reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kochana moja😁. Mogę do Ciebie napisać jak mi będzie odwalało, plisssss🙏. Zjebiesz mnie wtedy konkretnie, co? Zgadzasz się 😜
Mam od tego @nieagatka ale jej już nie można denerwować 😘

Ja lubię jak mnie ktos zrabie, wtedy podnoszę się z dolka. Czasami zapominam ze nie wszyscy tak mają I potem żałuję że coś napisałam.
 
Bazylio przeczytaj sobie ustawę która refundowała przed pis in vitro. Konsultowali ją lekarze od in vitro i statystycznie na ciążè potrzebne są 3 stymulacje. Wiem że to czekanie na dziecko zabija ale spokojnie. Będziesz mamą. 36 lat to nie tragedia. Mam 41 i mój m marzy o jeszcze jednym.
Wiiiemmm ale te 4 transfery i ciaza natralna a pozniej ta stymulka zabily doslownie moja wiare ze bedzie dobrze - jestem niecierpliwiwec ale innym wkolo sie udaje zwyczajnie i to jeszcze przez wpadke - Ja chce miec poporstu plan B, C a nawet jak trzeba bedzie D ;)
 
Eee tam. Bez sensu układ. Możesz mieć swoje dziecko. Nie wiem skąd pomysł że nie? Przecież twoja dziewczynka jest zdrowa i ładna.
Skopali ci stymulacje i tyle. Nie znaczy to nic jeśli chodzi o twoje komórki.

Weź ty przytul się do swojego chłopa bo jest kochany.
Dzisiaj to go w nocy kopne w kolano ;)
 
Ja uważam że każdy z nas jest inny. Każdy ma prawo podjęcia własnych decyzji i dla każdego "wystarczy" oznacza coś innego.
Ja (A pisze to o sobie) dopóki nie doświadczyłam tej strasznej walki na sobie też uważałam że dzieci z in vitro się "robi" tak jak lepi się figurki z plasteliny. Chcesz mieć dziecko przychodzisz, płacisz i masz. A potem poczułam ten koszmarny i napisany ból braku spełnionych nadziei. Ta rozpacz czekania. To uczucie że już za miesiąc na bank się uda a tu jednak okres i łzy lejace się strumieniami.
Umiem zrozumieć że ktoś może powiedzieć że już dłużej psychicznie tego nie zniesie. Bo tak naprawdę ten czas starań i walki to nie jest życie. To WEGETACJA to oczekiwaniu na lepsze jutro które kolejny miesiąc z rzędu nie przychodzi.
Wiem też że dla każdego na końcu ścieżki czeka jednak brzuszek kopniaki i dzidziuś ale zanim to się stanie na prawdę trzeba znieść więcej niż wydaje się że człowiek będzie w stanie udźwignąć.
Właśnie każdy jest inny. Nigdy nie byłabym szczęśliwa gdybym nie próbowała. Zawsze bym żałowała.....
 
reklama
Ja uważam że każdy z nas jest inny. Każdy ma prawo podjęcia własnych decyzji i dla każdego "wystarczy" oznacza coś innego.
Ja (A pisze to o sobie) dopóki nie doświadczyłam tej strasznej walki na sobie też uważałam że dzieci z in vitro się "robi" tak jak lepi się figurki z plasteliny. Chcesz mieć dziecko przychodzisz, płacisz i masz. A potem poczułam ten koszmarny i napisany ból braku spełnionych nadziei. Ta rozpacz czekania. To uczucie że już za miesiąc na bank się uda a tu jednak okres i łzy lejace się strumieniami.
Umiem zrozumieć że ktoś może powiedzieć że już dłużej psychicznie tego nie zniesie. Bo tak naprawdę ten czas starań i walki to nie jest życie. To WEGETACJA to oczekiwaniu na lepsze jutro które kolejny miesiąc z rzędu nie przychodzi.
Wiem też że dla każdego na końcu ścieżki czeka jednak brzuszek kopniaki i dzidziuś ale zanim to się stanie na prawdę trzeba znieść więcej niż wydaje się że człowiek będzie w stanie udźwignąć.
Po tym co napisałaś to chyba zaczynam kumać, dlaczego tak bardzo nie chciałam czekać i żal mi bylo każdego cyklu w którym coś by się nie działo. To właśnie chyba o to nie-życie chodziło... O to zawieszenie w próżni. Już wolałam stracić niż nie zrobić nic.
Powiem Wam, że tego na co dzień chyba nie widzimy, ale to co przeszłyśmy/przechodzimy i co wiele z nas będzie przechodzić to jest jakiś cholerny kosmos, to naprawdę nas kształtuje i powoduje że jesteśmy niesamowicie silnymi babkami😊Nie doceniamy tej siły często. A to ze czasem są slabsze dni, to normalne. Nikt nie jest cyborgiem
 
Do góry