reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny moja naturopatka mi odpisała, ze nie zna shatavari, ma się popytać innych naturopatow i da mi znać, za to na zagnieżdżenie zarodka poradziła mi vit E 1000ui , Omega 3 na noc i Q10... zdrowe odżywianie, mniej mięsa, więcej warzyw i dużo ryb... i przede wszystkim JAJKA bo jak zawsze mówiła, jak chce mieć jajka, to muszę jeść jajka 😉 w sumie nic nowego co już wiem i Wy tez 😛
Opowiem Wam trochę jej historie... to jest kobieta, która przeszła 8 procedur i niestety nie zaszła w ciąże 🙁, mogła adoptować komórki, ale dla niej indywidualnie invitro kończyło się na jej komórkach i jej meza. Taki wybór. Miała bardzo niskie AMH i jeśli miała jedna, dwie dobre komórki na procedurę to było super. Jej mąż jest starszy od niej o prawie 20lat, ma corke z pierwszego małżeństwa i on nie napierał na dzieci, to ona bardzo chciała. Miała czasami takie momenty, ze jej mąż tez jej nie wspieral. I miała do niego żal okropny.
Wogole dużo by pisać, bo przecież takich hostori nie da się streścić w kilku słowach....
Ona mnie bardzo, ale to bardzo wspierała w całej procedurze, praktycznie jak przyjaciolka, mimo ze jest dużo starsza ode mnie i to jest moja klientka. Przypomniała mi się historia, jak mi opowiadała, ze kiedyś podczas kolacji na której były same wykwintne szychy(jej mąż jest ministrem) jedna z żon kogoś tam waznego jej powiedziała: to chyba dobrze mieć takie życie spokojne, bez dzieci, bez obowiązków i macie czas na podróże, no nie tak jak inni... i ona wtedy już nie wytrzymała i powiedziała przy wszystkich: to nie jest kwestia wyboru, ale to się nazywa niepłodność proszę pani. I tamta zrobiła się bordowa i było jej bardzo głupio.
Może czasami i tak trzeba nieraz uciąć nosa co poniektórym? 😏
 
reklama
Heparyne brałam w zasadzie do końca ciąży. Nie wzięłam tylko dawki wieczornej, a o 8 rano miałam CC i dalej bralam heparynę. Nie wiem jak z innymi tego typu specyfikami. Były to zalecenia lekarskie w szpitalu.
Chyba mają inne sklady, naprawdę. Bo i mi, i mojemu tacie przed planowanymi zabiegami i operacjami odsatwiali acard a wlaczali clexane. I po zabiegach kazali brać clexane minimum tydzień a potem wrócić do acardu.
Nawet mój dentysta ma wpisane w karcie,że jem acard ( aktualnie nie) i mówił,że jeśli przyjdzie mi usuwać kiedyś zęba to mam mu o tym przypomnieć.
 
Aaaa zostalam Ciocia 😍😍😍❤️moja przyjaciółka urodziła wczoraj swoją córeczkę aż musiałam się i wam pochwalić 😍😍 i standardowo od rana ryczę jak bóbr 🤦‍♀️🤷‍♀️ To jest coś niesamowitego zobaczyć takie małe cudo 😍 z myślą że być może już niedługo podobne będzie rosło w twoim brzuchu i za kilka miesięcy będę mogła takie cudo tulić do piersi 😍😍😍❤️

Gratulacje ciociu 😘
 
Dziewczyny moja naturopatka mi odpisała, ze nie zna shatavari, ma się popytać innych naturopatow i da mi znać, za to na zagnieżdżenie zarodka poradziła mi vit E 1000ui , Omega 3 na noc i Q10... zdrowe odżywianie, mniej mięsa, więcej warzyw i dużo ryb... i przede wszystkim JAJKA bo jak zawsze mówiła, jak chce mieć jajka, to muszę jeść jajka [emoji6] w sumie nic nowego co już wiem i Wy tez [emoji14]
Opowiem Wam trochę jej historie... to jest kobieta, która przeszła 8 procedur i niestety nie zaszła w ciąże [emoji853], mogła adoptować komórki, ale dla niej indywidualnie invitro kończyło się na jej komórkach i jej meza. Taki wybór. Miała bardzo niskie AMH i jeśli miała jedna, dwie dobre komórki na procedurę to było super. Jej mąż jest starszy od niej o prawie 20lat, ma corke z pierwszego małżeństwa i on nie napierał na dzieci, to ona bardzo chciała. Miała czasami takie momenty, ze jej mąż tez jej nie wspieral. I miała do niego żal okropny.
Wogole dużo by pisać, bo przecież takich hostori nie da się streścić w kilku słowach....
Ona mnie bardzo, ale to bardzo wspierała w całej procedurze, praktycznie jak przyjaciolka, mimo ze jest dużo starsza ode mnie i to jest moja klientka. Przypomniała mi się historia, jak mi opowiadała, ze kiedyś podczas kolacji na której były same wykwintne szychy(jej mąż jest ministrem) jedna z żon kogoś tam waznego jej powiedziała: to chyba dobrze mieć takie życie spokojne, bez dzieci, bez obowiązków i macie czas na podróże, no nie tak jak inni... i ona wtedy już nie wytrzymała i powiedziała przy wszystkich: to nie jest kwestia wyboru, ale to się nazywa niepłodność proszę pani. I tamta zrobiła się bordowa i było jej bardzo głupio.
Może czasami i tak trzeba nieraz uciąć nosa co poniektórym? [emoji57]
Myślę, że nawet częściej niż czasami dobrze by było szczerze powiedzieć i mieć z głowy durne komentarze.
 
Dziewczyny moja naturopatka mi odpisała, ze nie zna shatavari, ma się popytać innych naturopatow i da mi znać, za to na zagnieżdżenie zarodka poradziła mi vit E 1000ui , Omega 3 na noc i Q10... zdrowe odżywianie, mniej mięsa, więcej warzyw i dużo ryb... i przede wszystkim JAJKA bo jak zawsze mówiła, jak chce mieć jajka, to muszę jeść jajka 😉 w sumie nic nowego co już wiem i Wy tez 😛
Opowiem Wam trochę jej historie... to jest kobieta, która przeszła 8 procedur i niestety nie zaszła w ciąże 🙁, mogła adoptować komórki, ale dla niej indywidualnie invitro kończyło się na jej komórkach i jej meza. Taki wybór. Miała bardzo niskie AMH i jeśli miała jedna, dwie dobre komórki na procedurę to było super. Jej mąż jest starszy od niej o prawie 20lat, ma corke z pierwszego małżeństwa i on nie napierał na dzieci, to ona bardzo chciała. Miała czasami takie momenty, ze jej mąż tez jej nie wspieral. I miała do niego żal okropny.
Wogole dużo by pisać, bo przecież takich hostori nie da się streścić w kilku słowach....
Ona mnie bardzo, ale to bardzo wspierała w całej procedurze, praktycznie jak przyjaciolka, mimo ze jest dużo starsza ode mnie i to jest moja klientka. Przypomniała mi się historia, jak mi opowiadała, ze kiedyś podczas kolacji na której były same wykwintne szychy(jej mąż jest ministrem) jedna z żon kogoś tam waznego jej powiedziała: to chyba dobrze mieć takie życie spokojne, bez dzieci, bez obowiązków i macie czas na podróże, no nie tak jak inni... i ona wtedy już nie wytrzymała i powiedziała przy wszystkich: to nie jest kwestia wyboru, ale to się nazywa niepłodność proszę pani. I tamta zrobiła się bordowa i było jej bardzo głupio.
Może czasami i tak trzeba nieraz uciąć nosa co poniektórym? 😏
Ja zawsze odpowiadam jak ktoś się pyta dlaczego mam tylko jednego syna - ze robię wszystko co na świecie dostępne żeby dać rodzeństwo mojemu synowi ale ze istnieje jeszcze na świecie niepłodność wtórna i zamykam innym usta ! Nie wstydzę się tego co robię a wręcz jestem dymna ze kiedyś z duma powiem że robiłam wszystko żeby spełnić marzenia !!!!
 
reklama
Ja zawsze odpowiadam jak ktoś się pyta dlaczego mam tylko jednego syna - ze robię wszystko co na świecie dostępne żeby dać rodzeństwo mojemu synowi ale ze istnieje jeszcze na świecie niepłodność wtórna i zamykam innym usta ! Nie wstydzę się tego co robię a wręcz jestem dymna ze kiedyś z duma powiem że robiłam wszystko żeby spełnić marzenia !!!!
Karola,
bedzie dobrze😊😊😊
Ja w Czechy wierze jak w malo kogo.I czekam na te twoja piekna bete💛
 
Do góry