reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Ja chyba jutro testuje będzie 6dpt się zastanawiam przez ten pregnyl czy sobie fundować stres. I w ogóle jakoś nie czuje ze się udalo. Wiem, ze jeszcze nic nie wiem ale czuje ze się nie udało. Chociaż czasem mam nadzieje, ze przecież nie może tak to się skończyć ze 5 zarodków i beta 0 ale może tak być... i to mnie dołuje.
I tak musisz kiedyś się z tym zmierzyć. No chyba że wytrzymasz do jakiegoś 10dpt. Ale rozumiem bardzo dobrze Twoje rozterki... Objawy to wiesz sama... Mogą być lub nie. O nich nie myśl. I niech się uda tym rzutem na taśmę!!! ✊✊✊😘
 
reklama
Dlaczego według Ciebie to dobre??
Im mniej osób się kręci po przychodniach i klinikach tym lepiej. Wczoraj byłam oddać mocz z dzieckiem....co tam się działo w tej mojej przychodni, ale to działa, tak powinno być. Nie ma wpuszczania tak sobie, trzeba mieć skierowania, potrzebę wejścia, wypełnić kwestionariusz.
Akurat USG ciąży można nagrać na pendrive albo płytkę, aparat ma taką możliwość, potem odtworzyć w domku i oglądać dzidziusia ile tylko dusza zapragnie.
 
Staram się być neutralna ani hura optymizm ze się udało, ani ze nie udało. Chociaż częściej mam czarne myśli chyba ze zmęczenia materialu. Ja bardzo złe znoszę progesteron mam okropne mdłości normalnie jak w ciąży. I tak przy każdym transferze. I tym razem jeszcze brzuch nie boli nic się nie dzieje tylko te cholerne mdłości.
Jesteś dzielna. Tyle już przetrwałas... Czasem najtrudniejsza jest już ostatnia prosta. Wytrwasz! Innego wyjścia nie ma. ❤️
 
Im mniej osób się kręci po przychodniach i klinikach tym lepiej. Wczoraj byłam oddać mocz z dzieckiem....co tam się działo w tej mojej przychodni, ale to działa, tak powinno być. Nie ma wpuszczania tak sobie, trzeba mieć skierowania, potrzebę wejścia, wypełnić kwestionariusz.
Akurat USG ciąży można nagrać na pendrive albo płytkę, aparat ma taką możliwość, potem odtworzyć w domku i oglądać dzidziusia ile tylko dusza zapragnie.

Ale czekaj, przecież mieszkacie razem z mężem, Ty nie idziesz tam z kimś obcym kogo nie znasz, tylko z osobą z którą mieszkasz więc ja nie widzę sensu, serio!..
W końcu mieszkacie razem i jak jedno z Was byłoby ewentualnie chore to duże ryzyko jest ze oboje pewnie jesteście...
Głupota totalna jak dla mnie... No ale każdy ma prawo do swojego zdania
 
Ale czego się boją.. Przecież mieszkasz z mężem, więc jak on byłyby zarażony to Ty pewnie też, więc jak dla mnie to głupota... Przecież on nie jest obcy jakiś... Ehh
Ja rozumiem ograniczanie wpuszczania
dodatkowych patogenow do przychodni/ szpitali. Nie koniecznie małżonkowie muszą się zarazić. Poza tym to też działa w druga stronę. Wchodząc do przychodni się narażamy. Minimalizujmy możliwość transmisji wirusów. Zamiast 30 osób wyjdzie 15. I dla samego lekarza to już różnica. Nie znam dobrze się na virusach ale chociażby sławetne HIV. Uwierzysz że małżeństwo zarażone HIV musi uważać by wzajemnie się nie pozarazac gdyż mogą mieć odmienne patogeny ( jakoś tak to się nazywa) ? Na prawdę oddajmy w tym temacie głos specjalistom.
 
No wiem właśnie, u mnie na transfer też męża nie wpuścili ☹
Ale usg i widok serduszka po raz pierwszy to jest taki ważny moment że nie wyobrażam sobie żeby mąż nie mógł być przy mnie w tym momencie ☹ehh, głupie zasady...
Ani w Polsce ani w UK nie można😔 ja 30tc i mąż nawet razu nie widział, jedynie na zdjęciu.. No ale trudno takie czasy nastały, zobaczy na żywo niedługo 😊
 
Ja rozumiem ograniczanie wpuszczania
dodatkowych patogenow do przychodni/ szpitali. Nie koniecznie małżonkowie muszą się zarazić. Poza tym to też działa w druga stronę. Wchodząc do przychodni się narażamy. Minimalizujmy możliwość transmisji wirusów. Zamiast 30 osób wyjdzie 15. I dla samego lekarza to już różnica.

Ten wirus będzie zawsze i trzeba się nauczyć z Nim żyć! Im wcześniej ludzie to zrozumieją tym lepiej... Wirus nie zniknie, będzie już zawsze z nami tak jak inne choróbska, więc tak czy inaczej większość ludzi się nim zarazi.. To nieuniknione...
 
reklama
Ani w Polsce ani w UK nie można😔 ja 30tc i mąż nawet razu nie widział, jedynie na zdjęciu.. No ale trudno takie czasy nastały, zobaczy na żywo niedługo 😊
Współczuje mój mąż tylko na jednym
Usg nie był - w 15 tyg ale robiłam video rozmowę. Potem to już zrobiło się dziwnie i już normalnie mąż wchodzi na usg. Udało im się na miesiąc zatrzymać nie wchodzenie ale za dużo wyjątków musieli robić. Potem stwierdzili ze to bez sensu. Przed wejściem do szpitala jest robiony wywiad i spryskują ręce i potem już każdy idzie w swoją stronę tam gdzie musi isc czy to na wizytę czy do laboratorium.
 
Do góry