reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Ciesz się latem, przeprowadzka i szybko zleci, a potem do boju. Grunt, że jest plan.
No i smacznego [emoji6]
Dzięki, ciastko już pochłonęłam 😉, chyba pomogło 😄
Wiem ze powinnam się cieszyć, nie jestem w beznadziejnej sytuacji i codzień staram się i ciagle się uczę doceniać wszystko, tylko wiesz jak to jest, jak się na coś nastawisz, a tu dupa, a tym bardziej ze czas tez już nie działa na moja korzyść, a może za bardzo sobie to wbiłam do głowy.
Ale masz racje, muszę wyłączyć ta opcje w mózgu na razie i skupić się na innych rzeczach 😘
 
reklama
Przez was tylko ciągle coś zżeram . Mąż z dzieckiem na spacerze, ja zostałam pod płaszczykiem sprzątania. Pierwsze co zrobiłam to poszłam spać, potem jakkolwiek posprzątałam w kuchni. Jeszcze kawę wypiłam i zjadłam placka z owocami, znaczy wciągnęłam z myślą zaraz pewnie przyjdą i nici ze spokojnej kawy☺
 
Wróciłam od lekarza, po drodze kupiłam buty i ciastko.... 😐
Wiec wyniki mamy super, wszystko extra, wyniki męża się bardzo poprawiły, u mnie jak zwykle nic nie ma, kariotypy, IO i reszta badań wszystko pięknie, ale... niestety procedurę będziemy mogli zacząć we wrześniu lub październiku, poniewaz klinika gdzie się leczę, rusza od 15/06 i zredukowali liczbę pacjentów, np wcześniej robili 8-10 punkcji na dzień, teraz max 5. Jest długa lista oczekujących. Mam wizytę końcem sierpnia i wtedy ruszamy, będę miała długi protokół, wiec pewnie miesiac na antykach i punkcja wypadnie gdzieś w październiku.
Podłamało mnie to, poczułam znowu cholerna bezradność.
Teraz trochę mi mąż roztlumaczyl, ze nie jest tak zle, ze to tylko kilka miesięcy, czas szybko zleci, za 1,5 miesiąca przeprowadzka i później wszystko będzie na spokojnie. Może i tak, tylko ze jak tak wszystko będzie na spokojnie to dostanę w końcu szału😤.
Bo skąd mam pewność kiedy się uda? Zaczynam już mieć dosyć.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie dziewczyny, żeby Wam się udało.
Biorę się za to ciacho 😋może mi poprawi humor 😘
Na pocieszenie sobie pomysł, że to nie jest zbyt dobry pomysł robić stymulacje w wakacje. Sezon wakacyjny, co jak dobrych ludzi w labie nie będzie?
Ja zawsze uważałam, żeby mieć stymulacje nie w okresie wakacji, świat, innych okienek. A tak wrzesień - październik francuziki będą pracować, wypoczęci i szczęśliwi.
N'est-ce pas?
 
Wróciłam od lekarza, po drodze kupiłam buty i ciastko.... 😐
Wiec wyniki mamy super, wszystko extra, wyniki męża się bardzo poprawiły, u mnie jak zwykle nic nie ma, kariotypy, IO i reszta badań wszystko pięknie, ale... niestety procedurę będziemy mogli zacząć we wrześniu lub październiku, poniewaz klinika gdzie się leczę, rusza od 15/06 i zredukowali liczbę pacjentów, np wcześniej robili 8-10 punkcji na dzień, teraz max 5. Jest długa lista oczekujących. Mam wizytę końcem sierpnia i wtedy ruszamy, będę miała długi protokół, wiec pewnie miesiac na antykach i punkcja wypadnie gdzieś w październiku.
Podłamało mnie to, poczułam znowu cholerna bezradność.
Teraz trochę mi mąż roztlumaczyl, ze nie jest tak zle, ze to tylko kilka miesięcy, czas szybko zleci, za 1,5 miesiąca przeprowadzka i później wszystko będzie na spokojnie. Może i tak, tylko ze jak tak wszystko będzie na spokojnie to dostanę w końcu szału😤.
Bo skąd mam pewność kiedy się uda? Zaczynam już mieć dosyć.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie dziewczyny, żeby Wam się udało.
Biorę się za to ciacho 😋może mi poprawi humor 😘
Sierpień też dobry :) Nie jest to może mega szybko ale też nie cała wieczność.
 
Wróciłam od lekarza, po drodze kupiłam buty i ciastko.... 😐
Wiec wyniki mamy super, wszystko extra, wyniki męża się bardzo poprawiły, u mnie jak zwykle nic nie ma, kariotypy, IO i reszta badań wszystko pięknie, ale... niestety procedurę będziemy mogli zacząć we wrześniu lub październiku, poniewaz klinika gdzie się leczę, rusza od 15/06 i zredukowali liczbę pacjentów, np wcześniej robili 8-10 punkcji na dzień, teraz max 5. Jest długa lista oczekujących. Mam wizytę końcem sierpnia i wtedy ruszamy, będę miała długi protokół, wiec pewnie miesiac na antykach i punkcja wypadnie gdzieś w październiku.
Podłamało mnie to, poczułam znowu cholerna bezradność.
Teraz trochę mi mąż roztlumaczyl, ze nie jest tak zle, ze to tylko kilka miesięcy, czas szybko zleci, za 1,5 miesiąca przeprowadzka i później wszystko będzie na spokojnie. Może i tak, tylko ze jak tak wszystko będzie na spokojnie to dostanę w końcu szału😤.
Bo skąd mam pewność kiedy się uda? Zaczynam już mieć dosyć.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie dziewczyny, żeby Wam się udało.
Biorę się za to ciacho 😋może mi poprawi humor 😘
Rozumiem Cie kochana bo ja mialam miec transfer najpierw w marcu potem w kwietniu a teraz prawdopodobnie lipiec. To prawda ze ten czas jest dla nas na wagę zlota ale niestety nie mamy czasami na to wpywu musimy czekać . Kochanie najważniejsze ze wyniki super. To jest bardzi dobra wiadomość i cieszymy sie z tego😉
A to ciacho wyglada obłędnie 😜
 
Na pocieszenie sobie pomysł, że to nie jest zbyt dobry pomysł robić stymulacje w wakacje. Sezon wakacyjny, co jak dobrych ludzi w labie nie będzie?
Ja zawsze uważałam, żeby mieć stymulacje nie w okresie wakacji, świat, innych okienek. A tak wrzesień - październik francuziki będą pracować, wypoczęci i szczęśliwi.
N'est-ce pas?
Ja robiłam w wakacje i emocjonalnie mnie to trochę kosztowało. Mój lekarz poszedł na urlop więc byłam w klinice taka trochę bezdomna. Nawet mogłam sobie lakarza do transferu wybierać.
 
Ja robiłam w wakacje i emocjonalnie mnie to trochę kosztowało. Mój lekarz poszedł na urlop więc byłam w klinice taka trochę bezdomna. Nawet mogłam sobie lakarza do transferu wybierać.
Ogólnie to taka loteria jest, wiadomo że wszyscy w pewnym momencie są na urlopie, zwłaszcza w sierpniu. Sierpień to chyba najgorszy miesiąc na stymulke.
 
reklama
Na pocieszenie sobie pomysł, że to nie jest zbyt dobry pomysł robić stymulacje w wakacje. Sezon wakacyjny, co jak dobrych ludzi w labie nie będzie?
Ja zawsze uważałam, żeby mieć stymulacje nie w okresie wakacji, świat, innych okienek. A tak wrzesień - październik francuziki będą pracować, wypoczęci i szczęśliwi.
N'est-ce pas?
T’as sûrement raison 😁
Może być tak, ze niektórzy będą na wakacjach, nie pomyślałam o tym, za bardzo skupiłam się na tym ze tu i teraz muszę.
Już mi lepiej 😘
 
Do góry