reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Wszystkie niem kliniki musza dzialac zgodnie z ustawa z 1993 roku ktora reguluje d4o kiedy mozna hodowac zarodki ( 3 doba,klinika musi miec extra pozwolenie zeby do 5 doby hodowac,jest calkowity zakaz adopcji zarodkow,nie na dawcy spermy ani komorek.Jesli jest to ostatnie wyjscie,trzeba sie starac o pozwolenie od komisjii etyki ,udawadniajac ,ze xhoroby genetyczne nie pozwalaja miec dzieci.Proces vardzo dlugi i kosztowny okolo 15 tys euro i nikt do konca nie wie czym sie konczacy.Przez to Czechy staly sie potentatem ,bo tam to wszystko zamyka sie w paru podpisach i kasie.Kliniki niemieckie traca przez to kupe kasy i klientow
 
Ostatnia edycja:
Ja przeczytałam w jeden dzień. Kupiłam zaraz po premierze. Ale mimo wszystko uważam ze tak damo jak film trochę spłaszcza i upraszcza te starania.
ten proces jest o wiele bardziej złożony i każda z nas przechodzi go inaczej ale odczuwanie jest głębsze ... emocje silniejsze. Może nie da się przelać na papier smutku, rozczarowania, euforii i depresji tak dokładnie jak kobieta odczuwa to przy każdej próbie ...
A widzialyscie jak ona juz schudla ;)
 
Wiesz... Ja kiedyś byłam taką perfekcjoniska, że uważałam że sama wszystko zrobię najlepiej... Gotowanie, sprzątanie, zakupy. Ale w pewnym momencie odpuściłam. Dużo pracuję i nie chcę ciągnąć drugiego etatu w domu... Dlatego przeżyję parówki na śniadanie, przypieczone schabowe na obiad czy podłoga umyta niezgodnie ze słojami 😜. Ważne żeby ktoś to zrobił zamiast mnie 😀. Mój też próbuje się bronić ze nie umie, ale nie odpuszczam 💪💪💪
U nas jest troche innaczej on nigdy nie narzeka ze jest nie postrzatane - chociaz raz kiedys dostalam ksiazke od niego o sprzataniu ;) Ale to podobno przez pomylke, zje wszystko co zrobie, jak nie ma obiadu to nie ma...
 
A widzialyscie jak ona juz schudla ;)
A tam dupa schudła ... umie się do zdjęcia ustawić a na boczkach o udach duuuze jej zostało. Poza tym ćwiczenia ćwiczeniami ale ona ma dietetyka, zabiegi wyszczuplające na każda partie ciała, masaże, fizjoterapie i wszystko co można sobie zamarzyć.
Nie zazdroszczę jej bo ona na to pracuje ale pokazuje wypaczony obraz kobiety w ciąży i po porodzie ... lubię ja ale jest hipokrytka nie ma co ukrywać.
juz jak ja zobaczyłam z tymi białymi walizkami do planowanego porodu w prywatnej klinice to mi się ulało.
99 % kobiet rodzi nagle. Jadą do szpitala stresie zalane wodami płodowymi a w szpitalu są jeszcze różnie traktowane ... ale oba reklamuje bankowanie krwi pepowinowej ...
 
A tam dupa schudła ... umie się do zdjęcia ustawić a na boczkach o udach duuuze jej zostało. Poza tym ćwiczenia ćwiczeniami ale ona ma dietetyka, zabiegi wyszczuplające na każda partie ciała, masaże, fizjoterapie i wszystko co można sobie zamarzyć.
Nie zazdroszczę jej bo ona na to pracuje ale pokazuje wypaczony obraz kobiety w ciąży i po porodzie ... lubię ja ale jest hipokrytka nie ma co ukrywać.
juz jak ja zobaczyłam z tymi białymi walizkami do planowanego porodu w prywatnej klinice to mi się ulało.
99 % kobiet rodzi nagle. Jadą do szpitala stresie zalane wodami płodowymi a w szpitalu są jeszcze różnie traktowane ... ale oba reklamuje bankowanie krwi pepowinowej ...
Tak masz chyba racje - mi ona totalnie jakos jest obojetna - ale fajnie mi sie na nia patrzy. Pamietam jak kiedys napisalam ze JA BYM MOGLA NA KARTOFLISKU RODZIC BYLEBY TYLKO W NIEJ BYC 🤪🤪🤪
 
Dziewczynki a ja mam dzisiaj super dzionek. Od rana wyszukiwałem mamuśkę na wesele i rodzice pojechali się bawić. Przyjechali moi teściowe ze szwagierka i siostrzenica męża i sobie świętowaliśmy 29 urodzinki mojego męża ❤️❤️❤️ Troszkę popilam ale teraz leżę sobie w sypialni 35 stopni mamy w domu i na golaska odpoczywam. Czekam aż mąż przywiezie jedzonko ..... dawno tak się nie zrelaksowalam naprawdę .... jak tak sobie pomyśle to ostatnio miałam taki dzień lenia jeszcze na studiach 😂😂
Jeszcze do pełni szczęścia brakuje mi tylko maluszka w łóżeczku obok ❤️
w załączniku zdjęcie najpyszniejszego tortu na świecie ❤️❤️❤️
 

Załączniki

  • E726F10A-49E5-43AE-AE90-ED4211DD43FE.jpeg
    E726F10A-49E5-43AE-AE90-ED4211DD43FE.jpeg
    1,8 MB · Wyświetleń: 85


Te wam moge polecic😀
 
Tak masz chyba racje - mi ona totalnie jakos jest obojetna - ale fajnie mi sie na nia patrzy. Pamietam jak kiedys napisalam ze JA BYM MOGLA NA KARTOFLISKU RODZIC BYLEBY TYLKO W NIEJ BYC 🤪🤪🤪
Pamietam to 😂😂 Ja tez mogłabym rodzic w domu, na ulicy, w karetce a nawet i na kartoflisku byle dziecko urodziło się zdrowe ❤️❤️✊
 
reklama
U nas jest troche innaczej on nigdy nie narzeka ze jest nie postrzatane - chociaz raz kiedys dostalam ksiazke od niego o sprzataniu ;) Ale to podobno przez pomylke, zje wszystko co zrobie, jak nie ma obiadu to nie ma...
Mój też nigdy nie narzeka że nie posprzątane... Wręcz tępi moje zapędy żeby ciągle sprzątać. I tez nie marudzi na to co robię do jedzenia, wszystko mu smakuje. Ale to nie znaczy że nie może też angażować się w domowe obowiązki. Wiesz.. my mieszkamy w bloku.. Nie mamy ogródka ani podwórka do ogarnięcia, więc musi pracować w domu. W końcu oboje pracujemy zawodowo... Nawet ostatnio sam prasuje swoje koszulki 😜
 
Do góry