reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
A gdzie masz wizyte? Łodz czy Wawa? Ja jak do Lodzi sie umawiałam to tez bylo chyba na 3 miesiace do przodu i powiedzialam kobietce zeby mnie wpisala na liste rezerwowa jakby sie cos zwolnulo. A ona do mnie ze maja z 30 osob na takiej liscie i nie ma szans raczej ale sie uparlam zeby mnie wpisala i po miesiacu dzwonili ze zwolnil sie termin i czekalam miesiac a nie trzy.
Do Łodzi się umówiłam. Ale ja już u niego byłam dwa razy i może dlatego "tylko" 1,5 miesiąca muszę czekać 🤦
 
Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało :-) A jak się nie uda to fantastyczna kobitka z Ciebie i znajdziesz jakieś rozwiązanie. Myśle, ze te zarodki maja szanse. Idziesz w dobrym kierunku ... daj czasowi czas. Ja tez tak myslalam przed trzecim transferem byłam w totalnej rozsypce. Już godziłam się ze to będzie koniec... Wyszło inaczej :-)
Dzięki za super miłe słowa otuchy...❤

Strasznie mi dobrze tu z Wami.... Ale ostatnio myślałam, że przecież miałam odpocząć od tego całego in vitro... Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim przewietrzyć głowę... A wciągnęłyście mnie na maksa i strasznie intensywnie o tym myślę... A przede wszystkim myślę, jak mało wiedziałam do tej pory, mimo, że przecież tyle prób za mną...
 
Dzięki za super miłe słowa otuchy...❤

Strasznie mi dobrze tu z Wami.... Ale ostatnio myślałam, że przecież miałam odpocząć od tego całego in vitro... Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim przewietrzyć głowę... A wciągnęłyście mnie na maksa i strasznie intensywnie o tym myślę... A przede wszystkim myślę, jak mało wiedziałam do tej pory, mimo, że przecież tyle prób za mną...
Gonia, a Ty byłaś w ogóle już u jakiegoś immunologa? Nie mogę znaleźć czy pisałaś 🤔
 
Mam taką samą sytuację.... właśnie mówiłam do M , że trudno jest mi odpuścić bo nie chce by nas synek był sam.... A z drugiej strony zmęczona jestem tymi stymulacjami i serio boję się brać tyle tych hormonów...🤧
In vitro zabrało mi i mojemu M 5 lat życia wspólnego... Trzeba wziąć pod uwagę, że my jesteśmy tylko we dwoje... Jeśli masz dzieci, to one też odczuwają, że twoja uwaga jest gdzie indziej... Czy lepiej latami walczyć o rodzeństwo, żeby nie był sam, jednocześnie zostawiając go poniekąd samego skupiając się na swojej walce?

Nie zrozum mnie źle, nie piszę tego konkretnie do Ciebie i może Wasz syn jest najlepiej zaopiekowany na świecie... Taka ogólna uwaga... trudne to wszytsko... Co lepsze dla tych dzieci, które już są...
 
Gonia, a Ty byłaś w ogóle już u jakiegoś immunologa? Nie mogę znaleźć czy pisałaś 🤔
Nigdy nie byłam... Jestem jak dziecko we mgle, prowadzone za rękę przez jednego lekarza, który twierdzi, że tak naprawdę nic nie wiedzą, nie mogą pomóc, mogą tylko próbować, a na działanie immunologii i wszytskich innych środków o których piszecie nie ma dowodów medycznych, więc on nie popiera, nie zaleca...
A ja mu głupia ufałam i kierowałam się jakąś chorą lojalnością i zaufaniem, zamiast iść do kogoś zupełnie innego...
 
reklama
Dzięki za super miłe słowa otuchy...❤

Strasznie mi dobrze tu z Wami.... Ale ostatnio myślałam, że przecież miałam odpocząć od tego całego in vitro... Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim przewietrzyć głowę... A wciągnęłyście mnie na maksa i strasznie intensywnie o tym myślę... A przede wszystkim myślę, jak mało wiedziałam do tej pory, mimo, że przecież tyle prób za mną...
Na twoje nieszczęście tyle wiesz:p udałoby się odrazu i mówiłabyś wszystkim, ze in vitro to pikuś. Ja już tak koncertowo wypieram emocje, ze sama jestem w szoku, ze tak można:p
 
Do góry