reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Wiem, dobrze ze bierzesz wszystkie opcje pod uwage w razie czego.
Próbowałaś błonnik witalny? Ja pije to na oczyszczenie organizmu 😂, znowu jakieś pierdoly wymyślam 😂, a co nie zaszkodzi 😁, ale to jest super. Tylko trzeba pic przy tym dużo wody i nie przesadzać, bo to pęcznieje w żołądku, ja zalewam jedna łyżeczkę błonnika woda letnia, po ok 10 min robi się taki glutek, no to chlup w dziub, spróbuj 😘 później bez problemów w 🚽 😁
Taaaak, my z błonnikiem witalnym dobrze sie znamy 😂 😂 😂 Dość długo nie musiałam go pić, a teraz znowu sie zaczęło🙄
 
Cześć Dziewczyny
Podczytuję Was regularnie od stycznia tego roku, pomogłyście mi bardzo pozbierać się po trzecim transferze zakończonym biochemiczną, jednym w którym coś drgnęło. Za to bardzo dziękuję.
Dzisiaj wychodzę z ukrycia bo chyba potrzebuję odezwać się do kogoś kto przechodzi przez to samo co ja/ my.
Jestem dziś po drugiej weryfikacji, beta 7,9 co przy uwzględnieniu, że w dniu transferu było 0,5 ampułki Pregnylu nie pozostawia złudzeń.
To był nasz czwarty transfer, do którego przygotowałam się najlepiej jak mogłam i w który naprawdę wierzyłam, wierzyłam, że po biochemie z stycznia jest szansa, do tego immunologia.
Byłam na lekach od doc. Paśnika (Encorton 10 mg od 10 dc, heparyna od dnia crio i Acard od owulacji). Do tego wlew CRH z leukcytami, histeroskopia ze scrachingiem w cyklu z transferem zaraz po okresie, biopsja ednometrium na cyklu naturalnym w cyklu przed transferem. Podejście było jako pierwsze na cyklu naturalnym, poprzednie na sztucznym. Transfer w styczniu i teraz był z przebadanymi zarodkami, zostały nam jeszcze dwa.
Przy transferze w styczniu miała histero/ scraching w cyklu przed ale doszliśmy do wniosku z lekarzem, że to chyba za mało dla mojego organizmu, że trzeba pobudzić go bardziej stąd histero w cyklu z transferem i wlew. Biopsja na cyklu naturalnym była po to czy sprawdzić czy wynik będzie analogiczny jak na sztucznym...na szucznym edno przy drugim pobraniu było młodsze niż wskazywałby na to dzień cyklu. Na naturalnym wyszło wszystko ok, Progesteron przed transferem bez wspomagania 12 więc wg mojego lekarza też ok, Mimo to po transferze oczywiście brałam Luteinę.

Mam Hashi (anyTG/ TPO/ TRaB ujemne) i niewielką insulinoodporność (Glucophage 2x850). Jestem aktywa/ szczupła, odstawiłam cukier, zdrowa dieta i wszystko co mogłam...

U mnie jest problem z implementacją, doc Paśnik po przejrzeniu badań zaliczył nas do grupy optymistycznej jeżeli chodzi o powodzenie...mój optymizm dziś roztrzaskał się z hukiem...
Chyba kończą mi się pomysły...nie wiem co jeszcze mogę zrobić, co zbadać...mam jeszcze dwa zarodki i dla nich chcę znowu przygotować się najlepej jak umiem tylko brak mi pomysłów.

Wiem, że w tym tygodniu będzie kilka roztrzygnięć...nie chciałam Wam podcinać skrzydeł...po prostu jak napisałam musiałam się podzielić z kims kto przechodzi to co ja...

Mam 39 lat więc czas biegnie...ale tak się ułożyło, że mojego M. poznałam późno....za nami 3 stymulacje, wszystkie siły chcę włożyć w te 2 zarodki a potem chyba odpuszczam...tylko co mogę jeszcze zrobić???

Przepraszam, że smucę ale dziś zwyczajnie pękłam...a naprawdę jestem mega silną osobą.
 
😂😂😂 nadchodzę 🏃🏻‍♀️
Byłam rano u dentysty i mnie wysłał na prześwietlenie paszczy, ale jakieś zaawansowane, żeby zobaczyć jak można mi zeby poprzesuwać i jednego będę musiała leczyć kanałowo. Po drodze wstąpiłam do apteki, wracam z torba supli i muszę się trochę przespać 😂, bo ciezko mi było dziś wstać 🥴🥱😂
Doczytałam ze @Czarna1985 juz po wlewie, super! @Natsnats ma wizyte, także trzymam kciuki mocno ✊🏻 I jak tam nasza @Mirka30 ? Pewnie ja uśpili jednak skoro jeszcze nie pisze... dawaj znać jak już się obudzisz 😉

Hej kochana, gościu który mnie przygotowywal mówi że nie będę spać tylko jak pijana się czuć a ja spałam jak zabita 😂 Więc jest ok 😘😘😘
 
Dziewczyny jaki suplement diety polecacie?
Do tej pory brałam mama dha premium, ale biorę go już dlugo ok. 1.5 roku.
Teraz po cp odstawilam żeby trochę odpocząć od tych tabsow.

Pisalyście że koenzym Q10 jest na jakość komórek. W głowie mam że jeśli ten transfer ostatni się nie uda to będzie punkcja, więc chyba chciałabym też w tym kierunku iść.

Co jeszcze jest na poprawę jakosci komórek?

Czytam o protefil female , ale w pierwszym zdaniu opisu jest że jest to dla kobiet z PCOS, a ja nie mam.


Stosujecie jakieś gotowe mieszanki czy same komponujecie sobie mikstury?
Ja biorę Conceptio Femme, to jest coś jak Profertil, tylko ze dużo tańsze i chyba troszkę lepszy skład, to jest francuski suplement, nie wiem czy dostępny w Pl. Dodatkowo biorę wit D, magnez i Q10.
Powiem Ci tylko, ze porównując wyniki krwi rok temu i teraz, jest ogromna różnica, mi zawsze brakowało żelaza, brałam te suple plus dodatkowo żelazo, wit b12, wit C i omega i wyniki mam świetne, wiec na pewno coś to wszystko daje.
A mąż bierze Profertil, Q 10 i magnez i marudzi ze musi tyle łykać 🙄.
 
Cześć Dziewczyny
Podczytuję Was regularnie od stycznia tego roku, pomogłyście mi bardzo pozbierać się po trzecim transferze zakończonym biochemiczną, jednym w którym coś drgnęło. Za to bardzo dziękuję.
Dzisiaj wychodzę z ukrycia bo chyba potrzebuję odezwać się do kogoś kto przechodzi przez to samo co ja/ my.
Jestem dziś po drugiej weryfikacji, beta 7,9 co przy uwzględnieniu, że w dniu transferu było 0,5 ampułki Pregnylu nie pozostawia złudzeń.
To był nasz czwarty transfer, do którego przygotowałam się najlepiej jak mogłam i w który naprawdę wierzyłam, wierzyłam, że po biochemie z stycznia jest szansa, do tego immunologia.
Byłam na lekach od doc. Paśnika (Encorton 10 mg od 10 dc, heparyna od dnia crio i Acard od owulacji). Do tego wlew CRH z leukcytami, histeroskopia ze scrachingiem w cyklu z transferem zaraz po okresie, biopsja ednometrium na cyklu naturalnym w cyklu przed transferem. Podejście było jako pierwsze na cyklu naturalnym, poprzednie na sztucznym. Transfer w styczniu i teraz był z przebadanymi zarodkami, zostały nam jeszcze dwa.
Przy transferze w styczniu miała histero/ scraching w cyklu przed ale doszliśmy do wniosku z lekarzem, że to chyba za mało dla mojego organizmu, że trzeba pobudzić go bardziej stąd histero w cyklu z transferem i wlew. Biopsja na cyklu naturalnym była po to czy sprawdzić czy wynik będzie analogiczny jak na sztucznym...na szucznym edno przy drugim pobraniu było młodsze niż wskazywałby na to dzień cyklu. Na naturalnym wyszło wszystko ok, Progesteron przed transferem bez wspomagania 12 więc wg mojego lekarza też ok, Mimo to po transferze oczywiście brałam Luteinę.

Mam Hashi (anyTG/ TPO/ TRaB ujemne) i niewielką insulinoodporność (Glucophage 2x850). Jestem aktywa/ szczupła, odstawiłam cukier, zdrowa dieta i wszystko co mogłam...

U mnie jest problem z implementacją, doc Paśnik po przejrzeniu badań zaliczył nas do grupy optymistycznej jeżeli chodzi o powodzenie...mój optymizm dziś roztrzaskał się z hukiem...
Chyba kończą mi się pomysły...nie wiem co jeszcze mogę zrobić, co zbadać...mam jeszcze dwa zarodki i dla nich chcę znowu przygotować się najlepej jak umiem tylko brak mi pomysłów.

Wiem, że w tym tygodniu będzie kilka roztrzygnięć...nie chciałam Wam podcinać skrzydeł...po prostu jak napisałam musiałam się podzielić z kims kto przechodzi to co ja...

Mam 39 lat więc czas biegnie...ale tak się ułożyło, że mojego M. poznałam późno....za nami 3 stymulacje, wszystkie siły chcę włożyć w te 2 zarodki a potem chyba odpuszczam...tylko co mogę jeszcze zrobić???

Przepraszam, że smucę ale dziś zwyczajnie pękłam...a naprawdę jestem mega silną osobą.
Jesssuuuuu, tak chciałabym Cię jakoś wesprzeć, ale chyba niee dam rady 😞 Tak bardzo sie boje, ze zaraz ja tez będę w takiej sytuacji jak Twoja. Ja też jestem po zaleceniach od Paśnika (immunopresja w cyklu poprzedzającym transfer) i też, jak to piszesz '' w optymistycznej grupie'''. Co potem? Kompletnie nie wiem co mogę zbadać, tylko jeszcze w tym accofilu nadzieje pokładam na przyszłość. Pytałaś Paśnika czy ma dla Ciebie jakieś zalecenia po nieudanym transferze?
 
reklama
Hej kochana, gościu który mnie przygotowywal mówi że nie będę spać tylko jak pijana się czuć a ja spałam jak zabita 😂 Więc jest ok 😘😘😘
A to widzisz, to miałaś jeszcze inaczej ta punkcję, bo ja to normalnie jak w kinie oglądałam jak zasysa jajeczka do igły i tylko to znieczulenie w szyjkę macicy.
Super ze już po i wszystko dobrze! Wiesz już ile pobrali jajek? 🙂
 
Do góry