Puste jajo płodowe, poronienie samoistne w domkuDzięki za info. Jak to się u ciebie skończyło ?
reklama
Klaudia91gdansk
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2020
- Postów
- 110
Przykro mi , ściskam mocnoPuste jajo płodowe, poronienie samoistne w domku
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Juz tak niewiele, juz coraz bliżej do wizyty a ja (jak na razie oczywoscie) jestem nastawiona pozytywnie, mam nadzieję że mnie strach nie obleci że dostanę zielone światło i już we wrześniu będę miała transfer boziu to już niebawem będzie
Klaudia91gdansk
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2020
- Postów
- 110
Takkk pozytywne myślenie to połowa sukcesu a dlaczego transfer mógłby się przesunąć ?Juz tak niewiele, juz coraz bliżej do wizyty a ja (jak na razie oczywoscie) jestem nastawiona pozytywnie, mam nadzieję że mnie strach nie obleci że dostanę zielone światło i już we wrześniu będę miała transfer boziu to już niebawem będzie ❤
Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 929
Juz tak niewiele, juz coraz bliżej do wizyty a ja (jak na razie oczywoscie) jestem nastawiona pozytywnie, mam nadzieję że mnie strach nie obleci że dostanę zielone światło i już we wrześniu będę miała transfer boziu to już niebawem będzie ❤
Jak się nam obu uda to obie będziemy tu gitare suszyły
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Po punkcji mialam za duży progesteron i został odroczony, mialam się zgłosić po @ (w sierpniu) i byłam pewna ze wtedy będzie ale lekarz powiedział że transfer planujemy na wrzesień że nie wszystko się pogoilo itp. . Teraz biorę estrofem 3 x dziennie i w poniedziałek kontrola. W sobotę mam zrobić jeszcze progesteron i coś tam... Mam nadzieję że wyjdzie wyszystko dobrze.Takkk pozytywne myślenie to połowa sukcesu a dlaczego transfer mógłby się przesunąć ?
Ostatnia edycja:
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Hahaha ja chyba zawału dostanę jak się uda tak bardzo bym chciała w końcu zobaczyć 2 kreski, patrzeć na rosnący brzuch i za 9 miesięcy przytulić moje maleństwo Jestem naprawdę pozytywnie nastawiona, i jakoś nie dochodzi do mnie ze może się nie udać. Boje się nawet o tym myśleć.... Pamiętam jak to było po pierwszej iui, wyłam przez tydzień. Zamykałam się w domu i tylko płakałam. Po drugiej było jeszcze gorzej. Już nie kontrolowałam tego gdzie jestem.po prostu szłam i płakałam chciałam uciec, zapaść się pod ziemię z tym że po 2 iui od razu czułam że to nie tym razem... Od razu czułam że się nie uda... Teraz mam jakieś dziwne przeczucia ze to będzie właśnie to.... Lecz co będzie dalej czas pokaże... Wiem że to głupie ale parę lat temu gdy zdawałam prawo jazdy, nie mogłam go zdać. Przyjechała moja ciocia i jakoś dała mi takie fluidy pozytywne że zdałam. Teraz znów przyjeżdża pod koniec miesiąca i to kolejny powód na to żebym miała takie myśli, myśli że się uda w końcu czego i tobie życzę z calego sercaJak się nam obu uda to obie będziemy tu gitare suszyły
Klaudia91gdansk
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2020
- Postów
- 110
Oo to trzymam kciuki , miała tak samo punkcja jakoś na samym początku czerwca a transfer 10.08 , tez jajniki nie doszły do siebie po stymulacji powodzonkaPo punkcji mialam za duży progesteron i został odroczony, mialam się zgłosić po @ (w sierpniu) i byłam pewna ze wtedy będzie ale lekarz powiedział że transfer planujemy na wrzesień że nie wszystko się pogoilo itp. . Teraz biorę estrofem 3 x dziennie i w poniedziałek kontrola. W sobotę mam zrobić jeszcze progesteron i coś tam... Mam nadzieję że wyjdzie wyszystko dobrze.
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Dziękuję mam nadzieję że uda mi się tak samo jak tobie się udałoOo to trzymam kciuki , miała tak samo punkcja jakoś na samym początku czerwca a transfer 10.08 , tez jajniki nie doszły do siebie po stymulacji powodzonka
To twoje pierwsze podejście było?
reklama
Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 929
Hahaha ja chyba zawału dostanę jak się uda tak bardzo bym chciała w końcu zobaczyć 2 kreski, patrzeć na rosnący brzuch i za 9 miesięcy przytulić moje maleństwo ❤ Jestem naprawdę pozytywnie nastawiona, i jakoś nie dochodzi do mnie ze może się nie udać. Boje się nawet o tym myśleć.... Pamiętam jak to było po pierwszej iui, wyłam przez tydzień. Zamykałam się w domu i tylko płakałam. Po drugiej było jeszcze gorzej. Już nie kontrolowałam tego gdzie jestem.po prostu szłam i płakałam chciałam uciec, zapaść się pod ziemię z tym że po 2 iui od razu czułam że to nie tym razem... Od razu czułam że się nie uda... Teraz mam jakieś dziwne przeczucia ze to będzie właśnie to.... Lecz co będzie dalej czas pokaże... Wiem że to głupie ale parę lat temu gdy zdawałam prawo jazdy, nie mogłam go zdać. Przyjechała moja ciocia i jakoś dała mi takie fluidy pozytywne że zdałam. Teraz znów przyjeżdża pod koniec miesiąca i to kolejny powód na to żebym miała takie myśli, myśli że się uda w końcu ❤ czego i tobie życzę z calego serca ❤
w końcu musi się coś zmienić na lepsze
ja jutro dzwonię w sprawie mojego wyniku tsh, może już mi łaskawie udostępnią
nagiełam rzeczywistość, że mam wizyte 4 i mają mi to naszykować
Podziel się: