reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Przestan ;) Mi sie bardzo przykro zrobilo jak przeczytalam o Twoich problemach i bardzo Ci wspolczuje - bo jakby nie bylo jestes moja forumowa kolezanka i tego nie zmienisz ;) A jesli masz taka potrzebe zeby mi jakos dogryzc to prosze bardzo - moze Ci ulzy ;) Ja tez mam duzo innych problemow o kotrych tutaj nie pisze bo przeciez to nie jest mozliwe zeby we wszsytkich sferach bylo idealnie ;)

Oj Bazylia, uderz w stol... [emoji6]
Nspisalas, ze nic nie pisalam o tym wczesniej, wiec skomentowalam czemu tak jest. Chcesz to brac na klate to bierz.
I nie mierz wszytskich swoja miara - to, ze Ci nie slodze i nie cwierkam ma jakas tam przyczyne, ale zle Ci nie zycze. Jestem wredna, ale nie az tak.
 
reklama
Już nie takich zlych ludzi dzieci zmieniały na dobre😘. Nie musi być tak jak się wszyscy spodziewają😘. Nie wiemy co będzie jak zobaczymy na własne oczy tę naszą małą i upragnioną kruszynkę❤
Nadzieja umiera ostatnia... Stary przysłał sms-a, że bardzo przeprasza za wczoraj i nie wie co mu się stało...
Tylko że dzisiaj też jest dzień... A u nas same takie dni od długiego czasu... Chociaż w sumie to 'przepraszam' jest czymś wyjątkowym... nie zdarza się...
 
Ja Cię rozumiem @Joko86 . Zawsze czułam, kiedy się nie udało... Oczywiście tłumaczyłam sobie, że jeszcze za wcześnie, że nic nie wiadomo... A potem wiedziałam, że trzeba słuchać swojego organizmu... Ale komuś łatwiej zachować optymizm, więc my będziemy trzymać kciuki i wierzyć za Ciebie ✊✊✊✊✊✊, a ty tylko postaraj się za bardzo nie martwić (przynajmniej nie na zapas). I tak nie masz już wpływu na to czy się udało czy nie...
Ja tam i tak bede @Joko86 bronic bo jesli chodzi o ciążę to mi za kazdym razem a zwlaszcza w tej ciazy wyłączał sie tryb logicznego myślenia. Ty wiesz ze ja do tej pory jak szlam na USG to na chwile przed wizyta zastanawialam sie czy ta ciąża wogole jest tzn czy ja napewno jestem w ciąży ;) no masakra jak ciezko uwierzyc po takich przejsciach ze kiedys moze sie udac.
 
Oj Bazylia, uderz w stol... [emoji6]
Nspisalas, ze nic nie pisalam o tym wczesniej, wiec skomentowalam czemu tak jest. Chcesz to brac na klate to bierz.
I nie mierz wszytskich swoja miara - to, ze Ci nie slodze i nie cwierkam ma jakas tam przyczyne, ale zle Ci nie zycze. Jestem wredna, ale nie az tak.
sorka jakos wyswietlilo mi sie na poczatku tylko ten watek o uzewnetrznianiu a nie bylo widac reszty o plecaku - dopiero pozniej doczytalam ;) A i z tym mierzeniem swoja miara to chyba masz racje, kiedys sie nad tym zastanawialam i nie wiem dlaczego tak mam ale tak jest - w sensie ze zastanawialam sie zawsze co ja bym zrobila w takiej sytuacji ;)
 
Nadzieja umiera ostatnia... Stary przysłał sms-a, że bardzo przeprasza za wczoraj i nie wie co mu się stało...
Tylko że dzisiaj też jest dzień... A u nas same takie dni od długiego czasu... Chociaż w sumie to 'przepraszam' jest czymś wyjątkowym... nie zdarza się...
Jednak jakiś ludzki odruch poczuł 😘. Widzisz, jednak Cię jeszcze potrafi zaskoczyć 😜. Ja długo miałam tak, że jak się kłóciłam to lecialy obojętnie jakie słowa, ale tylko byle dowalić jak najmocniej. Potem tego mega żałowałam. Ale próbuję z tym walczyć i coraz częściej potrafię się ugryźć w język. Może ten Twój też ma podobnie i teraz żałuje❤️
 
Nadzieja umiera ostatnia... Stary przysłał sms-a, że bardzo przeprasza za wczoraj i nie wie co mu się stało...
Tylko że dzisiaj też jest dzień... A u nas same takie dni od długiego czasu... Chociaż w sumie to 'przepraszam' jest czymś wyjątkowym... nie zdarza się...
Przepraszam, jesli jest czymś nowym to może dobry znak. Może nie wszystko stracone, bo choć mężczyźni inaczej wszystko okazują to właśnie w Jego wykonaniu może być ten krok milowy - nie poddawaj się! 😘
 
No coś ty taka w gorącej wodzie kąpana... Zapisałam się na pobranie cukru i insulina w środę (wcześniej nie było miejsc). Z wynikiem cukru będę mogła iść na krzywą do ALABU....
Chyba pójdę pobiegać po pracy... Nienawidzę tego, ale może się wkręcę...
bbaarddzoo mocno polecam - juz kiedys pisalam ze jak zaczynalam to myslalam ze zemdleje po 100 metrach i wygladalo to tak jak bym byla nieplenosprawna a po jakis dwoch tygodniach ZMUSZANIA SIE zlapalam takiego bakcyla ze ciezko mnie bylo zatrzymac w domu ;)
 
Nadzieja umiera ostatnia... Stary przysłał sms-a, że bardzo przeprasza za wczoraj i nie wie co mu się stało...
Tylko że dzisiaj też jest dzień... A u nas same takie dni od długiego czasu... Chociaż w sumie to 'przepraszam' jest czymś wyjątkowym... nie zdarza się...
No i fajnie - jak by to moja babcia powiedziala - moze bedzie z tego chleb ;)
 
Jednak jakiś ludzki odruch poczuł 😘. Widzisz, jednak Cię jeszcze potrafi zaskoczyć 😜. Ja długo miałam tak, że jak się kłóciłam to lecialy obojętnie jakie słowa, ale tylko byle dowalić jak najmocniej. Potem tego mega żałowałam. Ale próbuję z tym walczyć i coraz częściej potrafię się ugryźć w język. Może ten Twój też ma podobnie i teraz żałuje❤
No właśnie u nas odwrotnie... Kiedyś bardziej się hamowaliśmy, teraz leci szambo do samego dna...
Może i żałuje, ale najbardziej pielęgnuje w sobie złość. Mnie przeprasza, a sam nie wybacza nigdy... 🙁
 
reklama
bbaarddzoo mocno polecam - juz kiedys pisalam ze jak zaczynalam to myslalam ze zemdleje po 100 metrach i wygladalo to tak jak bym byla nieplenosprawna a po jakis dwoch tygodniach ZMUSZANIA SIE zlapalam takiego bakcyla ze ciezko mnie bylo zatrzymac w domu ;)
Dam znać... W moim przypadku to mega wyczyn... Duuuuża jestem...
 
Do góry