reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dostalam wyniki prob watrobowych i jak norma jest od 5 do 40 to ja mam tylko 6 ;) Lekarz powiedzial ze sa piekne wyniki - ale kurcze swedzenie dalej jest i to uporczywe na dloniach, stpach i twarzy... Mam pic tylko wapno. Zrobilam jeszcze na wszelki wypadek kwasy zolciowe ale wyniki dopiero za tydzien. Ale lekarz powiedzial ze przy tak dobrych wynikach wykluczamy cholestaze a dla mnie to najwazniejsze ;)
Mi za to znowu tak buzie wysypało krostami ..że całe szczęście że trzeba w maseczce chodzić 😷
Normalnie nie radzę sobie już z tym 🙈
 
reklama
Chyba niewiele w tym prawdy, bo mi lekarz powiedział że po prostu miesiąc przerwy. Niezależnie czy zdecyduje się na zabieg czy odczekam aż samo się oczyści. Zwłaszcza że w szpitalu moga mi podać te tabletki i wtedy wszystko przyspieszy ale mimo tego sama się oczyszczę, bez zabiegu.
Tylko wiesz ze po wizycie w szpitalu dłużej trzeba odczekać... Tak bynajmniej mi mówili... Nie wiem jaka jest w tym prawda ... Serio dasz radę sama... Mi dokładnie od odłożeniu leków minęło 8 dni... Nie żałuję że nie wylądowałam w szpitalu... Szczególnie teraz w czasie covidu... Zreszta teraz dostać się do szpitala graniczy z cudem... Przynajmniej w moich szpitalach... Jedynie co to żałuję że nie miałam silniejszych leków w domu... Dzis został mi wypisany ketonal... Ale jak to pani ginekolog powiedziała on nie pozostaje długo w organizmie...
 
Mi za to znowu tak buzie wysypało krostami ..że całe szczęście że trzeba w maseczce chodzić 😷
Normalnie nie radzę sobie już z tym 🙈
Wiesz co ja to gorzej bo objawy typowo jak przy cholestaza. wysypki jakby brak a takie swedzenie ze sie podrapalm ze az zapuchlo, na brodzie na policzku, uszy, dłonie i stopy - mowie ci masakra. ale z dzisiaj jest chyba lepiej ;) Ja wczesniej nie mialam takich problemow i buzia ok i n apoczatku ciazy tez sie nic nie dzialo a teraz to wszystko sie takie delikatne zrobilo. Do tego lekarz nie pozwolil mi brac allertec, zyrtec nic tylko wapno pic - myslalam ze sie zadrapie ;)
 
Ooo pizza 😜a z czym ?:)
dzisiaj pizza z suszonymi pomidorami, rukolą i szynka parmenska - oczywiscie ser i sosy ;) Oj najadlam sie, ale zaraz poszlismy do sklepu po wode i takie tam tu przy domku to sie troche rozruszalalm i kilka razy baczek poszedl 😂 😂 😂 :rofl2::huh: sorki ;) ale taka sie prosta ostatnio zrobilam ;) teraz juz grzecznie jem jabluszko i bedziemy oglada serial NAWIEDZONY DWOR - podoba mi sie ale zazwyczaj zasypiam kolo 21 - normalnie walcze ze soba taka mnie ostatnio znowy spiaczka ogarnela ;)
 
Witajcie, dziewczyny proszę o radę, wskazówkę, wsparcie... Mam 36 lat, partner 39. Starania od półtorej roku, po roku zaskoczyło częściowo po zbiciu tsh z poziomu 2.5 do 1-1.5. Częściowo znaczy prawdopodobnie do zapłodnienia dochodzi, ale zarodek się nie implantuje. (wniosek po pozytywnych testach z drugą blada kreska) i wczesnych objawach. Po kilku dniach opóźnienia miesiączka przychodzi. Miałam 3 takie sytuacje w tym roku. Szersza diagnostyka pokazała że u mnie hormony, posiewy, cytologia, kariotyp są ok. Nie mamy konfliktu serologicznego, grupy krwi sprawdzone. U partnera kariotyp ok, natomiast badanie nasienia wyszło słabo. 3% prawidłowych plemników. Poszerzone badania wykazały nieprawidlowa fragmentacje plemników. DFI 23% (plemniki z uszkodzona struktura DNA), HDS 27% (niepełna kondensacja chromatyny). HBA jest ok: 89%, test MAR jest prawidlowy, MSOME wykazało 3% prawidłowych, 28% 2 stopnia, 18% 3 stopnia, 51% 4 stopnia.
Diagnostykę robiłam w parens w Krakowie, ale wizyta aby skonsultować wyniki trwała 5min, pan doktor nawet nie chciał interpretować wyników tylko od nie chcenia mi rzucił: w waszym wypadku radzę in vitro z diagnostyka preimplantacyjna. Inseminacji daje kilka % szans, in vitro 40-45%. Musiałam z niego wyciągać co te wyniki właściwie oznaczają..... I teraz moje pytania bo jestem totalnie zagubiona i nie wiem czemu wierzyć :
-czy z takimi wynikami i naszym wiekiem myślicie ze jest szansa na naturalna ciążę?
-czytałam dużo sprzecznych opinii czy wyniki nasienia można poprawić. Suplementy bierzemy już od pół roku i to są wyniki po tych suplementach.
-jeśli in vitro z pre selekcja plemników to gdzie?
-iść na inną konsultacje? Jeśli tak to do kogo?

Mam poczucie że w parens tylko chcą kasę ode mnie, nie mówię że lekarz zasegurowal źle, ale miał mnie gdzieś i w 5min chciał załatwić sprawę... Macie dobrego diagnostę niepłodności z Krakowa? Jeśli idę w in vitro to jestem w stanie jeździć po Polsce byleby mieć sensowne miejsce... Gdzie szansa jest największą.

Jestem przylamana😟
Jeśli Wam się udaje i testy wychodzą pozytywne to może warto pójść jeszcze w stronę immunologii? Na pewno nie ma co przedłużać o nie wiadomo ile tych naturalnych staran ze względu na wiek. Suplementy w przypadku mojego męża w ogóle nie pomogły 🤷🏻‍♀️ ale to on chyba taki fenomen 🤷🏻‍♀️ jeśli chodzi o leczenie w Krakowie to gdzieś na tym wątku czytalam, że Kraków leczy się w Warszawie.
Może @mary.m coś podpowiesz? Coś mi świta, że Ty leczyłas się w Krakowie? :)
 
Witajcie, dziewczyny proszę o radę, wskazówkę, wsparcie... Mam 36 lat, partner 39. Starania od półtorej roku, po roku zaskoczyło częściowo po zbiciu tsh z poziomu 2.5 do 1-1.5. Częściowo znaczy prawdopodobnie do zapłodnienia dochodzi, ale zarodek się nie implantuje. (wniosek po pozytywnych testach z drugą blada kreska) i wczesnych objawach. Po kilku dniach opóźnienia miesiączka przychodzi. Miałam 3 takie sytuacje w tym roku. Szersza diagnostyka pokazała że u mnie hormony, posiewy, cytologia, kariotyp są ok. Nie mamy konfliktu serologicznego, grupy krwi sprawdzone. U partnera kariotyp ok, natomiast badanie nasienia wyszło słabo. 3% prawidłowych plemników. Poszerzone badania wykazały nieprawidlowa fragmentacje plemników. DFI 23% (plemniki z uszkodzona struktura DNA), HDS 27% (niepełna kondensacja chromatyny). HBA jest ok: 89%, test MAR jest prawidlowy, MSOME wykazało 3% prawidłowych, 28% 2 stopnia, 18% 3 stopnia, 51% 4 stopnia.
Diagnostykę robiłam w parens w Krakowie, ale wizyta aby skonsultować wyniki trwała 5min, pan doktor nawet nie chciał interpretować wyników tylko od nie chcenia mi rzucił: w waszym wypadku radzę in vitro z diagnostyka preimplantacyjna. Inseminacji daje kilka % szans, in vitro 40-45%. Musiałam z niego wyciągać co te wyniki właściwie oznaczają..... I teraz moje pytania bo jestem totalnie zagubiona i nie wiem czemu wierzyć :
-czy z takimi wynikami i naszym wiekiem myślicie ze jest szansa na naturalna ciążę?
-czytałam dużo sprzecznych opinii czy wyniki nasienia można poprawić. Suplementy bierzemy już od pół roku i to są wyniki po tych suplementach.
-jeśli in vitro z pre selekcja plemników to gdzie?
-iść na inną konsultacje? Jeśli tak to do kogo?

Mam poczucie że w parens tylko chcą kasę ode mnie, nie mówię że lekarz zasegurowal źle, ale miał mnie gdzieś i w 5min chciał załatwić sprawę... Macie dobrego diagnostę niepłodności z Krakowa? Jeśli idę w in vitro to jestem w stanie jeździć po Polsce byleby mieć sensowne miejsce... Gdzie szansa jest największą.

Jestem przylamana😟
Cześć 😊 u nas była taka sytuacja
Ja 26 lat mąż 29
Starania od ponad 2 lat i nic, wiec zaczęliśmy szukac przyczyny w zeszłym roku. U mnie był problem z hormonami najgorzej prolaktyna, po lekach mi się obniżyła, ale dalej to nic nie dało. U męża okazało się, że nasienie jest strasznie słabe 1% prawidłowych plemników, zero ruchu postępowego, zaczął brać Profertil i u nas ten suplement naprawdę poprawił baaaardzo wyniki nasienia ( po oddaniu nasienia Embriolg powiedział, że jest bardzo dobre i z 11 komórek zapłodniło się 9 wszystkie przetrwały do 5 doby i są klasy 5.1.1 i z tego co Ebriolog powiedział, że są to zarodki bardzo dobre, choć wiadomo że nawet i 3 dniowe sobie świetnie radzą i są z tego ciąże )
Ja jeszcze w między czasie miałam histeroskopie bo miałam niedrożne jajowody i udało się przetkać tylko jeden, ale niestety ciąży nie było. Byłam tez przez 4 cykli stymulowana i po tych 4 stwierdziłam ze koniec chociaż lekarz mówił żeby zrobić 6, ale ja już nie chciałam byłam zdecydowana, że chcemy podejść do in vitro.
Jeśli chodzi o klinikę Parens to mam właśnie takie samo zdanie jak Ty bo tez robiliśmy tam badania nasienia i zero jakiego kolwiek zaangażowania.
Ja leczyłam się w macierzyństwie w Krakowie i osobiście polecam, była bardzo zadowolona z ich zaagazowania, opieki i właśnie nie odczułam tego nacisku na kasę, w porównaniu do Parens czy Gycentrum w Katowicach. Pierwszy transfer miałam w czerwcu i udało się 😁 obecnie 5 miesiąc ❤️
 
Jeśli Wam się udaje i testy wychodzą pozytywne to może warto pójść jeszcze w stronę immunologii? Na pewno nie ma co przedłużać o nie wiadomo ile tych naturalnych staran ze względu na wiek. Suplementy w przypadku mojego męża w ogóle nie pomogły 🤷🏻‍♀️ ale to on chyba taki fenomen 🤷🏻‍♀️ jeśli chodzi o leczenie w Krakowie to gdzieś na tym wątku czytalam, że Kraków leczy się w Warszawie.
Może @mary.m coś podpowiesz? Coś mi świta, że Ty leczyłas się w Krakowie? :)
Cześć 😊 u nas była taka sytuacja
Ja 26 lat mąż 29
Starania od ponad 2 lat i nic, wiec zaczęliśmy szukac przyczyny w zeszłym roku. U mnie był problem z hormonami najgorzej prolaktyna, po lekach mi się obniżyła, ale dalej to nic nie dało. U męża okazało się, że nasienie jest strasznie słabe 1% prawidłowych plemników, zero ruchu postępowego, zaczął brać Profertil i u nas ten suplement naprawdę poprawił baaaardzo wyniki nasienia ( po oddaniu nasienia Embriolg powiedział, że jest bardzo dobre i z 11 komórek zapłodniło się 9 wszystkie przetrwały do 5 doby i są klasy 5.1.1 i z tego co Ebriolog powiedział, że są to zarodki bardzo dobre, choć wiadomo że nawet i 3 dniowe sobie świetnie radzą i są z tego ciąże )
Ja jeszcze w między czasie miałam histeroskopie bo miałam niedrożne jajowody i udało się przetkać tylko jeden, ale niestety ciąży nie było. Byłam tez przez 4 cykli stymulowana i po tych 4 stwierdziłam ze koniec chociaż lekarz mówił żeby zrobić 6, ale ja już nie chciałam byłam zdecydowana, że chcemy podejść do in vitro.
Jeśli chodzi o klinikę Parens to mam właśnie takie samo zdanie jak Ty bo tez robiliśmy tam badania nasienia i zero jakiego kolwiek zaangażowania.
Ja leczyłam się w macierzyństwie w Krakowie i osobiście polecam, była bardzo zadowolona z ich zaagazowania, opieki i właśnie nie odczułam tego nacisku na kasę, w porównaniu do Parens czy Gycentrum w Katowicach. Pierwszy transfer miałam w czerwcu i udało się 😁 obecnie 5 miesiąc ❤
Super, to gratuluję sukcesu! :) a w Macierzyństwie jakiś konkretny lekarz?
 
reklama
Do góry