reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
On jest taki uparty!!! Ja tez ;) Rozmawial na ostatniej konsultacji z lekarzem ktory mowil ze dwie stymulacje to nie jest duzo - ale ja juz podchodze do 5 transferu i jakos cholewcia tego nie czuje ;( Mysle ze potrafila bym sie pogodzic z AK - ale łukasz swoje ;( Mam woko siebie kobiety kotre z wyboru maja jedynakow a niby porod byl dla nich taka trauma ze nie zdecyduja sie na wiecej dzieci... Ja kiedys myalalam ze beda SPOKO I WYLUZOWANA BABCIA ;) a nawet matka jeszcze w wieku 36 lat nie jestem ;( Serio jak ja juz bym chciala zakonczyc ten temat z in vitro;( Kiedys myslalam ze jak ktos nie moze miec dzieci to in vitro zalatwia sprawe ;) Alez bylam naiwna ;)
Ja jestem takim jedynakiem z wyboru rodziców podobno...
Podejdź do tego transferu, ja co prawda jakimś majatkiem nie dysponuje, ale kilka zł tez bym postawiła, bo czuję ze to jest dla Ciebie właśnie ten moment i ten zarodek😊
Znaczy ta Kropka😍
a jak nie, to myśl już gdzie będziesz chciala mieć kolejne podejście. A do KD to wg mnie dluuuuuga droga u Ciebie😊
 
Tym razem nie miałam praktycznie żadnych objawów, poza lekkim bólem jajników i piersi, ale te miałam jeszcze przed transferem od leków, brzuch prawie mnie nie bolał, psychicznie przygotowałam się na betę 0. Za to poprzednim razem miałam mocniejsze bóle brzucha i krzyża, a beta nie drgnęła. Pierwsze dni po transferze byłam zadziwiająco spokojna, pojechałam na weekend do rodziców, miło spędziłam czas. Tym razem miałam pierwszy raz podaną blastkę i accofil. Teraz do piątku padnę z nerwów, ale grunt, że w końcu coś drgnęło po 5 latach ☺ ☺
Czyli jednak podają accofil. A masz brać go teraz ciągle? Encorton też masz?
 
Na poczatku mojej drogi starania sie o dziecko-mialam stymulowana owulacje-Łysa Aska mowi mi-a moze powinnas miec invitro!Alez sie wscieklam.Powiedzialam ze to nie tak dziala ze na zawolanie i ot tak.A eogole daje mi ktos rady kto w wieku 43 lat nie mial chlopaka o innych rzeczach nie wspomne!😡
Łysa Aska 😂 😂 😂 Tez dajesz rade 👍👍👍
 
Rozumiem Cię myślę że takie przemyślenia ma każdy. Czy to gra warta świeczki? Czy nie szkoda kasy? Czy nie cierpi na tym wszystkim pierwsze dziecko? Ile jeszcze to będzie trwało i czy wogole się uda? Ale z drugiej strony wiem że jeśli w kobiecie jest instynkt i miłość które niejednokrotnie są ogromne to nie jest to tylko kwestia tego że ja chcę. Myślę że trudno uzyskać spełnienia również na innych polach nie mogąc zrealizować tego tak wielkiego pragnienia. Uważam że każdy gdzieś na swój kres ale trzeba niestety do niego dotrzeć żeby móc w spokoju ducha zaprzestać dalszej walki.
A ja pije sobie ognisty trunek;-). Mam odczucia ambiwalentne po tej nieudanej próbie. Jakoś się zastanawiam czy nas stać na to dziecko i jak trudno będzie. Wiesz jakoś wcześniej żyłam marzeniem jak to będzie pięknie. A teraz sobie myśle, ze z tymi dziećmi to jest jak z piątym drinkiem. Nie każdego na niego stać w dobrej knajpie:-) i nie każdemu on nie zaszkodzi:p wiec może mój syn będzie jedynakiem i odpuścimy po tym FET.
 
Odrazu naiwna :-) gdybys ty moje posty wszystkie przeczytała to byś pierwszy akt komedii napisała ;-) IQ powyżej przeciętnej a taki matoł ;-)
Twoje IQ nas tu wszystkie bije na łeb na szyje - ale tofakt jak mozna gdzies cos in cognito napisac i wypisac to pozniej wychodza akcje ;)
 
reklama
Poklocilam sie dzisiaj z Łukaszem 😩 😩 😩 On sie powoli zaczyna wycofywac z adopcji komorki - powiedzial mi ze nie chce miec dziecka z inna kobieta ;( Nie dosc ze tyle sie nie widzielismy to jeszcze sie poklocilicmy ;( Smutne to bardzo ;(

Nie rozumiem po co ci dziecko innej kobiety skoro możesz mieć swoje?
Szczerze, to komplikujesz wszystko tak, że glowa mała. Masz zrobionych pierdyriard niepotrzebnych ci do niczego badań, masz przebadany zarodek, zachodzisz w ciążę więc i tu wszystko gra. Mialas do tej pory po prostu pecha. Weź już nie wymyślaj.

Twój mąż ma rację. Ja z resztą też bym nie chciała mieć dziecka z innym mężczyzna. Już wolałabym nie mieć żadnego niż być w ciąży z kimś innym...

Sorry, że tak bezpośrednio ale na prawdę już nie moglam...
 
Do góry