reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@Netiaskitchen i inne ciężarówki- ja to Wam jednocześnie zazdroszczę i współczuję teraz 😂
No coś w tym jest...
W sumie to na każdym etapie mamy przejebane... I te dziewczyny które czekają na transfery i start leczenia czy stymulacji, i te ktorym się udało i są na początku i te które są na końcówce... Przejebane po prostu... Nic nie jest pewne i trzeba na siebie uważać, tylko że nikt nie ma gwarancji, że to uważanie pozwoli się nie zarazić... Historia pisze się na naszych oczach i na naszej skórze niemalże...
 
reklama
I mam takie pytanie do młodych szczęśliwych przyszłych mam (tych na początku ciąży, lub które przez takie coś przechodziły). Zaczęłam 9tc, byłam dziś na krwi (ta długa lista wszystkich badań+mocz). W zaistniałej sytuacji u nas są dwie opcje do wyboru - szpital i przychodnia w której można oddawać krew we wtorki i piątki od 8-11. (Jeszcze tydzień temu było 7-11). Jadę więc grzecznie do przychodni, a tam pod drzwiami kolejka na 20 ludzi (byłam coś ok 8:20) i mówią, że wpuszczają po 2 osoby. W kolejce grzecznie stały dziewczyny u których już były brzuszki widać. Więc staje sobie na końcu kolejki i czekam na niemiłosiernym ziąbie ... Ponad 1,5h. Z racji wczesnej ciąży wziełam tylko skierowanie na badania (no do głowy mi nie przyszło żeby na tak wczesnym etapie ciąży się wbijać komuś w kolejkę i żeby brać tą teczkę ciążową). I tak sobie stoję już ponad godzinę a tam się robi z boku kolejka "ciężarnych" z takimi dużymi brzuchami (8-9 miesiąc) więc zaczęli brać jedna z naszej kolejki i jedna ciężarną. I wtedy wpada ONA (o dziwo cała na różowo a nie na biało), dobija się do drzwi (zamkniętych na klucz), otwiera jej wojskowy, a ta "ja jestem ciężarna! Ja mam pierwszeństwo!" Wszyscy zbierają żeby, a pan wojskowy drzwiowy odesłał panią na koniec kolejki ciężarnych. Żeby było zabawniej dziewczyna w ogóle nawet mini brzuszka nie miała (wchodziła ze mną na badanie, jak zdjęła kurtkę to było widać że to taki początek jak mój). Więc takie pytanie mam, bo może jednak ze mną jest coś nie tak. Czy wy też korzystacie/korzystałyście z przywilejów od pierwszej wizyty potwierdzającej ciążę? Ja rozumiem, że się można źle czuć. Ale chyba się kurna można odezwać i poprosić o przepuszczenie a nie taki wlot na bezczelnego?

Wybaczcie długą historię, ale jakoś nie mogę tego przeboleć.
 
I mam takie pytanie do młodych szczęśliwych przyszłych mam (tych na początku ciąży, lub które przez takie coś przechodziły). Zaczęłam 9tc, byłam dziś na krwi (ta długa lista wszystkich badań+mocz). W zaistniałej sytuacji u nas są dwie opcje do wyboru - szpital i przychodnia w której można oddawać krew we wtorki i piątki od 8-11. (Jeszcze tydzień temu było 7-11). Jadę więc grzecznie do przychodni, a tam pod drzwiami kolejka na 20 ludzi (byłam coś ok 8:20) i mówią, że wpuszczają po 2 osoby. W kolejce grzecznie stały dziewczyny u których już były brzuszki widać. Więc staje sobie na końcu kolejki i czekam na niemiłosiernym ziąbie ... Ponad 1,5h. Z racji wczesnej ciąży wziełam tylko skierowanie na badania (no do głowy mi nie przyszło żeby na tak wczesnym etapie ciąży się wbijać komuś w kolejkę i żeby brać tą teczkę ciążową). I tak sobie stoję już ponad godzinę a tam się robi z boku kolejka "ciężarnych" z takimi dużymi brzuchami (8-9 miesiąc) więc zaczęli brać jedna z naszej kolejki i jedna ciężarną. I wtedy wpada ONA (o dziwo cała na różowo a nie na biało), dobija się do drzwi (zamkniętych na klucz), otwiera jej wojskowy, a ta "ja jestem ciężarna! Ja mam pierwszeństwo!" Wszyscy zbierają żeby, a pan wojskowy drzwiowy odesłał panią na koniec kolejki ciężarnych. Żeby było zabawniej dziewczyna w ogóle nawet mini brzuszka nie miała (wchodziła ze mną na badanie, jak zdjęła kurtkę to było widać że to taki początek jak mój). Więc takie pytanie mam, bo może jednak ze mną jest coś nie tak. Czy wy też korzystacie/korzystałyście z przywilejów od pierwszej wizyty potwierdzającej ciążę? Ja rozumiem, że się można źle czuć. Ale chyba się kurna można odezwać i poprosić o przepuszczenie a nie taki wlot na bezczelnego?

Wybaczcie długą historię, ale jakoś nie mogę tego przeboleć.
Mnie się zdarzyło raz a jestem w 20TC, ale już na takim etapie że było widać brzuszek i kolejka również z 20 osób więc poszłam na sam poczatek, nikt nie powiedział ani słowa :)
To też taki urok zimy- że wystałam się w kolejce i na badania i w sklepie i nigdzie z przywileju ciężarnej nie korzystałam, bo po prostu nie było widać ;) jak będzie później- nie wiem. Ale podzielam Twoją frustrację, bo pamiętam.jak nie byłam w ciąży, czekałam np 1.5h w kolejce na pobranie krwi, a co 15-20min przychodziła ciężarna i bezpardonowo bez kolejki wchodziły, aż ludzie się oburzyli bo one po prostu tą kolejkę zatrzymały i panie z pobrania wpuszczały raz ze zwykłej kolejki.i raz z kolejki dla uprzywilejowanych.
Ja też dobrze się czuję w ciąży więc nie mam potrzeby z tego przywileju korzystać, już nie mówiąc o kobietach, które od dnia testu ciążowego są na L4 a więc często mają sporo czasu (o ile nie mają dziecka) więc myślę, że mogłyby czekać jak inni ludzie.
ACZKOLWIEK... Na ważną rzecz uwagę zwróciła mamaginekolog- najsłuszniej i najbardziej POTRZEBA korzystać z przywileju pierwsze stwa w ciąży, kiedy nikt nam go nie da a więc w pierwszym trymestrze ponieważ to wtedy ciężarne mają najczęściej dolegliwości typu zawroty głowy z mdłości itp a więc ustąpienie im miejsca w poczekalni czy autobusie wydaje się być ważne i potrzebne i właśnie po to stworzyła te przypinki- jestem w ciąży- dla kobiet w początkowej ciąży , które nie czują się dobrze, nie mają problemu z tym żeby taka przypinkę nosić 😉 i po prostu korzystać z tegoż że ktoś im ustąpi miejsca aby np przy hamowaniu autobusu czy zawrotach głowy nie upaść na brzuch
 
Cześć dziewczyny. Nadrabiałam forum chyba tydzień, ale mniej więcej się udało.
@bazylia128 trzymam kciuki za Twojego malucha. Wiesz cos wiecej kiedy bedą te badania i transfer? Jak sytuacja z kliniką? Coś działacie?

@klaudiaanita po prostu pękło serce. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i szacunku, że się nie poddałaś. Los Ci wynagrodzi taką stratę, jestem pewna. A póki co daj sobie czas na cierpienie, bo to jest część człowieczeństwa i masz do niego pełne prawo ❤

@Waleczna36 ja tez czekam na info od Ciebie, bo to istna sinusoida. Tez jestes dla mnie fajterką 💪

Mi zamkneli salon wiec teraz mam az za duzo wolnego czasu. Wrocilam juz na dobre do treningow. Punkcje mialam 15 marca wiec najwyzsza pora, ale... jestem juz po okresie, a czuje takie skurcze jak przed. Wczoraj az musialam nospe wziąć. Miala tak ktoraś po punkcji? Zaczelam tez antykoncepcyjne brac...
 
I mam takie pytanie do młodych szczęśliwych przyszłych mam (tych na początku ciąży, lub które przez takie coś przechodziły). Zaczęłam 9tc, byłam dziś na krwi (ta długa lista wszystkich badań+mocz). W zaistniałej sytuacji u nas są dwie opcje do wyboru - szpital i przychodnia w której można oddawać krew we wtorki i piątki od 8-11. (Jeszcze tydzień temu było 7-11). Jadę więc grzecznie do przychodni, a tam pod drzwiami kolejka na 20 ludzi (byłam coś ok 8:20) i mówią, że wpuszczają po 2 osoby. W kolejce grzecznie stały dziewczyny u których już były brzuszki widać. Więc staje sobie na końcu kolejki i czekam na niemiłosiernym ziąbie ... Ponad 1,5h. Z racji wczesnej ciąży wziełam tylko skierowanie na badania (no do głowy mi nie przyszło żeby na tak wczesnym etapie ciąży się wbijać komuś w kolejkę i żeby brać tą teczkę ciążową). I tak sobie stoję już ponad godzinę a tam się robi z boku kolejka "ciężarnych" z takimi dużymi brzuchami (8-9 miesiąc) więc zaczęli brać jedna z naszej kolejki i jedna ciężarną. I wtedy wpada ONA (o dziwo cała na różowo a nie na biało), dobija się do drzwi (zamkniętych na klucz), otwiera jej wojskowy, a ta "ja jestem ciężarna! Ja mam pierwszeństwo!" Wszyscy zbierają żeby, a pan wojskowy drzwiowy odesłał panią na koniec kolejki ciężarnych. Żeby było zabawniej dziewczyna w ogóle nawet mini brzuszka nie miała (wchodziła ze mną na badanie, jak zdjęła kurtkę to było widać że to taki początek jak mój). Więc takie pytanie mam, bo może jednak ze mną jest coś nie tak. Czy wy też korzystacie/korzystałyście z przywilejów od pierwszej wizyty potwierdzającej ciążę? Ja rozumiem, że się można źle czuć. Ale chyba się kurna można odezwać i poprosić o przepuszczenie a nie taki wlot na bezczelnego?

Wybaczcie długą historię, ale jakoś nie mogę tego przeboleć.
Nigdy nawet teraz jak już mam spory brzuch bo zawsze czułam się dobrze.Nawet w kolejce do kasy czasami staje dla tych zpierwszeństwem i np przede mną byli ludzie co od razu widać że ani chorzy ani starsi i za bardzo się nie przejmują że zajmują nam to miejsce.Jedna kobieta chciała mnie przepuścić w Lidlu Ale tylko dlatego że złapałem się za brzuch Ale powiedziałam jej że nie potrzebuje a trzymam brzuch bo dziecko się rusza bardzo i dobrze się czuje. Jednak teraz gdzie mam uważać itp jeśli będę mogła sobie coś ułatwić to chyba o to poproszę.
 
Hej
Ja nadal w szpitalu,słabiutka
Tabletki niestety nie dały rady mnie całkowicie oczyścić
Podane 3 razy..skurcze były bardzo bolesne i krwawe
Jestem właśnie po zabiegu łyżeczkowania
Boli tylko lekko podbrzusze
Czyli koniec mojej historii
Mam nadzieje ze wrócę szybko do domu
I poukładam w głowie wszystko
 
Hej
Ja nadal w szpitalu,słabiutka
Tabletki niestety nie dały rady mnie całkowicie oczyścić
Podane 3 razy..skurcze były bardzo bolesne i krwawe
Jestem właśnie po zabiegu łyżeczkowania
Boli tylko lekko podbrzusze
Czyli koniec mojej historii
Mam nadzieje ze wrócę szybko do domu
I poukładam w głowie wszystko
Nie znam Cię, ale podziwiam Cię za siłę, mądrość i dojrzałość w Twoich wypowiedziach. Ja pewnie bym wpadła w histerię i obraziła się na cały świat 🤷 bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, teraz na pewno potrzebujesz czasu, odpoczynku i spokoju, ale nie zapominaj o nas, kciukami możesz ruszać więc zaglądaj, płacz tu, pisz jak się czujesz, a my postaramy się Cię wesprzeć dobrym słowem 😘
 
I mam takie pytanie do młodych szczęśliwych przyszłych mam (tych na początku ciąży, lub które przez takie coś przechodziły). Zaczęłam 9tc, byłam dziś na krwi (ta długa lista wszystkich badań+mocz). W zaistniałej sytuacji u nas są dwie opcje do wyboru - szpital i przychodnia w której można oddawać krew we wtorki i piątki od 8-11. (Jeszcze tydzień temu było 7-11). Jadę więc grzecznie do przychodni, a tam pod drzwiami kolejka na 20 ludzi (byłam coś ok 8:20) i mówią, że wpuszczają po 2 osoby. W kolejce grzecznie stały dziewczyny u których już były brzuszki widać. Więc staje sobie na końcu kolejki i czekam na niemiłosiernym ziąbie ... Ponad 1,5h. Z racji wczesnej ciąży wziełam tylko skierowanie na badania (no do głowy mi nie przyszło żeby na tak wczesnym etapie ciąży się wbijać komuś w kolejkę i żeby brać tą teczkę ciążową). I tak sobie stoję już ponad godzinę a tam się robi z boku kolejka "ciężarnych" z takimi dużymi brzuchami (8-9 miesiąc) więc zaczęli brać jedna z naszej kolejki i jedna ciężarną. I wtedy wpada ONA (o dziwo cała na różowo a nie na biało), dobija się do drzwi (zamkniętych na klucz), otwiera jej wojskowy, a ta "ja jestem ciężarna! Ja mam pierwszeństwo!" Wszyscy zbierają żeby, a pan wojskowy drzwiowy odesłał panią na koniec kolejki ciężarnych. Żeby było zabawniej dziewczyna w ogóle nawet mini brzuszka nie miała (wchodziła ze mną na badanie, jak zdjęła kurtkę to było widać że to taki początek jak mój). Więc takie pytanie mam, bo może jednak ze mną jest coś nie tak. Czy wy też korzystacie/korzystałyście z przywilejów od pierwszej wizyty potwierdzającej ciążę? Ja rozumiem, że się można źle czuć. Ale chyba się kurna można odezwać i poprosić o przepuszczenie a nie taki wlot na bezczelnego?

Wybaczcie długą historię, ale jakoś nie mogę tego przeboleć.
Kwestia dobrego wychowania. Znajdziesz burakow wsrod ciezarnych, ktore beda sie zschowywac tak jak ta opisana, jak tez wsrod otaczajacych Cie ludzi, ktorzy wyznaja zasade "nie ja to dziecko zrobilem wiec nie musze ustepowac" tudziez "ciazs nie choroba". Ja uwazam, ze jesli czujesz sie kiepsko to jak najbardziej mas prawo domagac sie pierwszenstwa. A jesli masz silw i ochote stac i czekac, to tez wydaje mi sie to ok.
 
reklama
Hej
Ja nadal w szpitalu,słabiutka
Tabletki niestety nie dały rady mnie całkowicie oczyścić
Podane 3 razy..skurcze były bardzo bolesne i krwawe
Jestem właśnie po zabiegu łyżeczkowania
Boli tylko lekko podbrzusze
Czyli koniec mojej historii
Mam nadzieje ze wrócę szybko do domu
I poukładam w głowie wszystko
Czas zagoi rany a z twoim nastawieniem jestem pewna że szybko to nastąpi.Zycze jak najszybszego powrotu do domu i dużo siły.
 
Do góry