Hehehe prawie zgadlasRzadko prowadze bo moj maz krzyczy ze albo za szybko jade albo za wolno hamuje wiec mam to w du.pie i niech mnie wozi!Ale jak mi die juz zdarzy jazda to tak to wyglada ze moj maz widzi wszelakie zbiorniku wodne i zawsze gada o tymczy tam aby ryb nie ma.Wiec musze go trzymaczeby nie uciekl z suta i nie sprawdzal czy sa tam jednak rybyWiec masz nosa...
Mógł by się dogadać z moim mężem, zupełnie jakbyś o Nim mówiła