reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Transfer był odroczony bo miałam właśnie po stymulacji hiper ale w tym cyklu przed transferem się wyciszyło.
To jeżeli dobrze zrozumiałam to masz teraz kriotransfer? To pewnie od leków Cię bolą jajniki przy wysokim estradiolu mogą być skurcze itp. Czekaj na wynik bety :-)
 
reklama
Spróbuję jeszcze raz na moich, a jak się nie uda, to może dam sobie z rok czy dwa na podjęcie decyzji i zebranie funduszy, no i zmiękczenie mojego M. bo niby twierdzi że w końcu kiedyś trzeba przestać ale myślę że jeszcze wiele by dla mnie zrobił.

A jak ty to logistyczne ogranialas? Że to w innym kraju
Normalnie,jedziesz na pierwsza wizyte,wracasz z lista badan i lekow.od tego czasu wdzystko leci przez internet,kokejny termin na transfer.wszystkie usg robilam u swojego gina.
 
Bazylka Fedzioszka kciuki ....klaudiaanita super trzymam kciuki.... fakt podrozalo sporo racje ma twoj emek czy masz do dr.jana moze numer? Bo ja jeszcze okresu nie dostalam :( jak trzeba zeby byl na czas to nie przychodzi dziad jeden a jak dostane jutro to klops bo estrofem trzeba od 3 dnia brac i zglosic sie w klinice miedzy 2a 3dniem cyklu.. No a klinika chyba w soboty nie czynna na pieczatce chyba jego numer mozesz miec z dzisiejszej wizyty ...... Gonia mysle ze bedzie dobrze .....
Tak mam do niego nr 👌
Wyślę Ci na priv 😘 Wydaje mi się że w weekend nie jest otwarta
 
Dał mi mąż "w dupę" ten zastrzyk i zyyyyjeeeee
O jeny dla mnie domięśniowe zastrzyki są do doopy. Miałam przed transferem i potem sterydy w szpitalu. Jedną położna nauczyła mnie aby nie napinać mięśni, a dodam że niektóre dziewczyny płakały przy tych sterydach .....
mega dzielna jesteś 😀
 
Większość klinik daje Ci pulę 6 komórek... Często masz do wyboru świeże i mrożone... Ja polecałabym świeże, bo podobno komórki słabo znoszą mrożenie i możesz sporo stracić... Jedna klinika daje 12 mrożonych i obiecuje nową pulę, jeśli rozmrozi się mniej niż połowa...
Chyba ilość zapladnianych komórek tylko od Twojego wieku zależy... Tym się za bardzo nie interesowałam, bo ja mogłam zapłodnić wszystkie (po 40-tce)...
Kosztowna sprawa... Komórki kosztują około 15 tys. (tzn. procedury, bo komórek podobno nie można kupować wg prawa...)
Ooo kurczę sporo to kosztuje. Choć jak podliczę ile już wydałam to pikuś. W środę idę do mojego profesorka i zorientuję się co i jak. Dziękuję za pomoc.
 
Ooo kurczę sporo to kosztuje. Choć jak podliczę ile już wydałam to pikuś. W środę idę do mojego profesorka i zorientuję się co i jak. Dziękuję za pomoc.
Jak coś to pytaj śmiało 😉
I to tylko początek kosztów... Jak będziesz miała szczęście to pierwszy transfer bedziesz miała w cenie, ale ogólnie wszystkie wizyty, procedury dodatkowe poza podstawowym zapłodnieniem i badania będą dodatkowo płatne... U nas każdy transfer to było dodatkowo ok. 4 tys.
 
O jeny dla mnie domięśniowe zastrzyki są do doopy. Miałam przed transferem i potem sterydy w szpitalu. Jedną położna nauczyła mnie aby nie napinać mięśni, a dodam że niektóre dziewczyny płakały przy tych sterydach .....
mega dzielna jesteś 😀
No właśnie właśnie, osobiście uważam że to powinno się trochę wcześniej brac, a ja mam dziś 4dpt ..tylko pisałam Wam że wczoraj miałam "brudk" :D na tym białym lizaku do Luteiny i mi lekarz dziś dał ten Prolutex czy coś ...
 
reklama
Do góry