Szczerze to ja to widzę podobnie jak Ty, już nie mogę słuchać o tej koronie.. I nie rozumiem dlaczego lekarze, którzy powinni pracować dla chorych ludzi nie chcą ich przyjmować. Pani na kasie musi pracowac, a lekarz nie? To chyba właśnie lekarze powinni wiedzieć jak się zachowywać w trakcie pandemii i jak przyjmować pacjentów. My do kliniki też nie chodzimy z przyjemności tylko dlatego że nie mamy innego wyjścia i też nie możemy czekać aż się pandemia skończy, bo być może wtedy dla części z nas już będzie za późno.
Ja co prawda na stałe mieszkam w szwajcarii i powiem wam taki przykład z końca marca jak to cale szaleństwo się na dobre zaczęło. Zachorowałam, miałam gorączkę, mój mąż też. Lekarz oczywiście na telefon i kazał nam przez telefon głośniej oddychać żeby nas zdiagnozować... Serio? Co można usłyszeć przez telefon? Na koniec oczywiście było podejrzenie korony bez testu, bo przez wiek nie ma przecież sensu robić, ale kwarantanna na 2 tyg.. Tak samo z maskami, mówili tu że maski nic nie dają i nie trzeba ich nigdzie nosić, co mi osobiście pasowało, bo nie znoszę tych masek. Teraz druga fala i ci sami politycy mówią, że maski chronią i nakaz noszenia, a prawdziwy powód jest taki, że na wiosnę tu brakowało masek i nie mogli wprowadzić obowiązku noszenia, bo nie było gdzie ich kupić. Do jesieni kupili tyle masek od chińczykow, że teraz muszą je sprzedawać i wprowadzili nakaz noszenia. Jak dla mnie to jest mało wiarygodne. Generalnie już jestem zmęczona ta korona