reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny ja już mam maluchy że sobą, po przebojach przyszli na świat wczoraj o 15.30 Maja i Leo, także zwalniam brzuszek, jak dojdę do siebie to się odezwę [emoji7][emoji7][emoji7]
Gratulacje kochana [emoji11][emoji11][emoji11][emoji11] zdrówka dla Was i samych pomyślności [emoji8][emoji8][emoji8][emoji8][emoji8][emoji8]
 
Ja to strasznie cudowalam z calym tematem ;) Kiedys przytylam 6 kg w pol roku, juz wtedy bylismy w trakcie in vitro - drazylam teamt i wyszla mi duza insulinoopornosc. Od tego czasu zmienilam wszystko. Im bardziej sie w to wkrecalam tym bardziej mi sie to podobalo ;) Zaczelam biegac i pozniej juz pobijalam swoje rekordy a bieganie bylo dla mnie prawie wszystkim - jak zaczynalam to myslslam ze zemdleje bo nic nie mialam kondycji a i pewnie wygladalo to jakbym byla kaleka ;) No i przede wszystkim dieta z niskim indeksem glikemicznym. Trzy posilki dziennie - te 5 sie u nas nie sprawdzi bo z kazdym posilkiem masz kolejny wyrzut insuliny. Tak wiec 3 posilki ale do syta ;) Sledzie sa zdrowe - mozesz jesc ;) Jak mialam, ochote na lody to jadlam ale swoje zrobione. Robilam sobie zielone koktajle, Jadlam duzo miesa i serow bo tam nie bylo cukru ;) Odrzucilam biala make - bo tam z kolei najwiecej cukru. Jadlam sezonowo, duzo fasolki, kapusty ;) Warzyw wiecej niz owocow. Ja nie jadlam nic przetworzonego. Spagetti bez makaronu, duzo zupek zamiast makaronu np z serem mozarella ;) gorzka czekolada, orzechy. Ogromne ilosci borowek i truskawek ;) do picia woda, kawa i ziola - czasami alko - ale tam tez duzo cukru ale raz na tydzien sobie pozwalalam ;) Nie wiem co jeszcze - pytaj to ci cos poradze ;)
No właśnie ja po każdym in vitro 2-3 kg na plusie i tak przez 5 lat nazbierało mi się ponad 15 kg nadwyżki...
Paśnik pytał o insulinooporność. Powiedziałam mu, że robiłam ten cukier na czczo i po 2 godzinach i stwierdził, że to ok i nie ma co tam dalej drążyć... Ale nie wiem... Może warto byłoby tą krzywą zrobić...
Ja niby to wszystko wiem, co napisałaś, ale mój mąż jest strasznym leniem i bardzo źle się odżywia i mnie negatywnie motywuje :(. Takie gadki: zjedz, co ci szkodzi są u nas na porządku dziennym... Albo przynajmniej ugryź ode mnie batonika jak nie chcesz całego... On tych batonów to 3-4 wieczorem zjada... albo całą czekoladę. Zaczęłam się trochę ruszać, ale nigdy nie biegałam, nie znosiłam tego... W niedzielę rower, w środy chodzę na zumbę, dzisiaj dzień od tabaty zaczęłam, ale już w zakresie swoich możliwości. 12 min ćwiczeń + mała rozgrzewka na początku... Jak mi coś przyjdzie do głowy, to będę pytać, dzięki...
Muszę się po prostu zawziąść...
 
reklama
Do góry