Nadal tak robi, tak jak inne kliniki... Nie mam zaufania do tych, które dają komórki mrożone pochodzące z wielu cykli, bo ich źródło jest pewnie takie jak piszesz...
Ja też nie mam nic przeciwko temu, że ta kobieta dostanie jakieś pieniądze. W końcu same przechodziłyśmy stymulacje, wiemy że to nic przyjemnego... Ale np.extra 5 tys. za wszystkie komórki, bo nie sprzedadzą ich komuś innego jest już nieetyczne... Normalnie pobraną pulę dzieła na szóstki i sprzedają każda cześć za jakąś kwotę, ale dawczyni dostaje ustalona sumę, niezależnie od ilości komórek.