reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Sama procedura ok 16tys ale do tego badania, wizyty, leki, dojazdy, mrożenie zarodkow pozostałych po 1 transferze, przechowywanie, rozmrożenie przed 2 transferem, 2 transfer, teleporady itp itd co dało suma sumarum ok 28tys.
Przepraszam że tak obcesowo napiszę ale żarty sobie robią z klientów . Propozycja trzech mrożonych komórek za 16 tys. ....uciekaj z tej kliniki. Statystycznie z tych trzech komórek powinno 50% dotrwać do blastki, zważywszy na mrozone komórki może jest mniej. Minimum powinno być 6 komórek aby te dwie czy trzy blastki były, wtedy rzeczywiście to ma sens. Oczywiście są cuda typu jeden zarodek dwudniowy i ciąża ale jednak to rzadkość. Można kombinować i np. podać najlepszy zarodek trzydniowy a resztę hodować do blastek, no różne opcje. Kuwa ale ta klinika No.vum wykorzystuje finansowo pacjentów. Pytałaś jak to wygląda w innych klinikach?
 
reklama
Przepraszam że tak obcesowo napiszę ale żarty sobie robią z klientów . Propozycja trzech mrożonych komórek za 16 tys. ....uciekaj z tej kliniki. Statystycznie z tych trzech komórek powinno 50% dotrwać do blastki, zważywszy na mrozone komórki może jest mniej. Minimum powinno być 6 komórek aby te dwie czy trzy blastki były, wtedy rzeczywiście to ma sens. Oczywiście są cuda typu jeden zarodek dwudniowy i ciąża ale jednak to rzadkość. Można kombinować i np. podać najlepszy zarodek trzydniowy a resztę hodować do blastek, no różne opcje. Kuwa ale ta klinika No.vum wykorzystuje finansowo pacjentów. Pytałaś jak to wygląda w innych klinikach?
Wiesz, to było moje pierwsze podejście i nie bardzo znałam się na tym co powinno być a co nie. Zaufałam i uwierzyłam a teraz wiem że źle wybrałam.. Robiłam obecnie rozeznanie w innych klinikach i widzę że za te pieniądze mogłam mieć więcej i na pewno już tam nie wrócę. Myślę na Invicta (24tys że wszystkim ale gwarancja 3 zarodkow w 3dobie lub 1 blastki) albo Invimed (12komorek z czego minimum 6 musi się rozmrozić i dają gwarancje 3 zarodkow) lub jeszcze gyncentrum (21tys ale nie wiem czy to ze wszystkim, za to dają 4 zarodki). Tak to wygląda...
 
Przepraszam że tak obcesowo napiszę ale żarty sobie robią z klientów . Propozycja trzech mrożonych komórek za 16 tys. ....uciekaj z tej kliniki. Statystycznie z tych trzech komórek powinno 50% dotrwać do blastki, zważywszy na mrozone komórki może jest mniej. Minimum powinno być 6 komórek aby te dwie czy trzy blastki były, wtedy rzeczywiście to ma sens. Oczywiście są cuda typu jeden zarodek dwudniowy i ciąża ale jednak to rzadkość. Można kombinować i np. podać najlepszy zarodek trzydniowy a resztę hodować do blastek, no różne opcje. Kuwa ale ta klinika No.vum wykorzystuje finansowo pacjentów. Pytałaś jak to wygląda w innych klinikach?
Jest jeszcze drożej ;)
 
Różne są przypadki, niby nasze zarodki ale nam nie wyszło z 3 blastkami (a były ocenione przez laboratorium bardzo wysoko) a 3 dniowy zarodeczek rozwija się i jest już ze mną ponad miesiąc :)
Wiesz, to było moje pierwsze podejście i nie bardzo znałam się na tym co powinno być a co nie. Zaufałam i uwierzyłam a teraz wiem że źle wybrałam.. Robiłam obecnie rozeznanie w innych klinikach i widzę że za te pieniądze mogłam mieć więcej i na pewno już tam nie wrócę. Myślę na Invicta (24tys że wszystkim ale gwarancja 3 zarodkow w 3dobie lub 1 blastki) albo Invimed (12komorek z czego minimum 6 musi się rozmrozić i dają gwarancje 3 zarodkow) lub jeszcze gyncentrum (21tys ale nie wiem czy to ze wszystkim, za to dają 4 zarodki). Tak to wygląda...
 
Różne są przypadki, niby nasze zarodki ale nam nie wyszło z 3 blastkami (a były ocenione przez laboratorium bardzo wysoko) a 3 dniowy zarodeczek rozwija się i jest już ze mną ponad miesiąc :)

My w pierwszym transferze mieliśmy podany najlepszy zarodek blastkę i nic. W drugim dwie blastki, takiej samej klasy jak ten pierwszy i też nic. Teraz były podane już słabsze dwie blastki, gorszej klasy, nie znam się na tych oznaczeniach i zaskoczyło. Podczas transferu mówiłam, że już słabsze zarodki i pewnie nic z tego nie wyjdzie. A dr powiedziała, że to są komórki multipotencjalne i jak zarodek znajdzie się już w macicy to może zacząć się od razu dalej dzielić i rozwijać, bo będzie w naturalnym środowisku. Że czasami te oznaczone jako słabsze "wolą" być w macicy, że często z tych szkiełkach wyglądają słabiej, a potem wychodzi, że jest z nich ciąża.

Wczoraj pisałam, że smażę dorsza na kolację i dupa z niego wyszła. Miałam takiego pakowanego i otworzyłam i normalnie mi śmierdział :szok: I tak mi się zachciało indyjskiego żarcia, że mąż wracając z pracy zamówił i zajechał odebrać. A jak wrócił i powąchał tego dorsza to stwierdził, że chyba normalny ma zapach 🙈 Jak dla mnie to jak zepsuta ryba i wyrzucił jak wychodził z psem.

Biorę się za sprzątanie, a tak jakoś mi się nie chce! :szok:
 
Hahaha no ja z tymi pakowanymi doradzano to zawsze mam problem, śmierdzą i wyrzucam więc teraz nie kupuje wole podjechać do selgrossa lub makro i tak kupić na dziale rybnym
My w pierwszym transferze mieliśmy podany najlepszy zarodek blastkę i nic. W drugim dwie blastki, takiej samej klasy jak ten pierwszy i też nic. Teraz były podane już słabsze dwie blastki, gorszej klasy, nie znam się na tych oznaczeniach i zaskoczyło. Podczas transferu mówiłam, że już słabsze zarodki i pewnie nic z tego nie wyjdzie. A dr powiedziała, że to są komórki multipotencjalne i jak zarodek znajdzie się już w macicy to może zacząć się od razu dalej dzielić i rozwijać, bo będzie w naturalnym środowisku. Że czasami te oznaczone jako słabsze "wolą" być w macicy, że często z tych szkiełkach wyglądają słabiej, a potem wychodzi, że jest z nich ciąża.

Wczoraj pisałam, że smażę dorsza na kolację i dupa z niego wyszła. Miałam takiego pakowanego i otworzyłam i normalnie mi śmierdział :szok: I tak mi się zachciało indyjskiego żarcia, że mąż wracając z pracy zamówił i zajechał odebrać. A jak wrócił i powąchał tego dorsza to stwierdził, że chyba normalny ma zapach 🙈 Jak dla mnie to jak zepsuta ryba i wyrzucił jak wychodził z psem.

Biorę się za sprzątanie, a tak jakoś mi się nie chce! :szok:
 
Różne są przypadki, niby nasze zarodki ale nam nie wyszło z 3 blastkami (a były ocenione przez laboratorium bardzo wysoko) a 3 dniowy zarodeczek rozwija się i jest już ze mną ponad miesiąc :)
Dlatego napisałam że w tej sytuacji najlepiej szukać klinik z gwarancją zarodków. Trzy komórki mrożone to żart normalnie. Prowdopodobienstwo ciąży uważam dość małe. Jeśli zapłodnią choć 6 wtedy można kombinować, brać trzydniowego, resztę hodować do blastki. Statystyki są jedne czyli największe szanse mają blastki potem młodsze zarodki. Chyba lepiej od razu zainwestować i zrobić rzeczywiście stymulację z dawczynią, tak jak pisała annemarie. Jeszcze no.vum transferuje wszystko więc to już całkiem obniża skuteczność.
 
reklama
Do góry