reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej. Co do udanego transferu to bardzo indywidualna i złożona kwestia, u każdego to wygląda inaczej. Ja dopiero będę podchodzić do in vitro, mojej koleżance udało się zajść w ciążę po 3 próbie. Obie jesteśmy pacjentkami Invicty, chociaż z zupełnie różnych powodów trudności z zajściem w ciążę. Ona poleciła mi tą klinikę, ja myślę, że mogę polecić ją Wam :) Kochane, słyszałyście może o programie trzech gwarancji? Jeśli nie, to zachęcam Was do poczytania.
 
reklama
Nie wiem czy wiesz ale metody juz sie zmienily,teraz sie odsysa tkanke,a oczyszcza pozostalosci.I nie zmniejsza to szans na ciaze jesli jest to dobrze zrobione i czeka sie pare miesiecy az blizna sie ladnie zablizni.Wiem,ze wokol tematu zabiegu kraza tu ciagle " demony" ale serio juz dawno tak nie jest Tym bardziej na etapie wczsnej ciazy.

Pamiętam jak 8 lat temu się naczytałam, że własnie po łyżeczkowaniu może być problem z zajściem w ciążę, a wtedy miałam łyżeczkowanie, bo nie oczyściło się samo w 100%. Ale wtedy jeszcze mogli to robić jakoś starą metodą. Od tamtej pory nie mogłam zajść w ciążę.
 
Myślę że zacznie się samo... Mam taką nadzieję... Nie wiem czy to nie za wcześnie, może to z nerwów,sama juz nie wiem ale zaczyna boleć mnie brzuch... Taki ból jak przed @...moze to być z nerwów... Nie wiem... Mam nadzieję że obejdzie się bez szpitala 😔 co do tego ze trzeba zrobić USG kontrolne wiem,lekasz mi mówił że po ustaniu krwawienia mam przyjechać na usg i zrobić betę czy aby na pewno spadła do 0... Nigdy nie sądziłam że mnie to spotka... Ale widać jest mi zapisany inny scenariusz życia niż ten co sobie wymarzyłam 😔😔 wiem że nie jedna z was też to przeszła 😔 wiecie czego się boję... Tego ze juz nigdy nie będę mama. Tego ze następny razem sie nie uda... Mam mrozaki 2 sztuki... Na pewno po nie wrócę i zrobię wszystko aby się udało... Chodź w sercu rana pozostaje na zawsze, pozostała mi teraz wiara ze jeszcze kiedyś będę szczęśliwa... Staram się nie myśleć chodź nie jest to łatwe... Ból rozwala mnie od środka 😭😭😭😭
 
Ufff, udało mi się przeczytać wszystko, trzeba przyznać, że macie dar do pisania :rofl::cool2:
Następną weryfikację mam dopiero w 10 dpt czyli w czwartek, ale przeżyję, w ciążach w które zaszłam naturalnie w ogóle nigdy nie robiłam bety tylko po 1 sikańcu i nawet mi do głowy nie przychodziło, żeby się niepokoić. Tylko, że po czterech latach starań i in vitro trudno znosić to tak na spokojnie :)

Bo właśnie większość dziewczyn, które nigdy nie miały żadnych problemów tak ma. Okres się spóźnia, robią test, dwie kreski i już myślą o porodzie i wszystkim. Sama mam takie osoby w znajomych i rodzinie. Zdjęcia testu z dwoma kreskami ogłoszone wszędzie gdzie się da, zaraz już kupują rzeczy dla dziecka i oczywiście wszystko ok, rodzą zdrowe dziecko :confused2: Albo w ogóle załamane, że jak to ciążą, bo wpadka! A tutaj dmucha się chucha i dupa wychodzi. Kasa leci na procedury in vitro, wizyty, badania, transfery i kolejne nieudane :growl:
 
Pamiętam jak 8 lat temu się naczytałam, że własnie po łyżeczkowaniu może być problem z zajściem w ciążę, a wtedy miałam łyżeczkowanie, bo nie oczyściło się samo w 100%. Ale wtedy jeszcze mogli to robić jakoś starą metodą. Od tamtej pory nie mogłam zajść w ciążę.
Chodzi o to ze zarodek lubi sie implantowac w bliznie po lyzeczkowaniu,w ktorej ,na jego nieszczescie,jest bardzo zle krazenie i zarodek nie jest wystarczajaco odzywiany co niestety nie daje mu szans przezycia.Dlatego kazdy madry lekarz jaze odczekac co najmniej pol roku,zeby blizna miala czas sie zagoic i zasklepic .I masz racje,ze kiedys to bylo wykonywane jak u rzeznika,na szczescie te czasy juz minely .Teraz hak juz napisalam uzywa sie " odkurzacza" ktory wciaga przrosniete endometrium,po ewentualnej kontroli,jesli cos pozostalo,doczyszcza sie to lyzeczkujac .
Ja wolalam miec to szybko za zoba niz czekac bez konca i ogladac konic moich marzen .Ale wiadomo kazdy jest inny i musi sam podjac decyzje jak to przezyc.
 
Tak jak dziewczyny pisały, wszystko jest ok 😉 Ja miałam betę robioną w 15dpt - 501 i potem 22dpt - 4283. Ale USG pierwsze miałam dopiero 29dpt i już był pęcherzyk, zarodek i serduszko. I to był plus, że później jedno USG i potwierdzenie tych trzech rzeczy. Bo tak to bym się martwiła właśnie po pierwszym, czy na pewno będzie zarodek, potem po kolejnym, czy serduszko będzie biło 🙈
A jak miałyście z piersiami? Bolały/bolą???
 
Myślę że zacznie się samo... Mam taką nadzieję... Nie wiem czy to nie za wcześnie, może to z nerwów,sama juz nie wiem ale zaczyna boleć mnie brzuch... Taki ból jak przed @...moze to być z nerwów... Nie wiem... Mam nadzieję że obejdzie się bez szpitala 😔 co do tego ze trzeba zrobić USG kontrolne wiem,lekasz mi mówił że po ustaniu krwawienia mam przyjechać na usg i zrobić betę czy aby na pewno spadła do 0... Nigdy nie sądziłam że mnie to spotka... Ale widać jest mi zapisany inny scenariusz życia niż ten co sobie wymarzyłam 😔😔 wiem że nie jedna z was też to przeszła 😔 wiecie czego się boję... Tego ze juz nigdy nie będę mama. Tego ze następny razem sie nie uda... Mam mrozaki 2 sztuki... Na pewno po nie wrócę i zrobię wszystko aby się udało... Chodź w sercu rana pozostaje na zawsze, pozostała mi teraz wiara ze jeszcze kiedyś będę szczęśliwa... Staram się nie myśleć chodź nie jest to łatwe... Ból rozwala mnie od środka 😭😭😭😭
Kochana,wiem ze czarne chmury wisza nad toba i wydaje sie ze juz nic nie bedzie ok .Potrzebujesz czasu i tego zeby pozegnac sie z ciaza.Tego nie da sie w dwa dni zalatwic i wmowic ze zaraz bedzie dobrze .Daj sobie czas,placz jesli ci to pomaga.Placz oczyszcza dusze🤍Na razie musisz przejsc przez poronienie,potem bedziesz czuc wielka pustke,a potem wstaniesz z kolan silniejsza i doswiadczona.Macie mrozaczki,jest szansa na dwojke cudnych dzieci.Zyj nadzieja chociaz wszystko jest dzisiaj bez sensu...😥😥😥
 
Z tym łyżeczkowaniem to różnie bywa, lekarz z Bociana ma teorię że lepiej omijać taki zabieg. Niby taki zabieg może doprowadzić do wadliwego narastania Endo, znaczy po takim zabiegu nie narasta prawidłowo i bywa za cienkie. Takie wytłumaczenie otrzymała koleżanka, która jakieś 5 lat temu miała jednak łyżeczkowanie.
 
reklama
Z tym łyżeczkowaniem to różnie bywa, lekarz z Bociana ma teorię że lepiej omijać taki zabieg. Niby taki zabieg może doprowadzić do wadliwego narastania Endo, znaczy po takim zabiegu nie narasta prawidłowo i bywa za cienkie. Takie wytłumaczenie otrzymała koleżanka, która jakieś 5 lat temu miała jednak łyżeczkowanie.
Mam nadzieje ze w Pl sa juz rowniez inne metody.Tak jak u mnie.
 
Do góry