reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Hej dziewczynki wszystko mi się posypało miał być transfer a na lezaco wracam do domu[emoji1787][emoji1787][emoji1787] ale może od początku[emoji4] może wyjść długo więc z góry przepraszam[emoji16][emoji12]
Wizytę miałam o 8:30 ale z racji że do kliniki mam 150km i w klinice kazali być 20 min wcześniej to z domu wyjechałam o 6:30 i podczas jazdy ok godz 7:15 chyba z nerwów zrobiło mi się słabo i na lezaco przy otwartych oknach ledwo dojechałam do Wawy na miejscu mąż mnie odprowadził do kliniki i tam pielęgniarka mnie przejęła i zawiozła na salę zabiegowa i anestezjolog mnie położył i kazał odpocząć i się nie stresować. Ale z minuty na minutę było coraz gorzej dość że słabo to jeszcze odruch wymiotny i ok godz 9 zadzwoniła doktor u której miałam mieć transfer gdzie się podziewam i po krótkiej rozmowie przybiegła do mnie i stwierdziła że spokojnie mamy cały dzień na transfer i noc się nie dzieje. Więc polezalam tak do 9:30 poczułam się lepiej i z tekturowa nereczka poszłam do jej gabinetu zrobiła mi USG i jajniki miałam wielkości 5,5 i 7cm stwierdziła że spore i że skoro dziś się tak źle poczułam nawet na tle nerwowym to po transferze będzie jeszcze gorzej i żebym przemyslala kwestie dzisiejszego transferu i że narazie pójdziemy obejrzeć zarodki. I tak z 6 zapłodnionych wszystkie dalej się rozwijaja. 4 są bardzo ładne i silne a 2 rozwijają się troszkę wolniej ale też dają radę. Więc wszystkie 6 są hodowane do 5 doby i będą zamrożone jeśli po 5 dobie nadal będą mieć w sobie potencjał to mogą je potrzymać i do 7 doby wtedy będą zwarte i gotowe[emoji123]
A jeśli chodzi o transfer to zdecydowałam że przełożymy na przyszły cykl więc teraz odstawiam leki mam tylko 1 dopisany teraz na 10 dni i po okresie mam się zgłosić i jeśli jajniki wrócą do swoich rozmiarów to transferujemy a jeśli zostanie jakaś torbielka to najpierw ja będzie trzeba zniwelować i przesunąć transfer jeszcze na następny cykl.
Ogólnie i tak jestem zadowolona z wizyty i nie jest mi przykro że dziś czy w środę nie będzie transferu bo wolę żeby mój organizm wrócił do normy i wtedy na spokojnie przyjąć kropeczka[emoji16][emoji3590]

Masz rację Kochana, lepiej niech organizm dojdzie do siebie i w następnym cyklu podejdziesz do transferu ✊ ✊ ✊ odpoczywaj 😘
 
reklama
Jeśli ciąża bliźniacza nie jest ryzykowna to po co lekarze czasami nie chcą godzić się na podanie dwóch , zarodków? Przecież są statystyki różnych komplikacji w ciąży, niestety ciąża bliźniacza niesienie za sobą podwyższone ryzyko. Już nie chce mi się przytaczać danych liczbowych. Jeszcze jest jeden ważny aspekt o którym tutaj nikt nie wspomina. Jeśli kobieta jest drobna tak jej ciało po ciąży bliźniaczej może być zdemolowane. Brzuch w takiej ciąży jest o wiele większy, skóra bardziej rozciągnięta. Ja nawet z jednym dzieckiem na końcu myślałam że oszaleje z powodu nacisku na pęcherz . Po ciąży bliźniaczej zapewne nietrzymanie moczu to super gratis. Jeszcze hemoroidy. O takie trochę niby estetyczne przypadłoci które w ciąży są dość częste.
Z jednym się tutaj się zgodzę, byłam na forum ciąż bliźniaczych i wcaleeee dziewczyny nie mają takich ogromnych bruchow, serio sama byłam w szoku bo też tak myślałam, zdjęcia wrzucane są tam masowo i ku mojemu zdziwieniu są one naprawdę normalne, oczywiście zdarzają się takie, że aż ciężko uwierzyć... Mało tego moja siostra ma identyczna budowę jak ja, obie szczupaki i ona w ciąży pojedynczej miała nawet ciut wiekszy brzuch niż ja z bliźniakami... Co do reszty przypadłości, jeszcze nie wiem... Okaże się jak urodzę, czy bd szczała pod siebie czy nie 😉hemoroidów nie mam, a moja siostra miała już w ciąży przy pojedynczej😉
 
Z jednym się tutaj się zgodzę, byłam na forum ciąż bliźniaczych i wcaleeee dziewczyny nie mają takich ogromnych bruchow, serio sama byłam w szoku bo też tak myślałam, zdjęcia wrzucane są tam masowo i ku mojemu zdziwieniu są one naprawdę normalne, oczywiście zdarzają się takie, że aż ciężko uwierzyć... Mało tego moja siostra ma identyczna budowę jak ja, obie szczupaki i ona w ciąży pojedynczej miała nawet ciut wiekszy brzuch niż ja z bliźniakami... Co do reszty przypadłości, jeszcze nie wiem... Okaże się jak urodzę, czy bd szczała pod siebie czy nie 😉hemoroidów nie mam, a moja siostra miała już w ciąży przy pojedynczej😉
U mnie było tak samo. Nikt w szpitalu nie wierzył że to ciąża mnoga.
 
Dziewczynki blagam was. Mieliście kiedyś tabelkę albo kalkulator wchłaniania zastrzyku na dojrzewanie komórek jajowych (u mnie był pregnyl). W środę jak pójdę na badania i zobaczę wynik chce wiedzieć czy to jeszcze zastrzyk czy już coś się dzieje. I jak mam przyjac do liczenia to, że cały pregnyl miałam 2 sierpnia wieczorem, a 1/3 miałam w sobotę 8 sierpnia. Pomożecie?
 
U mnie było tak samo. Nikt w szpitalu nie wierzył że to ciąża mnoga.
No jak bylismy w sklepie oglądac wózek też pani ekspedientka śmiała się, gdzie ja je trzymam bo raczej nie w brzuchu... Dla mnie on wydaje się ogromny (ale może dlatego że nie było go wcale i w momencie mega urósł) , a każdy mówi że taki mały... Aleeee do końca jeszcze trochę więc zobaczymy na wylocie, mam nadzieję że tragedii nie będzie 😄
 
reklama
Do góry