reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Tak masz rację w pełni.Moi rodzice dają kasę od czasu do czasu Ale też wiedzą na co idzie bo akurat proboszcz bez zarzutu przedstawia czarno na białym ludziom wszystko.Jesli ktoś daje jego sprawa i jego kasa a kwestia co się z tymi pieniędzmi stanie to wiadomo że NIEWIADOMO.
Pozwólcie że zacytuję Pismo Święte ewangelia SW Mateusza 23; 2 i następne: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą ( od margoolcia- chodzi o faryzeuszy) 3, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. 4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. 5 Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6 Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach.

Nigdy dla mnie ksiądz nie był Bogiem.
 
reklama
Jak to się stało? Ano tak że po ludzku pragnęłam być matką i być może zabrakło mi wiary o ufności że to otrzymam lub że lepsze może być dla mnie to że nie zostanę matka. Podjęłam decyzję według pragnienia. To że jestem osobą wierząca nie oznacza że nie grzeszę. To dla takich jak min. ja - grzeszników Chrystus przyszedł na świat. Nie chcę jednak tutaj nikogo umoralniac ani też epatować tu wiara czy wyznaniem. Po prostu piszecie tu różne rozterki. Ja mam min taką.
ok wszystko zgodnie z Twoim sumieniem ;)
 
Siostra mi mówiła bo tej jej przyjaciółka. Przesadził stary hu...👿. Siostra mówiła że ta dziewczyna wyszła i kilka godzin niee mogła się otrząsnąć 🙁. I wiem że na pewno mogę się już pożegnać z byciem chrzestną u mojej siostry, bo mam tylko ślub cywilny 🙁
Ja znalam super księdza w szkole średniej i gdyby wszyscy tacy byli to napewno byłoby więcej katolików. Ja też bym się nawróciła 🙂. Ale tacy młodzi i rozumni księża są tłamszeni przez starych wyjadaczy, i koło się zamyka.
Weź nie żartuj,też mam tylko cywilny i jedną siostrę która w styczniu urodziła pierwsze dziecko. Nie wyobrażam sobie nawet że jakiś inny babsztyl miałby zostać chrzestną😡
 
Super. Szanuje.
Ale co byś zrobiła gdyby ksiądz cie nie rozgrzeszył? Gdybys trafiła na zatwardziałego konserwatystę, który próbowałby cie nawrócić i wytłumaczyć ze skoro Pan nie daje Wam dziecka to ma dla Was inny plan ?

Poszukałabym bardziej "rozgarniętego" i ludzkiego księdza ktory wie że dzieci z in vitro rodzą sie z czystej miłości 😉
 
mnie na początku też D prowadził, później jak mnie oddał tak na każdą wizytę chodziłam do kogo innego 🤦 tam się wtedy cyrki działy, personel pozostawiał wiele do życzenia....u dr Anety byłam 2 razy i zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale to była już moja końcówka w tej klinice i nie miała już Ona zbytniego pola do popisu. A powiedz mi proszę czy oni nadal robią tam tylko standardowe ivf czy już rozszerzyli trochę metody zapładniania??

My mielismy ICSI, i z tego co wiem poszerzyli swoją działalność. My tez zrezygnowalismy z dr. D przez jego taśmowe podejście a dr Aneta nas naprowadziła na dobrą drogę i dobre myślenie 😉 my byliśmy bardzo zadowoleni z wszystkich wizyt i opieki po punkcji. No i kontakt z embriologiem na 6 😉
 
Czy ktoś z Was jest wewnętrznie rozdarty jeśli chodzi o możliwośc spowiedzi w trakcie in vitro? Dla nas to meka duchowa. Wiemy że różne są stanowiska spowiedników od ekskomuniki po rozgrzeszenie. Czy ktoś z Was moze polecić księdza w okolicach Warszawy lub w stolicy?
Sorry może za bezpośredniość... ale spowiadasz się Bogu czy człowiekowi? Czy to czlowiek(ksiądz) czy Bóg osadza Twoje decyzje?
 
Poszukałabym bardziej "rozgarniętego" i ludzkiego księdza ktory wie że dzieci z in vitro rodzą sie z czystej miłości 😉
A ja z tych, co uznali, że skoro kościół ma problem z in vitro, mało tego, głosi oficjalnie krzywdzące brednie o dzieciach z in vitro, to dla mnie oznacza koniec relacji z kościołem. Wcześniej nie było mi po drodze z kościołem, ale nie byłam aż tak zdecydowana, ten jakże kluczowy i mega emocjonalny dla mnie aspekt przeważył szalę.
 
Przepraszam że, zapytam tak wprost: czy Ty jesteś pogodna z decyzja o in vitro?
Czy uważasz Ty sama że robisz coś złego?
Czy uważasz że Twoje leczenie (bo to jest leczenie) jest grzechem i Ty ten grzech popelniasz?
Czy brak rozgrzeszenia od księdza w konfesjonale ( często gęsto zwykłego człowieka który nie zna Ciebie ani Ty jego) zmieni Twoje zdanie?
Mam poczucie że szukasz akceptacji i poparcia słuszności swojego postępowania. Chcesz żeby Kościół się dla Ciebie zmienił? Nie namawiam do ateizmu jestem od tego daleka ale nie rozumiem po co tłumaczyć obcemu chłopy że robi się in vitro. Jesteś wierzaca wierzysz w Boga to słuchaj co do Ciebie mówi módl się gorliwie i bądź pełna nadzieji udowadniając swoim życiem że żyjesz godnie i zgodnie z przykazaniami. Natomiast podawanie się pod ocenę innych jest niebezpieczne. Kościół póki co ma swoje stanowisko jakiej ma najpewniej kiedyś je zmieni. Ja uważam że nie grzesze i nie uznaje stwierdzenia że może być inaczej powołuje na świat nowe życie. Nowego człowieka który z Bożą pomocą rośnie we mnie i się urodzi.
Życzę Ci uzyskania tej samej pewności co do słuszności swoje postępowania.
Czy ktoś z Was jest wewnętrznie rozdarty jeśli chodzi o możliwośc spowiedzi w trakcie in vitro? Dla nas to meka duchowa. Wiemy że różne są stanowiska spowiedników od ekskomuniki po rozgrzeszenie. Czy ktoś z Was moze polecić księdza w okolicach Warszawy lub w stolicy?
 
reklama
Do góry