reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

@Dakita30 dzisiaj mam 3 sesje z psychiatrą dr Kwieci...nska z Łodzi. Jakos mi glupio bylo sie przyznac ;( Oczywiscie Łukasz wszystko zalatwil. Ogolnie wychodzi na to ze od dziecka mam niekontrolowane wybuchy gniewu ;( Ale wedlug niej tego sie nie leczy farmakologicznie, nie dostalam lekow a szkoda bo mialam nadzieje na jakies antydepresanty ;) Cale moje IVF okreslila mianem traumy... Powiedziala ze z czasem organizm sam bedzie dążyl do regeneracji i wtedy bede reagowac z nadwyzka na rezczy blache w sensie ze bede sie ze wszystkiego cieszyc. Odradza w takim stanie transfer... Nie chce tez zebym brala relanium ;( Zaleca cwiczenia i treninigi... Cwiczy ze mna przewartosciowywanie wszystkieo. Dziwne bylo dla mnie opisywanie dziecinstwa i ze szczegolami calego leczenia... Powiedziala ze jestem za bardzo wrazliwa a ja sie czuje jakby to leczenie wytworzylo we mnie twarda skorupe. Dr jest niesamowita na poczatku ciezko bylo mi sie przed nia otworzyc i powiedziala Lukaszowi po pierwszym spotkaniu ze leczenie nie ma sensu bo ja mowie to co ona chce uslyszec... Zwyczajnie klamalam 😅 Dzisiaj nie moge sie doczekac na rozmowy ;)
To częste u pacjentów, mechanizm obronny, mający na celu obronę własnego JA i nie pokazywanie tego, że masz jakieś trudności i problemy. A u Ciebie oczywiste jest to, że tak się próbowałaś/ próbujesz zaprezentować bo sama nie zglosiłas się do lekarza, tylko to mąż zrobił, a więc motywacja bardziej zewnętrzna niż wewnętrzna, dopóki pacjent sam nie uzna, że ma trudności i chce lepiej sobie z nimi radzić to trudno będzie o jakąkolwiek zmianę.
Myślę, że to dobrze, że skorzystałaś z porady i super, że powoli się przelamujesz :) ostatnio jak sama widziałaś wiele osób tu na forum, zauważyło, że traciłaś panowanie nad własnym zachowaniem i słowami, które mogły zranić inne osoby. Z wiadomych powodów, w sensie , że powód miałaś żeby być rozżalona, zła, sfrustrowana, ale to nie zwalnia z kontroli własnego zachowania. In vitro jest niesamowicie trudna przeprawa, bardzo często trauma dla wielu par- również tym, którym się udaje za 1 razem, bo przecież oni też w pewnym momencie przechodzą traumę związana z utrata potencjału rozwoju- czyli płodności. To proces podobny do żałoby. Jeśli nie zakończy się akceptacją tego stanu- to utkniemy na poprzednich etapach czyli zaprzeczaniu, niedowierzaniu, złości i frustracji itp. aleeee to już temat na rozmowę z terapeuta. Jeśli Ty czujesz, że coś Ci to daje, to cudownie, ja trzymam kciuki abyś po tych sesjach była wzmocniona i aby Ci to przyniosło korzyści 💪😘
 
reklama
Cześć dziewczyny, trochę mnie nie było ale dziś chciałam Wam życzyć miłej i słonecznej niedzieli [emoji5]
Pytacie co u mnie, hmm czekam na czwartkowa wizytę i się okaże tak naprawdę.
Beta rośnie ale w swoim tempie czyli powoli ale w górę.
Ogólnie samopoczucie w miarę, czasem mam bóle ale daje rade. Najważniejsze że nie planie.
Dziś zrobiłam sobie test, sama nie wiem czemu może żeby poprawić sobie humorek [emoji6] a co tam.

Buziaki dla wszystkich co nadal myślą i wspieraja mnie trzymając mocne kciuki, dziękuję że jesteście [emoji8][emoji8][emoji8]
Kochana, myślę o Tobie i cały czas trzymam kciuki. A czwartku się nie mogę doczekać! [emoji8][emoji8][emoji8]
 
I mnie stara bida oprócz tego, że się alkoholizowałam wczoraj za mocno [emoji846].
Do pracy chodzimy z mężem, bo nie wiem czy pamiętasz ale pracujemy w jednej firmie. Już się słyszy o przerwach w dostawach i kolorowo się nie zapowiada. Ale szefostwo na razie nic nie mówi.
Powiem ci, że mam okropne wahania nastrojów [emoji848]. To chyba przez stres.
Codziennie sprawdzam na wp jak postępuje wirus u ciebie, Camilleki, Loli czy u Nieagatki[emoji33]. Te dane jeśli są prawdziwe, to jest jakaś masakra [emoji33].
Wiele firm się z tego nie podniesie i znowu będziemy bidować[emoji853]
 
Super wiadomość ze zarodek jest zdrowy wiec musi sie udac❤ja bardzo bede trzymac kciuki. Wiec kochana mysl teraz tylko pozytywnie 😍 to powiedzenie ze czas leczy rany uwazam za bardzo prawdziwe. Bardzo sie ciesze i chciałabym Cię teraz usciskac🤗
Narazie do swiat pracuje normalnie ale jest nas tylko 3 na firmie. Musimy dokonczyc pewne prace ktore nam zlecono . Reszta siedzi w domu . Tylko nie wiadomo czy wszyscy do nas wrócą. Szef powiedział ze czeka nas kryzys i nie wie czy to przetrwamy.
Ciezko mi ogolnie z ta sytuacja, ale mysle ze teraz jak bedzie nas tak malo bede sie czula duzo bezpieczniej.
Postaram sie częściej odzywac bo ostatnio mialam gorszy czas ale wydaje mi sie ze jest juz lepiej😉
Ty i tak jestes silna ;) Niestey kryzys jest i bedzie jeszcze wiekszy ;( U nas w Wieluniu bardzo duzo znajomych jest albo zwolnionych albo na postojowym, zwlaszcza pracownikow biurowych ;( Ja dostalam kolejny miesiac L4, moja firma zawiesila prace, moja cycata placze bo uwaza ze bedzie pierwsza do zolnienia. ale jak juz zaczniemy pracowac to bede o nia walczyc ;) Zona szefa chciala do mnie przyjechac bo podobno ma depresje ;) Łukasz sie nie zgodzil. Rozmawiam z szefostwem przez skype i wiem ze mnie beda potrzebowali bo mamy duzo niedokonczonych spraw. Szef tez podobo ptrzebuje mojej pomocy bo tak naprawde ja tym wszystkim koordynowalam i zobacz na co mu teraz te dlugonogie blondynki - asystentki ;) Firma napewno ruszy ale muismy przetrwac ten ciezki czas. Mam tak wielka nadzieje ze kiedys uda nam sie spotkac ;) wtedy sie wysciskamy ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ aha mam nowego pieska szczeniaczka, ma na imie Tola i kots chcial sie jej pozbyc ale wydaje mi sie ze Lukasz ja specjalnie dla mnie przygranął :) Niestety alutka sie na brzydzi a Ozi pieknie bawi ;)
 

Załączniki

  • Resized_20200404_142932_5636[1].jpeg
    Resized_20200404_142932_5636[1].jpeg
    272,4 KB · Wyświetleń: 52
@Dakita30 dzisiaj mam 3 sesje z psychiatrą dr Kwieci...nska z Łodzi. Jakos mi glupio bylo sie przyznac ;( Oczywiscie Łukasz wszystko zalatwil. Ogolnie wychodzi na to ze od dziecka mam niekontrolowane wybuchy gniewu ;( Ale wedlug niej tego sie nie leczy farmakologicznie, nie dostalam lekow a szkoda bo mialam nadzieje na jakies antydepresanty ;) Cale moje IVF okreslila mianem traumy... Powiedziala ze z czasem organizm sam bedzie dążyl do regeneracji i wtedy bede reagowac z nadwyzka na rezczy blache w sensie ze bede sie ze wszystkiego cieszyc. Odradza w takim stanie transfer... Nie chce tez zebym brala relanium ;( Zaleca cwiczenia i treninigi... Cwiczy ze mna przewartosciowywanie wszystkieo. Dziwne bylo dla mnie opisywanie dziecinstwa i ze szczegolami calego leczenia... Powiedziala ze jestem za bardzo wrazliwa a ja sie czuje jakby to leczenie wytworzylo we mnie twarda skorupe. Dr jest niesamowita na poczatku ciezko bylo mi sie przed nia otworzyc i powiedziala Lukaszowi po pierwszym spotkaniu ze leczenie nie ma sensu bo ja mowie to co ona chce uslyszec... Zwyczajnie klamalam [emoji28] Dzisiaj nie moge sie doczekac na rozmowy ;)

Osz ty[emoji16]. A co to za tajemnice [emoji16]. Podziwiam że się odwazylaś, zresztą widać po Twoich postach że jest dużoooo lepiej z Twoją psychiką[emoji8][emoji8][emoji8]. Czyli babeczka ma na ciebie dobry wpływ [emoji8]
 
Chcialabym sie z toba upic ;)
Ojjjj, ja też [emoji7]. Ale wtedy i mi by był potrzebny psychoterapeuta [emoji16].
Siwy mówi że jeszcze go wczoraj namawiałam żeby dał mi zajarać, wiesz co[emoji1751]. Nie dał mi oczywiście i bardzo dobrze, mówi że jakbym w takim stanie zajarała to do rana bym pod altaną siedziała [emoji23]
 
I mnie stara bida oprócz tego, że się alkoholizowałam wczoraj za mocno [emoji846].
Do pracy chodzimy z mężem, bo nie wiem czy pamiętasz ale pracujemy w jednej firmie. Już się słyszy o przerwach w dostawach i kolorowo się nie zapowiada. Ale szefostwo na razie nic nie mówi.
Powiem ci, że mam okropne wahania nastrojów [emoji848]. To chyba przez stres.
Codziennie sprawdzam na wp jak postępuje wirus u ciebie, Camilleki, Loli czy u Nieagatki[emoji33]. Te dane jeśli są prawdziwe, to jest jakaś masakra [emoji33].
Wiele firm się z tego nie podniesie i znowu będziemy bidować[emoji853]
A test Ty robiła😜😜😜😜??? Może to ciążowe wąchania nastroju???
Tak a'propos.
Moja funfela. 4 nieudane transfery.
Poszła teraz na laparo. Przepchać jajowody.
W następnym cyklu starania.
Ciąża naturalna potwierdzona😍😍😍
Czasem wystarczy tak niewiele. A my tu immuno i inne wymyślamy. A może czasem warto wrócić do podstaw.
Także tu też któraś z Dziewczyn ostatnio pisała, że nie miała nawet laparo i hsg. Jak widać warto zrobić.
Oczywiście nie każdy przypadek jest taki sam. Ale myślę, że warto spróbować ✊✊✊
 
reklama
A test Ty robiła[emoji12][emoji12][emoji12][emoji12]??? Może to ciążowe wąchania nastroju???
Tak a'propos.
Moja funfela. 4 nieudane transfery.
Poszła teraz na laparo. Przepchać jajowody.
W następnym cyklu starania.
Ciąża naturalna potwierdzona[emoji7][emoji7][emoji7]
Czasem wystarczy tak niewiele. A my tu immuno i inne wymyślamy. A może czasem warto wrócić do podstaw.
Także tu też któraś z Dziewczyn ostatnio pisała, że nie miała nawet laparo i hsg. Jak widać warto zrobić.
Oczywiście nie każdy przypadek jest taki sam. Ale myślę, że warto spróbować [emoji110][emoji110][emoji110]
Ja to jestem raczej pechowiec, wiec nie u mnie takie naturalsy[emoji12]. Jestem przed okresem i pewnie stąd te moje jazdy[emoji12].
My z moim Siwym też przeszliśmy anginę wirusową ale jakoś się sami wyleczyliśmy. Pamiętasz jak pisałam że głos straciłam? To przez ten szajs, dziś już jest ok na szczęście [emoji846]
Ogólnie ciągle dookoła słyszę że ktoś ma anginę [emoji848]
 
Do góry