwszej ciąży mało przybrała ale przy drugiej z 20kg:-( No i młodsza odemnie była. No nie ma ratunku! :-(
co tam.....jakoś o tym teraz nie myślę. Wolę być gruba niż zostać bez dziecka. Oczywiście w najbliższej lub dalszej przyszłości planuje odchudzanie😜
 
A ja się taka zdenerwowana dzisiaj obudziłam, że masakra. Nie wiem, dlaczego. Może stresuję się organizacją punkcji i transferu z pracą moją i zwolnieniem. Męczy mnie to strasznie.
 
co tam.....jakoś o tym teraz nie myślę. Wolę być gruba niż zostać bez dziecka. Oczywiście w najbliższej lub dalszej przyszłości planuje odchudzanie😜

Ja wczoraj pytałam męża czy będzie mnie kochał grubą z cellulitem i z rozstępami :-D Ale sama mu powiedziałam, że nieważne ile przytyje - dzidziutek najważniejszy! A potem zawsze można się za siebie wziąć :-D Jak zrobiłam mojemu mężowi dietę na 2 tyg przed weselem, bo się okazało, się nie wchodzi w spodnie od garnituru, tak w dniu wesela nawet go za bardzo nie obciskały, normalnie wszedł i dobrze wyglądał 💪
A tak na marginesie, moja siostra przytyła 35kg w ciąży 🙈 🙈 🙈
 
A ja się taka zdenerwowana dzisiaj obudziłam, że masakra. Nie wiem, dlaczego. Może stresuję się organizacją punkcji i transferu z pracą moją i zwolnieniem. Męczy mnie to strasznie.

Ilość emocji jest ciężka do ogarnięcia. U mnie w pracy nic nie wiedza siedzę na l4 które mam do jutra a beta dopiero w niedziele. Muszę kombinować bo nie chce z kliniki, żeby się nie dowiedzieli w pracy.
 
Ja wczoraj pytałam męża czy będzie mnie kochał grubą z cellulitem i z rozstępami :-D Ale sama mu powiedziałam, że nieważne ile przytyje - dzidziutek najważniejszy! A potem zawsze można się za siebie wziąć :-D Jak zrobiłam mojemu mężowi dietę na 2 tyg przed weselem, bo się okazało, się nie wchodzi w spodnie od garnituru, tak w dniu wesela nawet go za bardzo nie obciskały, normalnie wszedł i dobrze wyglądał [emoji123]
A tak na marginesie, moja siostra przytyła 35kg w ciąży [emoji85] [emoji85] [emoji85]
Wow 35 kg to jest sporo [emoji85] [emoji846] udało jej się zrzucić?
 
Ilość emocji jest ciężka do ogarnięcia. U mnie w pracy nic nie wiedza siedzę na l4 które mam do jutra a beta dopiero w niedziele. Muszę kombinować bo nie chce z kliniki, żeby się nie dowiedzieli w pracy.

Ja pamiętam, że mega trudno mi było w 2018r jak pracowałam gdzie indziej. Bo też nikt nie wiedział. Miałam tydzień urlopu na transfer i żeby po transferze posiedziec w domu. Ostatecznie zrezygnowałam z tamtej pracy, wytłumaczyłam dyrektorce o co chodzi, dlaczego odchodzę. Że chcemy podchodzić do In vitro (nie mówiłam, że juz jedna procedura była nieudana) i na to potrzeba czasu. Czasami wizyta jest w ciągu dnia, nie zawsze da radę się umówić przed albo po pracy. Oczywiście chciała mi iść na rękę, ale wiedziałam, że nie da rady, bo ja otwierałam oddział i teoretycznie zawsze musiałam być rano, a z wyjściami w ciągu dnia też byłoby słabo.
 
Ja pamiętam, że mega trudno mi było w 2018r jak pracowałam gdzie indziej. Bo też nikt nie wiedział. Miałam tydzień urlopu na transfer i żeby po transferze posiedziec w domu. Ostatecznie zrezygnowałam z tamtej pracy, wytłumaczyłam dyrektorce o co chodzi, dlaczego odchodzę. Że chcemy podchodzić do In vitro (nie mówiłam, że juz jedna procedura była nieudana) i na to potrzeba czasu. Czasami wizyta jest w ciągu dnia, nie zawsze da radę się umówić przed albo po pracy. Oczywiście chciała mi iść na rękę, ale wiedziałam, że nie da rady, bo ja otwierałam oddział i teoretycznie zawsze musiałam być rano, a z wyjściami w ciągu dnia też byłoby słabo.
ja powiedziałam ze mam zabieg i muszę po tym siedzieć w domu, dwie osoby z biura teraz maja koronawirusa wiec na pewno narazie nie wrócę.
 
reklama
A ja się taka zdenerwowana dzisiaj obudziłam, że masakra. Nie wiem, dlaczego. Może stresuję się organizacją punkcji i transferu z pracą moją i zwolnieniem. Męczy mnie to strasznie.
doskonale Cię rozumiem. U mnie o tyle dobrze że pracuje zdalnie A na dzien transferu wzielam. urlop. A potem nie wiem ale raczej praca- oderwanie od tematu choć bo inaczej zwariuje że stresu i mysli klebiacych się już od tygodnia.
 
Ostatnia edycja:
Do góry