Ja tez nienawidzę.. I wiesz co najśmieszniejsze? Jeszcze w gimnazjum bylo spoko.. dlatego poszlam do liceum o kierunku humanistycznym... mialam rozszerzoną historię i Polaka... to była moja największa porażka w życiu.. bo sobie planowałam pójść na prawo... jakże szybko przekonałam się,że to nie dla mnie... mój historyk był wręcz fanatykiem.. na początku pierwszej klasy odpytal mnie kilka razy, byla przygotowana i w zwiazku z tym pokladal we mnie nadzieje.. jak ktos nie umiał notatki ma odpowiedź to zawsze kończyło się "to może Sylwia opowie".. wytrzymałam do połowy 2 klasy.. potem wybuchłam i powiedzialam do niego,że mam w D.upie historię, że ja wkuwam na klasowe i zapominam! A matury na pewno nie będę zdawała z historii! Co on wyprawial, wydzwalnial do moich rodziców,zeby mi do rozsadku przemowili, bo historia to przyszlosc!!! Ostatecznie zdawałam maturę z biologii i matmy- wtedy nie była obowiązkowa. Z historii lubię tylko starożytność...
No i może niejeden powie,że wstyd, co za patriotka co nie zna naszej historii..No ale sorry, no nie mam do tego głowy!
I się nie dziwię,że synek by tego nie zrobił sam, bo nasza Julka ma 12 lat, kończy 6 klasę A jak ma usiąść do historii to prawie płacze!!! I jak z każdego innego przedmiotu jestem w stanie jej pomoc, zachęcić Tak no z historii co mam jej powiedzieć?? Do tego mają taką babkę od historii... ostatnio coś mi Julka pokazuje w książce i mowi do mnie "Ciocia, a na te kuta..sy to Ty nie zwracaj uwagi" A ja,że co????? Oczy jak 5 zł... A ona mi pokazuje w ksiazce jakies obrazy barokowe i mowi " no pani nam na lekcji pokazała i nie kazala na te kuta..sy zwracać uwagi" [emoji85][emoji85][emoji85]