Oj kochana, przykro się czyta Twoje słowa
Ale podejrzewam, ze u większości z nas w domach działy się czasem dantejskie sceny
. Ja też nie jestem wyjątkiem, a że ja nerwowa a mój jeszcze bardziej, to sobie wyobraź co u nas w domu jeszcze nie fruwało
. Przytulam mocno ❤.
O wilku mowa, mój właśnie się drze z dworu że mam mu coś pomóc, bo on REMONTY robi i wszyscy ze wsi muszą mu asystować
.
Mamy dziś za sobą 10godz jazdy ale koniecznie dziś trzeba nałożyć jakiś klej na ścianę
.
Ok, idę, mam jeszcze że 20 stron do nadrobienia