reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Dostalam wyniki prob watrobowych i jak norma jest od 5 do 40 to ja mam tylko 6 ;) Lekarz powiedzial ze sa piekne wyniki - ale kurcze swedzenie dalej jest i to uporczywe na dloniach, stpach i twarzy... Mam pic tylko wapno. Zrobilam jeszcze na wszelki wypadek kwasy zolciowe ale wyniki dopiero za tydzien. Ale lekarz powiedzial ze przy tak dobrych wynikach wykluczamy cholestaze a dla mnie to najwazniejsze ;)
Mi za to znowu tak buzie wysypało krostami ..że całe szczęście że trzeba w maseczce chodzić 😷
Normalnie nie radzę sobie już z tym 🙈
 
reklama
Chyba niewiele w tym prawdy, bo mi lekarz powiedział że po prostu miesiąc przerwy. Niezależnie czy zdecyduje się na zabieg czy odczekam aż samo się oczyści. Zwłaszcza że w szpitalu moga mi podać te tabletki i wtedy wszystko przyspieszy ale mimo tego sama się oczyszczę, bez zabiegu.
Tylko wiesz ze po wizycie w szpitalu dłużej trzeba odczekać... Tak bynajmniej mi mówili... Nie wiem jaka jest w tym prawda ... Serio dasz radę sama... Mi dokładnie od odłożeniu leków minęło 8 dni... Nie żałuję że nie wylądowałam w szpitalu... Szczególnie teraz w czasie covidu... Zreszta teraz dostać się do szpitala graniczy z cudem... Przynajmniej w moich szpitalach... Jedynie co to żałuję że nie miałam silniejszych leków w domu... Dzis został mi wypisany ketonal... Ale jak to pani ginekolog powiedziała on nie pozostaje długo w organizmie...
 
Mi za to znowu tak buzie wysypało krostami ..że całe szczęście że trzeba w maseczce chodzić 😷
Normalnie nie radzę sobie już z tym 🙈
Wiesz co ja to gorzej bo objawy typowo jak przy cholestaza. wysypki jakby brak a takie swedzenie ze sie podrapalm ze az zapuchlo, na brodzie na policzku, uszy, dłonie i stopy - mowie ci masakra. ale z dzisiaj jest chyba lepiej ;) Ja wczesniej nie mialam takich problemow i buzia ok i n apoczatku ciazy tez sie nic nie dzialo a teraz to wszystko sie takie delikatne zrobilo. Do tego lekarz nie pozwolil mi brac allertec, zyrtec nic tylko wapno pic - myslalam ze sie zadrapie ;)
 
Ooo pizza 😜a z czym ?:)
dzisiaj pizza z suszonymi pomidorami, rukolą i szynka parmenska - oczywiscie ser i sosy ;) Oj najadlam sie, ale zaraz poszlismy do sklepu po wode i takie tam tu przy domku to sie troche rozruszalalm i kilka razy baczek poszedl 😂 😂 😂 :rofl2::huh: sorki ;) ale taka sie prosta ostatnio zrobilam ;) teraz juz grzecznie jem jabluszko i bedziemy oglada serial NAWIEDZONY DWOR - podoba mi sie ale zazwyczaj zasypiam kolo 21 - normalnie walcze ze soba taka mnie ostatnio znowy spiaczka ogarnela ;)
 
Witajcie, dziewczyny proszę o radę, wskazówkę, wsparcie... Mam 36 lat, partner 39. Starania od półtorej roku, po roku zaskoczyło częściowo po zbiciu tsh z poziomu 2.5 do 1-1.5. Częściowo znaczy prawdopodobnie do zapłodnienia dochodzi, ale zarodek się nie implantuje. (wniosek po pozytywnych testach z drugą blada kreska) i wczesnych objawach. Po kilku dniach opóźnienia miesiączka przychodzi. Miałam 3 takie sytuacje w tym roku. Szersza diagnostyka pokazała że u mnie hormony, posiewy, cytologia, kariotyp są ok. Nie mamy konfliktu serologicznego, grupy krwi sprawdzone. U partnera kariotyp ok, natomiast badanie nasienia wyszło słabo. 3% prawidłowych plemników. Poszerzone badania wykazały nieprawidlowa fragmentacje plemników. DFI 23% (plemniki z uszkodzona struktura DNA), HDS 27% (niepełna kondensacja chromatyny). HBA jest ok: 89%, test MAR jest prawidlowy, MSOME wykazało 3% prawidłowych, 28% 2 stopnia, 18% 3 stopnia, 51% 4 stopnia.
Diagnostykę robiłam w parens w Krakowie, ale wizyta aby skonsultować wyniki trwała 5min, pan doktor nawet nie chciał interpretować wyników tylko od nie chcenia mi rzucił: w waszym wypadku radzę in vitro z diagnostyka preimplantacyjna. Inseminacji daje kilka % szans, in vitro 40-45%. Musiałam z niego wyciągać co te wyniki właściwie oznaczają..... I teraz moje pytania bo jestem totalnie zagubiona i nie wiem czemu wierzyć :
-czy z takimi wynikami i naszym wiekiem myślicie ze jest szansa na naturalna ciążę?
-czytałam dużo sprzecznych opinii czy wyniki nasienia można poprawić. Suplementy bierzemy już od pół roku i to są wyniki po tych suplementach.
-jeśli in vitro z pre selekcja plemników to gdzie?
-iść na inną konsultacje? Jeśli tak to do kogo?

Mam poczucie że w parens tylko chcą kasę ode mnie, nie mówię że lekarz zasegurowal źle, ale miał mnie gdzieś i w 5min chciał załatwić sprawę... Macie dobrego diagnostę niepłodności z Krakowa? Jeśli idę w in vitro to jestem w stanie jeździć po Polsce byleby mieć sensowne miejsce... Gdzie szansa jest największą.

Jestem przylamana😟
Jeśli Wam się udaje i testy wychodzą pozytywne to może warto pójść jeszcze w stronę immunologii? Na pewno nie ma co przedłużać o nie wiadomo ile tych naturalnych staran ze względu na wiek. Suplementy w przypadku mojego męża w ogóle nie pomogły 🤷🏻‍♀️ ale to on chyba taki fenomen 🤷🏻‍♀️ jeśli chodzi o leczenie w Krakowie to gdzieś na tym wątku czytalam, że Kraków leczy się w Warszawie.
Może @mary.m coś podpowiesz? Coś mi świta, że Ty leczyłas się w Krakowie? :)
 
Witajcie, dziewczyny proszę o radę, wskazówkę, wsparcie... Mam 36 lat, partner 39. Starania od półtorej roku, po roku zaskoczyło częściowo po zbiciu tsh z poziomu 2.5 do 1-1.5. Częściowo znaczy prawdopodobnie do zapłodnienia dochodzi, ale zarodek się nie implantuje. (wniosek po pozytywnych testach z drugą blada kreska) i wczesnych objawach. Po kilku dniach opóźnienia miesiączka przychodzi. Miałam 3 takie sytuacje w tym roku. Szersza diagnostyka pokazała że u mnie hormony, posiewy, cytologia, kariotyp są ok. Nie mamy konfliktu serologicznego, grupy krwi sprawdzone. U partnera kariotyp ok, natomiast badanie nasienia wyszło słabo. 3% prawidłowych plemników. Poszerzone badania wykazały nieprawidlowa fragmentacje plemników. DFI 23% (plemniki z uszkodzona struktura DNA), HDS 27% (niepełna kondensacja chromatyny). HBA jest ok: 89%, test MAR jest prawidlowy, MSOME wykazało 3% prawidłowych, 28% 2 stopnia, 18% 3 stopnia, 51% 4 stopnia.
Diagnostykę robiłam w parens w Krakowie, ale wizyta aby skonsultować wyniki trwała 5min, pan doktor nawet nie chciał interpretować wyników tylko od nie chcenia mi rzucił: w waszym wypadku radzę in vitro z diagnostyka preimplantacyjna. Inseminacji daje kilka % szans, in vitro 40-45%. Musiałam z niego wyciągać co te wyniki właściwie oznaczają..... I teraz moje pytania bo jestem totalnie zagubiona i nie wiem czemu wierzyć :
-czy z takimi wynikami i naszym wiekiem myślicie ze jest szansa na naturalna ciążę?
-czytałam dużo sprzecznych opinii czy wyniki nasienia można poprawić. Suplementy bierzemy już od pół roku i to są wyniki po tych suplementach.
-jeśli in vitro z pre selekcja plemników to gdzie?
-iść na inną konsultacje? Jeśli tak to do kogo?

Mam poczucie że w parens tylko chcą kasę ode mnie, nie mówię że lekarz zasegurowal źle, ale miał mnie gdzieś i w 5min chciał załatwić sprawę... Macie dobrego diagnostę niepłodności z Krakowa? Jeśli idę w in vitro to jestem w stanie jeździć po Polsce byleby mieć sensowne miejsce... Gdzie szansa jest największą.

Jestem przylamana😟
Cześć 😊 u nas była taka sytuacja
Ja 26 lat mąż 29
Starania od ponad 2 lat i nic, wiec zaczęliśmy szukac przyczyny w zeszłym roku. U mnie był problem z hormonami najgorzej prolaktyna, po lekach mi się obniżyła, ale dalej to nic nie dało. U męża okazało się, że nasienie jest strasznie słabe 1% prawidłowych plemników, zero ruchu postępowego, zaczął brać Profertil i u nas ten suplement naprawdę poprawił baaaardzo wyniki nasienia ( po oddaniu nasienia Embriolg powiedział, że jest bardzo dobre i z 11 komórek zapłodniło się 9 wszystkie przetrwały do 5 doby i są klasy 5.1.1 i z tego co Ebriolog powiedział, że są to zarodki bardzo dobre, choć wiadomo że nawet i 3 dniowe sobie świetnie radzą i są z tego ciąże )
Ja jeszcze w między czasie miałam histeroskopie bo miałam niedrożne jajowody i udało się przetkać tylko jeden, ale niestety ciąży nie było. Byłam tez przez 4 cykli stymulowana i po tych 4 stwierdziłam ze koniec chociaż lekarz mówił żeby zrobić 6, ale ja już nie chciałam byłam zdecydowana, że chcemy podejść do in vitro.
Jeśli chodzi o klinikę Parens to mam właśnie takie samo zdanie jak Ty bo tez robiliśmy tam badania nasienia i zero jakiego kolwiek zaangażowania.
Ja leczyłam się w macierzyństwie w Krakowie i osobiście polecam, była bardzo zadowolona z ich zaagazowania, opieki i właśnie nie odczułam tego nacisku na kasę, w porównaniu do Parens czy Gycentrum w Katowicach. Pierwszy transfer miałam w czerwcu i udało się 😁 obecnie 5 miesiąc ❤️
 
Jeśli Wam się udaje i testy wychodzą pozytywne to może warto pójść jeszcze w stronę immunologii? Na pewno nie ma co przedłużać o nie wiadomo ile tych naturalnych staran ze względu na wiek. Suplementy w przypadku mojego męża w ogóle nie pomogły 🤷🏻‍♀️ ale to on chyba taki fenomen 🤷🏻‍♀️ jeśli chodzi o leczenie w Krakowie to gdzieś na tym wątku czytalam, że Kraków leczy się w Warszawie.
Może @mary.m coś podpowiesz? Coś mi świta, że Ty leczyłas się w Krakowie? :)
Cześć 😊 u nas była taka sytuacja
Ja 26 lat mąż 29
Starania od ponad 2 lat i nic, wiec zaczęliśmy szukac przyczyny w zeszłym roku. U mnie był problem z hormonami najgorzej prolaktyna, po lekach mi się obniżyła, ale dalej to nic nie dało. U męża okazało się, że nasienie jest strasznie słabe 1% prawidłowych plemników, zero ruchu postępowego, zaczął brać Profertil i u nas ten suplement naprawdę poprawił baaaardzo wyniki nasienia ( po oddaniu nasienia Embriolg powiedział, że jest bardzo dobre i z 11 komórek zapłodniło się 9 wszystkie przetrwały do 5 doby i są klasy 5.1.1 i z tego co Ebriolog powiedział, że są to zarodki bardzo dobre, choć wiadomo że nawet i 3 dniowe sobie świetnie radzą i są z tego ciąże )
Ja jeszcze w między czasie miałam histeroskopie bo miałam niedrożne jajowody i udało się przetkać tylko jeden, ale niestety ciąży nie było. Byłam tez przez 4 cykli stymulowana i po tych 4 stwierdziłam ze koniec chociaż lekarz mówił żeby zrobić 6, ale ja już nie chciałam byłam zdecydowana, że chcemy podejść do in vitro.
Jeśli chodzi o klinikę Parens to mam właśnie takie samo zdanie jak Ty bo tez robiliśmy tam badania nasienia i zero jakiego kolwiek zaangażowania.
Ja leczyłam się w macierzyństwie w Krakowie i osobiście polecam, była bardzo zadowolona z ich zaagazowania, opieki i właśnie nie odczułam tego nacisku na kasę, w porównaniu do Parens czy Gycentrum w Katowicach. Pierwszy transfer miałam w czerwcu i udało się 😁 obecnie 5 miesiąc ❤
Super, to gratuluję sukcesu! :) a w Macierzyństwie jakiś konkretny lekarz?
 
reklama
Do góry