reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny, czy na okres stymulacji bierzecie zwolnienie z pracy? Z tego, co piszecie, trzeba się w tym czasie oszczędzać, więc jakiś wiekszy wysiłek fizyczny jest raczej nie wskazany, prawda?
Pytam, bo jeżeli chodzi o mnie, to moja praca w dużej mierze ma charakter fizyczny, że już nie wspomnę o godzinach pracy, które są różne. Podawanie sobie zastrzykow w pracy jest dla mnie niewykonalne wręcz. A poza tym, na jeżdżenie co parę dni na usg do kliniki (ponad 2h w jedną stronę) nie mam możliwości wziąć dnia wolnego.
Jak to u Was wygląda od tej strony? Czy można dostać L4 w klinice, czy może od swojego lekarza ginekologa? Jestem zielona w temacie🤷‍♀️ a chciałabym wiedzieć wcześniej
U mnue nie bylo potrzeby.Zastrzyki bralam o 21 w pracy nic mi nie dolegalo dawalam rade.Bralam wolne na punkcje i transfer a usg to kierownik mnie zwalniala na 2 godz.
 
reklama
Dziewczyny, czy na okres stymulacji bierzecie zwolnienie z pracy? Z tego, co piszecie, trzeba się w tym czasie oszczędzać, więc jakiś wiekszy wysiłek fizyczny jest raczej nie wskazany, prawda?
Pytam, bo jeżeli chodzi o mnie, to moja praca w dużej mierze ma charakter fizyczny, że już nie wspomnę o godzinach pracy, które są różne. Podawanie sobie zastrzykow w pracy jest dla mnie niewykonalne wręcz. A poza tym, na jeżdżenie co parę dni na usg do kliniki (ponad 2h w jedną stronę) nie mam możliwości wziąć dnia wolnego.
Jak to u Was wygląda od tej strony? Czy można dostać L4 w klinice, czy może od swojego lekarza ginekologa? Jestem zielona w temacie🤷‍♀️ a chciałabym wiedzieć wcześniej
Nie powinnaś mieć problemu ze zwolnieniem lekarskim. Ja czasami brałam, z tym że na pojedyncze dni, jak tak akurat mi się tak podglądy układały, ale zawsze pytał czy nie potrzebuje na dluzej.
 
Jeśli masz taką sytuację z pracą to na pewno wzięła bym zwolnienie na dzień punkcji i kilka dni po może nawet tydzień po. Jeśli jednak dźwigasz koniecznie skontaktuj to z ginekologiem. W czasie stymulacji jajniki się mocno powiększają większość odczuwa dyskomfort z tym związany. Koniecznie skonsultuj się z lekarzem jak to jest w przypadku pracy fizycznej.
Mi lekarze mówili że jak chce zwolnienie to mogę dostać. Ja nie brałam bo mi gin tak ustawił wizyty ze w sobotę byly.
U mnue nie bylo potrzeby.Zastrzyki bralam o 21 w pracy nic mi nie dolegalo dawalam rade.Bralam wolne na punkcje i transfer a usg to kierownik mnie zwalniala na 2 godz.
Dzięki, dziewczyny😙
Na pewno pogadam o tym ze swoim ginem i z lekarzem w klinice też. Przedstawię sytuację i zobaczymy. Są dni, kiedy przez 8 godzin siedzę przy kompie ale i takie, gdy muszę przerzucać kartony ważące po 20 kg, nigdy nie wiem, co mnie czeka. A zdrowie i starania o dzidzie w tym momencie są dla mnie na pierwszym miejscu.
 
Hej dziewczyny, potrzebuję porady... Wczoraj miałam zastrzyk ovitrelle, jutro mam mieć punkcję, ale jestem prawie pewna, że pękły mi jakieś jajeczka... Czułam kłucie tak jak zawsze na owulację i dziś skoczyła mi temperatura... Na co mam się przygotować? Jest możliwość, że straciłam wszystkie jajeczka, co z transferem skoro był planowany na za tydzień? Jestem przerażona, że coś poszło nie tak... Nie wiem jak wytrzymam do jutra... 😟😟😟
Spokojnie. Ja jadąc na punkcję ryczalam w samochodzie że na pewno wszystko popękało i że wszystko na nic 🤣
Nie ma takiej opcji żeby pekly🙂Pani dr się że mnie śmiała 😁
 
Dziewczyny, czy na okres stymulacji bierzecie zwolnienie z pracy? Z tego, co piszecie, trzeba się w tym czasie oszczędzać, więc jakiś wiekszy wysiłek fizyczny jest raczej nie wskazany, prawda?
Pytam, bo jeżeli chodzi o mnie, to moja praca w dużej mierze ma charakter fizyczny, że już nie wspomnę o godzinach pracy, które są różne. Podawanie sobie zastrzykow w pracy jest dla mnie niewykonalne wręcz. A poza tym, na jeżdżenie co parę dni na usg do kliniki (ponad 2h w jedną stronę) nie mam możliwości wziąć dnia wolnego.
Jak to u Was wygląda od tej strony? Czy można dostać L4 w klinice, czy może od swojego lekarza ginekologa? Jestem zielona w temacie🤷‍♀️ a chciałabym wiedzieć wcześniej
Nie można dźwigać więc jeśli masz pracę fiz- idź na l4.Po transferze to samo więc też weź wtedy l4 aż do bety.
 
Hej dziewczyny, potrzebuję porady... Wczoraj miałam zastrzyk ovitrelle, jutro mam mieć punkcję, ale jestem prawie pewna, że pękły mi jakieś jajeczka... Czułam kłucie tak jak zawsze na owulację i dziś skoczyła mi temperatura... Na co mam się przygotować? Jest możliwość, że straciłam wszystkie jajeczka, co z transferem skoro był planowany na za tydzień? Jestem przerażona, że coś poszło nie tak... Nie wiem jak wytrzymam do jutra... 😟😟😟

Też byłam pewna, że mi popękały, jeszcze miałam takie plamienie jakby owulacyjne, ale wszystko było ok :)
 
Nie powinnaś mieć problemu ze zwolnieniem lekarskim. Ja czasami brałam, z tym że na pojedyncze dni, jak tak akurat mi się tak podglądy układały, ale zawsze pytał czy nie potrzebuje na dluzej.
No to już jestem trochę spokojniejsza😊 ja mało chodzę po lekarzach i zwolnienie biorę raz na ruski rok jak już naprawdę umieram, ale to inna sytuacja.
 
Kochana nie wiem co Ci powiedzieć. Mogę Ci tylko życzyć spokoju i jasnego umysłu. 😘

Przykro mi kochana...







Dziewczynki dyskusje ideologiczne są trudne i nieskończone. Powiem wam tylko o moich odczuciach. Wierzę w Chrystusa ale czuje się przez kościół odrzucona. Za to tylko ze chcialam mieć dzieci z facetem któremu slubowalam przed Bogiem. Nie mówimy nic o invitro bo nasze dzieci były by pietnowane.
Mój luby powiedział ze jak się rozwiedziemy, to zarodki mam brać. Tak jak e przypadku jego śmierci. To nasze dzieci i tyle.

A apropo naszych dzieci mam ok 10 pęcherzyków o wielkości pow 12mm wiec jest nadzieja na komorki. We wtorek rano transfer. Juz się boje...

Dziewczyny gratuluję bardzo wysokich bet!

@Mirka30 a jak u Ciebie sytuacja z facetem?

Trzymam kciuki za transfer ✊😘
Z mężem ok, teraz obchodzi się że mną jak z jajkiem a w nocy po kłótni cała noc się wiercił, wzdychał i mnie przepraszał i od tego czasu jest ok... Powiedzialam mu ze jeżeli jeszcze raz to się powtórzy to już nie będę taka dobra z nim 😉
 
reklama
Kochana aż tak kolorowo nie jest. Ciągle plamie i krwawię. Ostatnio kilka dni w szpitalu gdzie kompletnie mnie olali. Nastraszyli mnie, że zarodek wygląda o 5 dni mniejszy. W piątek wizyta u mojego lekarza. Okazało się, że to różnica w sprzęcie. Jest krwiak więc mam leżeć. Ciągle okresowo boli mnie brzuch i jak poczuje, że coś wypływa to strach czy to znowu nie krew. Na szczęście maluszek rośnie, ale strach jest...

Odpoczywaj Kochana, najważniejsze, że maluszek rośnie, trzymaj się dzielnie 😘
 
Do góry