Też masz tyle sierści i jesteś miła w dotyku?Dziękuję wdał się we mnie
reklama
Czarna, ty torboJa to słodkie moge jesc na śniadanie, obiad i kolacje
Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
Jak ja bym miała taki wybór to bym padła trupem z niezdecydowania . Wszystko bym zjadła Schabowe darzę wielki miłością
Ja dzis na obiad zrobilam polędwiczki wieprzowe z sosem pieczarkowym a na deser truskawki ze śmietaną
Wszędzie same pyszności . Zrobiłaś wszystko co lubię, zaraz będę i wszystko zezrę. A u mnie bida, pierogi z biedry znowu, ale inny smak . Ale wieczorem skrzydełka z grilla
Ja dzis na obiad zrobilam polędwiczki wieprzowe z sosem pieczarkowym a na deser truskawki ze śmietaną
Ciekawe jak nasza Madame @Camilleka u lekarza . Oby miała dobre wieści
Haha ja też już mam zboczenie i wszystko na transfery przeliczam [emoji23]A żeby było śmieszniej to moje dziewczyny z pracy ostatnio zamówiły sobie okulary po 600 zł [emoji2962][emoji2962]a ja mysle sobie co?!? Za okulary ? Toz to już embrioglue albo AH by było [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Wróciłam od lekarza, po drodze kupiłam buty i ciastko....
Wiec wyniki mamy super, wszystko extra, wyniki męża się bardzo poprawiły, u mnie jak zwykle nic nie ma, kariotypy, IO i reszta badań wszystko pięknie, ale... niestety procedurę będziemy mogli zacząć we wrześniu lub październiku, poniewaz klinika gdzie się leczę, rusza od 15/06 i zredukowali liczbę pacjentów, np wcześniej robili 8-10 punkcji na dzień, teraz max 5. Jest długa lista oczekujących. Mam wizytę końcem sierpnia i wtedy ruszamy, będę miała długi protokół, wiec pewnie miesiac na antykach i punkcja wypadnie gdzieś w październiku.
Podłamało mnie to, poczułam znowu cholerna bezradność.
Teraz trochę mi mąż roztlumaczyl, ze nie jest tak zle, ze to tylko kilka miesięcy, czas szybko zleci, za 1,5 miesiąca przeprowadzka i później wszystko będzie na spokojnie. Może i tak, tylko ze jak tak wszystko będzie na spokojnie to dostanę w końcu szału.
Bo skąd mam pewność kiedy się uda? Zaczynam już mieć dosyć.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie dziewczyny, żeby Wam się udało.
Biorę się za to ciacho może mi poprawi humor
Wiec wyniki mamy super, wszystko extra, wyniki męża się bardzo poprawiły, u mnie jak zwykle nic nie ma, kariotypy, IO i reszta badań wszystko pięknie, ale... niestety procedurę będziemy mogli zacząć we wrześniu lub październiku, poniewaz klinika gdzie się leczę, rusza od 15/06 i zredukowali liczbę pacjentów, np wcześniej robili 8-10 punkcji na dzień, teraz max 5. Jest długa lista oczekujących. Mam wizytę końcem sierpnia i wtedy ruszamy, będę miała długi protokół, wiec pewnie miesiac na antykach i punkcja wypadnie gdzieś w październiku.
Podłamało mnie to, poczułam znowu cholerna bezradność.
Teraz trochę mi mąż roztlumaczyl, ze nie jest tak zle, ze to tylko kilka miesięcy, czas szybko zleci, za 1,5 miesiąca przeprowadzka i później wszystko będzie na spokojnie. Może i tak, tylko ze jak tak wszystko będzie na spokojnie to dostanę w końcu szału.
Bo skąd mam pewność kiedy się uda? Zaczynam już mieć dosyć.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie dziewczyny, żeby Wam się udało.
Biorę się za to ciacho może mi poprawi humor
Załączniki
Madame powiadasz , ostatnio mam ogromna ochotę na cebule, nawet rano mąż wczoraj chciał się przytulić i mówi o fuj Ty cebulakuCiekawe jak nasza Madame @Camilleka u lekarza . Oby miała dobre wieści
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
Mniam
[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Ja dzis na obiad zrobilam polędwiczki wieprzowe z sosem pieczarkowym [emoji12][emoji12][emoji12] a na deser truskawki ze śmietaną [emoji12][emoji12][emoji12]
reklama
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 320
Wróciłam od lekarza, po drodze kupiłam buty i ciastko.... [emoji52]
Wiec wyniki mamy super, wszystko extra, wyniki męża się bardzo poprawiły, u mnie jak zwykle nic nie ma, kariotypy, IO i reszta badań wszystko pięknie, ale... niestety procedurę będziemy mogli zacząć we wrześniu lub październiku, poniewaz klinika gdzie się leczę, rusza od 15/06 i zredukowali liczbę pacjentów, np wcześniej robili 8-10 punkcji na dzień, teraz max 5. Jest długa lista oczekujących. Mam wizytę końcem sierpnia i wtedy ruszamy, będę miała długi protokół, wiec pewnie miesiac na antykach i punkcja wypadnie gdzieś w październiku.
Podłamało mnie to, poczułam znowu cholerna bezradność.
Teraz trochę mi mąż roztlumaczyl, ze nie jest tak zle, ze to tylko kilka miesięcy, czas szybko zleci, za 1,5 miesiąca przeprowadzka i później wszystko będzie na spokojnie. Może i tak, tylko ze jak tak wszystko będzie na spokojnie to dostanę w końcu szału[emoji36].
Bo skąd mam pewność kiedy się uda? Zaczynam już mieć dosyć.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie dziewczyny, żeby Wam się udało.
Biorę się za to ciacho [emoji39]może mi poprawi humor [emoji8]
Ciesz się latem, przeprowadzka i szybko zleci, a potem do boju. Grunt, że jest plan.
No i smacznego [emoji6]
Podziel się: