Normalnie jakbym czytała o jakiejś innej klinice
. Ja na początku byłam u Ciepieli ale on jakiś taki roztargniony i miał za dużo pacjentek, i wtedy zmienilam na Budzinską. Dopóki ona była w tej klinice, to ja nie odczułam niczego o czym piszesz. Zawsze bylo miejsce na wizytę, ona odpisywała na smsy, pchała mnie ciągle do przodu i wynajdywał przyczyny przez które się nie udaje. To ona mnie pogoniła do Paśnika
. Więc ja mam całkiem inne odczucia niż Ty
No ale teraz już jej tam nie ma i żaden lekarz tam pracujący, nie wzbudza mojego zaufania, więc uciekam też