U mnie tez się niewiele dzieje ale oprócz tego, ze spędziłam wiele godzin na ustaleniu gdzie mogę zrobić allo- mlr to udało mi się ustalić taka rzecz - podobno tylko w Łodzi albo w Krakowie w Prokocimiu robią...na całą Polskę. Na Prokocimiu nie ma miejsc ( ja jestem z Krakowa) bo nie zapisują i tylko w czwartki przyjmują ludzi z zewnątrz na jakiekolwiek badania i nie ma już miejsc na listopad ani grudzień ( bo może być znowu zamknięte). Wiec udało mi się ustalić, ze Gyncentrum robi to badanie i jest miejsce na listopad ale w Katowicach w diagnostyce tez robią i wysyłają na Prokocim do badania i zapisałam się na ten wtorek ( bo tylko W pierwszy i czwarty wtorek miesiąca robią to badanie)- wiec mam nadzieje, ze mi się uda!!! Wiec pojadę do Katowic żeby wysłali naszą krew z powrotem do Krakowa
Ale oby się udało dostać i zrobić bo to badanie wydaje się być cenne jak złoto, takie jest rzadkie
A oprócz tego zrobiłam sobie gorąca czekoladę do picia, taka z ciemna czekolada 70% i z ksylitolem zamiast cukru...tak się zaslodzilismy z mężem, ze musieliśmy sobie banię strzelić żeby mi się przegryzło w brzuchu bo myślałam, ze się porzygam
Ja to się tak zastanawiam z tym allo-mrl mi Dr S mówił ze to się nie zmienia przez całe życie i jak się ma niskie to się ma. No cóż ja mam 0, a mam jedno dziecko z poczęcia naturalnego, wiec jak rozpoznano wtórna niepłodność zaczęliśmy szukać trafiliśmy do Kakowa do dr S na szczepienia w związku z wynikiem-9 szczepień (kupe kasy) pogorszyło to nasz problem immunologiczny - jak dr Syd wytłumaczył jesteśmy zbyt podobni z mężem antygenowo( nie rodzina- nie kazirodztwo
). Rok leczenia immunologicznego - sterydy,equorel,immuran- I obecnie ciąża na prograf i sterydzie a ostatnie allo z przed transferu ładne okrągłe 0. Hmmmm ciekawe o co chodzi???