reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

No przy mecie samo powinno się wyregulować:-) I powinno być łatwiej schudnąć. U mnie nie ma IO ale trudno mi zrzucić te kg. No, ale to kwestia braku ruchu. Przy braku rychu i rygorystycznej diecie 1200cal to chudnąc będę 0,5kg na tydzień. Czyli 4 tygodnie diety, żeby schudnąć :-(((( Ostatnio czytałam o postach czasowych są duzo zdrowsze i jesz wszystko. Ponoć pięknie regulują insulinę.
No jakoś to chudnięcie zawsze idzie wolniej 😉. Ale na 1200 kalorii nie chcę się rzucać. 200 mniej niz zapotrzebowanie + trochę ruchu regularnie powinno wystarczyć. Dzisiaj znowu lecimy na rowery, więc będzie to piaty raz w tym tygodniu 😀. 3 razy rower, 2 razy zumba. W poniedziałek kończę szkolenie, więc odważę się zaczac z bieganiem... Nie będę się bała utraty głosu 😉
 
reklama
No przy mecie samo powinno się wyregulować:-) I powinno być łatwiej schudnąć. U mnie nie ma IO ale trudno mi zrzucić te kg. No, ale to kwestia braku ruchu. Przy braku rychu i rygorystycznej diecie 1200cal to chudnąc będę 0,5kg na tydzień. Czyli 4 tygodnie diety, żeby schudnąć :-(((( Ostatnio czytałam o postach czasowych są duzo zdrowsze i jesz wszystko. Ponoć pięknie regulują insulinę.
O tak post czasowy jest wspaniały, ja latem robiłam przerwy między ostatnim a pierwszym posiłkiem 18 godz. na początku było 16, później nie było problemu żeby wydłużyć o 2 godz. Wtedy też codziennie rano, na czczo robiłam marszo bieg 6-7 km i muszę powiedzieć, że dla mnie to najlepszy sposób, widziałam efekty, jeszcze dieta była. Brałam też berberynę. Wiem, powinnam zrobić ta cholerną krzywą, ale jakoś mi nie po drodze:p
No a pod koniec sierpnia jak pofolgowałam sobie plus zero ruchu, to mam co mam. Ale jednak krzywą muszę zrobić, żeby mieć czarne na białym.
 
No jakoś to chudnięcie zawsze idzie wolniej 😉. Ale na 1200 kalorii nie chcę się rzucać. 200 mniej niz zapotrzebowanie + trochę ruchu regularnie powinno wystarczyć. Dzisiaj znowu lecimy na rowery, więc będzie to piaty raz w tym tygodniu 😀. 3 razy rower, 2 razy zumba. W poniedziałek kończę szkolenie, więc odważę się zaczac z bieganiem... Nie będę się bała utraty głosu 😉
No to trzymam kciuki za redukcje! Ja tez się za siebie muszę wziąć:-)
 
O tak post czasowy jest wspaniały, ja latem robiłam przerwy między ostatnim a pierwszym posiłkiem 18 godz. na początku było 16, później nie było problemu żeby wydłużyć o 2 godz. Wtedy też codziennie rano, na czczo robiłam marszo bieg 6-7 km i muszę powiedzieć, że dla mnie to najlepszy sposób, widziałam efekty, jeszcze dieta była. Brałam też berberynę. Wiem, powinnam zrobić ta cholerną krzywą, ale jakoś mi nie po drodze:p
No a pod koniec sierpnia jak pofolgowałam sobie plus zero ruchu, to mam co mam. Ale jednak krzywą muszę zrobić, żeby mieć czarne na białym.
No ja czytałam, ze jest to bardzo zdrowe. Tylko wiadomo z głową. Bo te diety białkowe czy nisko tłuszczowe to wcale nie są bezpieczne. Ja muszę poczytać jeszcze ;-) ale gratulacje za wytrwałość.
 
No ja czytałam, ze jest to bardzo zdrowe. Tylko wiadomo z głową. Bo te diety białkowe czy nisko tłuszczowe to wcale nie są bezpieczne. Ja muszę poczytać jeszcze ;-) ale gratulacje za wytrwałość.
Nigdy tych diet nie stosowałam, ale mam spore doświadczenie z dietą wegańską. I wspaniale mi ona zrobiła, jednak nie nadaję się na wegankę na stałe, ale czasowo wspaniale oczyszcza organizm.
Teraz znów zaczęłam robić post czasowy, ale nie marszuję, bo jak w masce miałabym to zrobić?
 
Dobrze, że patrzysz do przodu. Ja mam taki sam plan. Lekarz powiedział, że jak teraz nic z tego nie będzie to po miesiącu mogę podchodzić do kolejnego transferu. Tylko jeszcze nie wiem czy pójdę od razu do szpitala czy będę najpierw czekać, czy sama się oczyszczę.. Wiem, że powinnam jeszcze wierzyc w swojego kropka, a nie planować takie rzeczy, ale nie chce robić sobie złudnych nadziei [emoji25] a ty się trzymaj, trzeba walczyć dalej [emoji8]
Ja na ta chwile nie żałuję że nie poszlam do szpitala, dużo się na czytalam że po ingerencji lekarza (łyżeczkowanie) trzeba dłużej odczekać ze staraniami... Powiem tak bałam się tego momentu aż się zacznie... Balam się jak to będzie, nie chciałam być w domu sama itp. A teraz gdy już wszystko się zaczęło... Wiem że nie było tak źle... Nie mówię tu oczywoscie o samopoczuciu psychicznym bo jest kiepsko... Płakałam jak dziecko 😔 do końca mialam nadzieję... Jedynie co musiałam zrobić to jednak zakupić tabletki przeciwbólowe bo nie wytrzymywałam z bólu... Dalej brzuch boli... Ale to w sumie dopiero 2 dzień... Tzn. W piątek się zaczęło ale tak bardzoooo delikatnie a od wczoraj jestem na tabletkach przeciwbólowych... Z tym ze dodam że ja mam bardzo niski próg bólu... Jedynie też co zauwazylam to właśnie większy ból brzucha niż przy okresie i więcej skrzepów :( ale mniej krwi... Więc też nie mam pojęcia co mam myśleć....czy jest wszystko prawidłowo czy nie.
 
Nigdy tych diet nie stosowałam, ale mam spore doświadczenie z dietą wegańską. I wspaniale mi ona zrobiła, jednak nie nadaję się na wegankę na stałe, ale czasowo wspaniale oczyszcza organizm.
Teraz znów zaczęłam robić post czasowy, ale nie marszuję, bo jak w masce miałabym to zrobić?
E tam mój syn w maseczce popyla na hulajnodze a ja za nim biegiem;-P zanim kogoś wleci. Da się rade serio;-)
Dieta wegańska mmnnhmm qurcze ja mam problemy z białkiem. Kiedyś poszłam na dietę bialkową jak chodziłam na siłownie i o boziuuu. Dobra zobaczymy jak będzie mi szło na tym poście :-)
 
E tam mój syn w maseczce popyla na hulajnodze a ja za nim biegiem;-P zanim kogoś wleci. Da się rade serio;-)
Dieta wegańska mmnnhmm qurcze ja mam problemy z białkiem. Kiedyś poszłam na dietę bialkową jak chodziłam na siłownie i o boziuuu. Dobra zobaczymy jak będzie mi szło na tym poście :-)

Uwierz mi biec,, czy truchtać bez chwili zatrzymania 6 km jest niewykonalne w masce, przynajmniej dla mnie. Powodzenia w poście :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
No jakoś to chudnięcie zawsze idzie wolniej [emoji6]. Ale na 1200 kalorii nie chcę się rzucać. 200 mniej niz zapotrzebowanie + trochę ruchu regularnie powinno wystarczyć. Dzisiaj znowu lecimy na rowery, więc będzie to piaty raz w tym tygodniu [emoji3]. 3 razy rower, 2 razy zumba. W poniedziałek kończę szkolenie, więc odważę się zaczac z bieganiem... Nie będę się bała utraty głosu [emoji6]
Masz rację nie wprowadzając diety 1200kcal.. Kochana diety 1000-1200kcal są bardzo złe dla Twojego organizmu. . takimi dietami wyrządzasz sobie więcej krzywdy niż pożytku. Schudniesz - na chwilę a organizm dostanie po dupie.
 
Do góry