reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Powiem Wam dziewczyny ze ludzie ktorzy nigdy nie mieli stycznosci z invitro a tylko sluchaja ksiezy czy pisirow to powinni wejsc na takie forum i poczytac lub powinnysmy chyba jezdzic i robic pogadanki.Mam kolezankw w pracy-jedyna ktora wie o moim invitro.Jest juz starsza po 50tce i baardzo wierzaca ale nie nawiedzona.Ogolnie fajna babka.Powiem Wam ze ja troche uswiadamialam w tym invitro i ona byla bardzo zaskoczona bo ci ludzie co nie mieli stycznosci mysla ze kazda kobieta naprodukuje tyc jajeczek i powstanie z tego tyyyle zarodkow superowych i kazda kobieta zrobi sobie max 2 dzieci-no bo ZAWSZE sie udaje przeciez 😉a reszte zarodkow to do kosza wyrzucaja.JPDL!!!Nikt z tych osob nie wie ze czasami jest trudno wychodowac chpcby jeden lub 2 zarodki i ze kazda z nas sie cieszy jak jest ich wiecej bo przeciez 1,2,3 transfer i brak rezultatow.Ja swoja kolezanke uswiadamiam i mam nadzieje ze ona to powtorzy dalej dla swoich znajomych bo to naprawde wazne.
Taka refleksja mnie naszla dzisiaj😪
wiesz jak to jest, najwięcej w temacie mają do powiedzenia i uważają, że wszystko wiedzę Ci co ***** wiedzą ..:D przykre, ale prawdziwe. Dlatego, jak nie lubię Rozenek, to niech przynajmniej wykorzysta swoją celebryckość i uświadamia, - na pierwszy plus, że o tym mówiła -> pytanie tylko, czy dlatego, że jej za free Novum prcoiedurę zrobiło, czy faktycznie czuje misję......ale jak tak szumnie zapowiada to niech ruszy z tą fundacją i zacznie pomagać. My oczywiście, każda która czuje się na siłach, niech trąbi w środowisku; inaczej średniowiecze będzie dalej.
 
Ja usłyszałam jakiś czas temu w kościele- aby urodziło się jedno dziecko Z in vitro zabijanych jest 6 dzieci. Jak to usłyszałam z mężem to aż mi oczy z orbit wyszły ... i tak jak mówisz, ludzie nie mają pojęcia o co w tym wszystkim chodzi ale usłyszą takie coś i już mają zdanie na ten temat wyrobione ..
to tylko świdczy o głupocie; bo świadomy człowiek szuka, sprawdza, czyta a nie słucha się ślepo jednego źródła; no ale... tak jest łatwiej...
 
Mam to samo... Moja kuzynka starsza tylko 2 lata ode mnie, a poglądy skostniale na maksa.. Jak opowiedziałam jak to wygląda, to okazało się, że w ogóle nie ma pojęcia... Oczywiście nie stała się zwolenniczką in vitro, ale przynajmniej nie mówi, że ingeruję w boskie dzieło stworzenia 😉
powiem tylko, ale chyba się wygwiazdkuje....ja. p.i.e.r.d.l.e ....
 
to tylko świdczy o głupocie; bo świadomy człowiek szuka, sprawdza, czyta a nie słucha się ślepo jednego źródła; no ale... tak jest łatwiej...
A ja teraz do kościoła już nie chodzę. Nie to nie, mają problem z in vitro, ich sprawa i ich zaślepionych wyznawców. Już chyba dotarło do mnie , że świata i ciemnych ludzi nie zmienię... Staram się otaczać rozumnymi ludźmi i omijać tych fanatycznych.
 
Mam to samo... Moja kuzynka starsza tylko 2 lata ode mnie, a poglądy skostniale na maksa.. Jak opowiedziałam jak to wygląda, to okazało się, że w ogóle nie ma pojęcia... Oczywiście nie stała się zwolenniczką in vitro, ale przynajmniej nie mówi, że ingeruję w boskie dzieło stworzenia 😉
I tak cud i szacun dla Ciebie, że chciała Cię słychać i coś w ogóle przyswoić.
 
A ja teraz do kościoła już nie chodzę. Nie to nie, mają problem z in vitro, ich sprawa i ich zaślepionych wyznawców. Już chyba dotarło do mnie , że świata i ciemnych ludzi nie zmienię... Staram się otaczać rozumnymi ludźmi i omijać tych fanatycznych.
wkurza mnie to ostro, ale też generalnie przyjmuje postawe olania, bo szkoda nerwów i zwykle czasu; z głupim nie wygrasz, a wręcz sproawdzi Cię do swojego poziomu i wygra doświadczeniem, więc nie warto... choć jakby trafili na jakiś tam mój wkurz lub ktoś byłby na tyle nietaktowny i gadał i gadał w mojej obecności to chyba bym sobie nie odmówiła przyjmności tzw. d..bania komuś; oczywiście tak by zabolało. Wiem, wredna jestem... ale to życie i życiowy wkurz...
 
Tzn ja,sobie nie wyobrazam jak mozna byc szczesliwym,zmuszajac faceta do podpisania zgody na transfer a potem rzuceniem mu pod nos papierow rozwodowych.Bardzo to egoistyczne i krotkowzroczne.Wolalabym wcale nie miec dziecka jak w takie " imie milosci" .A adoptoqac moze kochajace sie malzenstwo ktore da temu dziecku pelna rodzine i wszystko czego potrzebuje zeby czuc sie kochanym i szczesliwym..Wole chyba te wersje.
Ja znam osoby w podobnej sytuacji i na tym bazuje, ze lepiej tak niż odddac. Może Ty masz inne przykłady gdzie adopcja/ oddanie dziecka zaowocowało szczęśliwym życiem ja nie mam. Raczej mimo wszystko te dzieci nawet w trudnych sytuacjach życiowych nie mylić z patologią są jednak szczęśliwsze. Ale to są moje dane .Ty może masz inne dane. Znam tez dzieci opuszczone przez rodziców to jest trudna dywagacja ...
 
reklama
Do góry