JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Ja wiem, aczkolwiek ciężko mi z tym wszystkim ona miała taka siłę walki w sobie, wierzyłam ja jak i ona ze wygra z chorobą odeszła tak nagle nie wiem czy to odpowiedni czas, czy moja psychika to wytrzyma, czy dam radę Największy jest ból że nie zobaczy juz mojego maleństwa, które wiem że prędzej czy później się pojawi na świecie wiem że tam u góry jest jej lepiej, nie cierpi już. Jest z moją babcią i czuwają ale to tak bardzo boli Nie umiem się w tym odnaleźć jeszcze dziś podczas załatwiana pogrzebu byłam pewna ze to jakiś chory sen. Przecież ja z nią rozmawiałam dopiero juz nigdy nie usłyszę jej słów odchodziła na moich oczach BOŻE DLACZEGOWspółczuję Ci bardzo straty
Jak już mówiłam wcześniej życie nie jest sprawiedliwe, ale może ta strata to symbol nowego życia... Jedni umierają inni się rodzą, a skoro ciocia kibicowała to na pewno czuwa nad Tobą stamtąd może to właśnie ten transfer ma się udać!