reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja też zajadam stresy, a że mam ich sporo... To się turlam już zamiast chodzić... 😜
To te cholerne hormony tak na nas wpływają. Ja generalnie, aż tak nie tyle. Jednak po stymulacji dochodziłam do 62kg tak powoli. A jak zaczynałam 58kg. Teraz było gorzej ;-( 55kg przy transferach i 61kg już ważę:-( no ale siedzenie w domu podczas pandemii nie wpływa korzystnie :p Tez mam dola. No, cóż potem schudniemy co..???
 
reklama
To te cholerne hormony tak na nas wpływają. Ja generalnie, aż tak nie tyle. Jednak po stymulacji dochodziłam do 62kg tak powoli. A jak zaczynałam 58kg. Teraz było gorzej ;-( 55kg przy transferach i 61kg już ważę:-( no ale siedzenie w domu podczas pandemii nie wpływa korzystnie :p Tez mam dola. No, cóż potem schudniemy co..???
Też tak myślałam, ale ostatnią probe miałam w czerwcu i pomimo ćwiczeń i diety nic nie schudłam... Teraz ta insulinoopornosc wyszla, więc może przez to... Ale każda procedura i każdy Transfer to było 2-3 kilo do góry, które już nie schodziły... A może to okrutny żart losu i poświęcanie siebie dla dziecka skończy się tym że zostanę stara, grubą, bezdzietną babą... 🙁
 
Dobrze, że patrzysz do przodu. Ja mam taki sam plan. Lekarz powiedział, że jak teraz nic z tego nie będzie to po miesiącu mogę podchodzić do kolejnego transferu. Tylko jeszcze nie wiem czy pójdę od razu do szpitala czy będę najpierw czekać, czy sama się oczyszczę.. Wiem, że powinnam jeszcze wierzyc w swojego kropka, a nie planować takie rzeczy, ale nie chce robić sobie złudnych nadziei [emoji25] a ty się trzymaj, trzeba walczyć dalej [emoji8]
O to nie jest tak że jak wszystko się nie oczyści to po kontroli lekarz kieruję do szpitala na czysczenie?? I jeszcze jedno pytanie ile takie krwawienie może trwać... Bo nie wiem na kiedy zapisać się do lekarza... Moje @ zawsze tralwaly około 5 dni i zawsze wiedziałam kiedy mogę się rejestrować... Teraz jestem w kropce... A wiem że muszę wstawić się na kontrole... Juz podjęłam decyzję że w momencie jak dostanę zielone światło od razu próbujemy jeszcze raz, nie wiem czy to będzie w grudniu czy dopiero w styczniu ale podchodzimy do kolejnego transferu najszybciej jak to możliwe [emoji6] wiem że nie powinnam myśleć o kolejnym transferze w obecnej mojej sytuacji... Tracę ciaze a już myślę o kolejnym podejściu... Ale tylko to mnie trzyma przy normalnym funkcjonowaniu... To ze mam po co wracać, a raczej po kogo. Wiem też że teraz podejdę do tego wszystkiego całkowicie inaczej i mam nadzieję na szcześliwe zakończenie tym razem [emoji3590] teraz mam czas na podbudowanie się psychiczne i fizyczne. Muszę się zregenerować pod każdym możliwym kontem... Nie poddam się!! Będę walczyć tak długo aż zwyciężę to wojnę... Bo przegrałam bite ale dalej jestem w grze!!
 
Dziewczyny niedługo dobijam do połowy I trymestru i strasznie meczy mnie brak snu. Jestem śpiochem numer 1 potrafiłam położyć się o 22 i przespać nawet do 10 następnego dnia. Teraz idę spać ok 23 i budzę się ok 5 i już nie mogę usnąć strasznie czuje się zmęczona. Czy macie jakieś rady ? Wietrze sypialnie przed snem nie przebywam w niej w ciagu dnia, nie oglądam nic przed snem

Ja miałam identycznie 😉 później odsypiałam w dzień po 3-4h, nic na to nie poradzisz, minie a potem będziesz spała jak niedźwiedź. Mi czasem pomagała melisa przed snem, a wieczorem krótki spacer i przerwałam 🌼🌸
 
Dziewczyny podpiszecie petycję? Może coś zdziałamy ✊. W grupie siła ✊✊✊
 
Też tak myślałam, ale ostatnią probe miałam w czerwcu i pomimo ćwiczeń i diety nic nie schudłam... Teraz ta insulinoopornosc wyszla, więc może przez to... Ale każda procedura i każdy Transfer to było 2-3 kilo do góry, które już nie schodziły... A może to okrutny żart losu i poświęcanie siebie dla dziecka skończy się tym że zostanę stara, grubą, bezdzietną babą... [emoji853]
Mojej przyjaciółce doktor powiedziała, że mogłaby ćwiczyć 24h na dobę a i tak nie schudnie bo przy inulinoopornosci bardzo ważne są leki i dieta. I faktycznie, od kiedy zaczęła dietę i przyjmowanie leków udało jej się schudnąć mimo, że już tak dużo nie trenuje.
 
Mojej przyjaciółce doktor powiedziała, że mogłaby ćwiczyć 24h na dobę a i tak nie schudnie bo przy inulinoopornosci bardzo ważne są leki i dieta. I faktycznie, od kiedy zaczęła dietę i przyjmowanie leków udało jej się schudnąć mimo, że już tak dużo nie trenuje.
Dlatego we wtorek idę na krzywą, żeby mieć potwierdzenie i zacznę brać leki. To mega frustrujące wylewać siódme poty i nadal tyć...
 
reklama
Dlatego we wtorek idę na krzywą, żeby mieć potwierdzenie i zacznę brać leki. To mega frustrujące wylewać siódme poty i nadal tyć...
No przy mecie samo powinno się wyregulować:-) I powinno być łatwiej schudnąć. U mnie nie ma IO ale trudno mi zrzucić te kg. No, ale to kwestia braku ruchu. Przy braku rychu i rygorystycznej diecie 1200cal to chudnąc będę 0,5kg na tydzień. Czyli 4 tygodnie diety, żeby schudnąć :-(((( Ostatnio czytałam o postach czasowych są duzo zdrowsze i jesz wszystko. Ponoć pięknie regulują insulinę.
 
Do góry