reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Niewiem moze ten strach mnie dobil psychicznie. Jestem zmęczona iloscia godzin ktore pracowałam ale teraz mi zmniejszyli do 9h. Wiele rzeczy zlozyly sie naraz.
Kolejny transfer niewiadomo kiedy 😞ja juz mam 35 lat maz 38. Zegar mi tyka .
Przepraszam was ze zawraca wam glowe moim problemami. Wszyscy jestesmy w panice.
Wstalam rano ochlonelam. Jest mi lepiej. Co ma byc to bedzie. Musze wyluzowac . Moze czerwone winko w weekendi super kąpiel w wannie Musze sie zrelaksować. Postarac sie przynajmniej 😉
Kochana pisz jak najwiecej i jak najczesciej 😘😘😘
 
Kurier do mnie przyjechał. Przesyłka opłacona. Powiedział dzień dobry i dosłownie uciekł, przesyłkę zostawił pod drzwiami. Dobrze chłopak robi ale do czego to doszło:(

Ja wczoraj dostałam paczkę z witaminami dla kobiet w ciąży i położył paczkę przed drzwiami zadzwonił oddalił się na 3metry, dopiero jak otworzyłam drzwi to poszedł.

Dziś dzwonili do mnie z kliniki, o mały włos odwołaliby mi spotkanie po świętach. Już się załamałam bo odchodzę od zmysłów co z małym, a jakbym miała wizje usg dopiero w 20tyg na połówkowych to wariatkowa wita. Na szczęście przesunęli o 3 dni wizytę z 14 na 17. No i kontakt z mężem tylko na videochat żeby widział usg. To będą dluuuuugie tygodnie.

Poprosiłam jeszcze o wyniki tsh i ft4, także tsh spadło do 0,4 a ft4 18,5. Niby wg nich jeszcze w normie ale mam kontaktować się z endo.
 
Jejku, ale bym chciała cię przytulić [emoji22]. Nie bierz na siebie winy za decyzje szefostwa [emoji853]. Tylko się tym zadręczasz[emoji22]. Twoi ludzie wiedzą jakie masz o tym zdanie ale niektórych spraw nie można przeskoczyć [emoji853]. Zachowalaś się odpowiednio i nie miej sobie nic do zarzucenia kochanie [emoji3590]
Ja też uważam że w pracy ważniejsze są osoby, z którymi przebywamy niż pieniądze. Wiadomo, że kasa też jest ważna, ale ja nie mogłabym pracować w takim gnieździe żmij [emoji853]. Jestem słaba psychicznie i bardzo się przejmuję jak ktoś o mnie źle myśli. Kilka lat temu miałam taką żmiję w biurze i było mi mega ciężko, codziennie jak wsiadałam po pracy do auta to stekalam i zakolami się mężowi [emoji853].
Ale przetrwałam tą jędze i teraz mam fajne towarzystwo. Ty też dasz radę to przetrwać[emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Chyba kazdy miala gdzies swoja JĘDZĘ 😘 Tak wtedy psychika wystawiona na probe ;) Dla mnie najgorzej maja ci ktoryz pracuja w korpo...
 
Oj dziewczynki, najpierw musialam Was nadrobić [emoji8] Co za dzień.. glowa mi pęka, do tego jak na złość dzis od rana ciągle mdłości.
Nasze dziecię uparte po matce i śpiące po ojcu. Do prenatalnych dwa podejścia. Za pierwszym nie dość,ze obkręcone plecami to jeszcze nie na lezaco lecz jakby na stojąco. Jak to powiedzial lekarz, sytuacja beznadziejna. Jeździł po tym brzuchu, jeździł i nic. Na początku chcialo mi sie śmiać, w głowie mialam takie myśli,że uparciuch jak ja, mało brakowało A miałabym napad śmiechu jak za dziecka, w najbardziej nieospowiednim momencie.. Ale się gryzlam w język. Potem juz nie bylo mi do śmiechu. Powiedzial, ze musi sie zdecydować na drastyczny ruch i bach usg dopochwowe. Tak mnie od środka nastukal, ponaciskal..mysle sobie z mężem zero przytulnek od stycznia A ten mi dziecko od środka bije.. No i co? Nic. Poddał się i powiedział,że nie ma szans. Niech Pani idzie do żabki albo biedronki, zje batona i popije colą, to się dziecko obudzi. Tylko słodkie ma Pani zjesc bo kanapka nic nie da. No to wyszlam. Poszłam na krew na ta pappe. Zjadlam dwa snicersy i wypiłam pol puszki coli. Już był czas na normalna wizytę u mojego dr. On przepraszał,ale musi zrobic usg, bo musi sprawdzić jak dziecko rosnie. No i Wszystko pięknie ladnie, łożysko na tylniejbsciany macicy, bardzo ladne. Dzidzia tez wszystko ok. Odstawil mi prolutex I luteine pod język. W środę ostatnia tabletka encortonu. Resztę lekow mi zmniejszyl i schodzę nich do 16 kwietnia. Powiedzial,ze już mogę szukać lekarza blisko domu bo nie ma potrzeby tak daleko do nich jeździć. Na cukier w moczu powiedzial,ze wcale by sie tym nie przejmował,bo wynik z krwi jest bardzo ładny. W ciąży cukier w moczu się pojawił A skoro w piątek był taki wysoki A w sobotę już niski to prawie Pewne,ze cos zjadlam pod wieczór i wyszlo w moczu. Ja dla spokoju będę conjakis czas mocz badała. Na bóle żołądka powiedzial,ze może to powodować encorton. Pic siemię i mogę używać manti i Reni. I u niego tyle. Gdybym wiedziala,ze to ostatnia wizyta u niego to bym jakieś kwiaty przywiozła.. obiecałam,ze do niego wrócę i mu podziękowałam. Powiedzialam,ze jestem szczęśliwa i on odpowiedział"ja tez". ;)
Potem zaszłam na prenatalne ale dziecię dalej spało.. to mówię, po ojcu to takie.. Tyle, ze ułożyło się bokiem. Badal dlugo, znów jeździł, naciskał. Widzialam, jak dzidzia dostala czkawki i cala podskakiwala.. W końcu porobił pomiary i na jego oko to dziewczynka, bo jest cypelek miedzy nogami ale całkiem prosty A gdyby był zagiety to byłby chłopak na 100%. No ale skomentował,ze raz na trzy miesiące oni się mylą. Z usg wszystko wygląda dobrze. Mam czekać na wynik krwi i zadzwoni do mnie embriolog. Umówiona wizyta telefoniczna na 7 kwietnia. Mam nadzieje,ze bedzie wszystko ok. Nie mamy kasy na inne badania. Wyszłam z kliniki z takim bólem głowy od wrażeń i dalej mnie boli.. maz sie juz pochwalił kolegom i mojej teściowej oraz bratu. Ja niektórym tez, ale nie wszystkim jeszcze bo mi normalnie dnia zabrakło.
@Netiaskichten królik piekny. Czekam na ekeft końcowy;)
@fredka84 nie słyszałam radia ani tv dzis nie włączyłam.. normalnie sie boje..
@nieagatka strasznie brzmi to co piszesz.. boje się..
@Murawa przetrwałas w pracy a to już sukces..
Reszta dziewczyn, tyle postów, ze nie odpisze wszystkim ;(
Bardzo się cieszę że wszystko dobrze. A łajzy czasem są uparte[emoji6]
 
Cześć dziewczyny mam nadzieję że przyjmijcie mnie do swojego grona.
Jestem Sylwia, stwierdzona niepłodność wtórna, po 9 latach starań, badań, 4 inseminacjach, 1 invitro jesteśmy w 5 tyg ciąży.

Mieszkamy ponad 2 lata w Hiszpanii i niestety teraz na początku ciąży czuje się tu bardzo osamotniona jeśli chodzi o służbę zdrowia.

Tu mam wrażenie, że wszystko jest inaczej. W pl ciąża po invitr6a przynajmniej jej początek jest nadzorowany by był sukces. Tutaj sama proszę o badania, które zleca mi lekarz z pl I ze wszystkim jest problem. Tak mam 4,86 lekarz mówi że norma to 2,5 a tutaj mi mówią że norma jest do 5 więc mam podwyższone do obserwacji.

Dodatkowo epidemia też nam w niczym nie pomoga. Pierwsza wizyta u lekarza prowadzącego będzie najwcześniej w maju więc do tego czasu będę szukać prywatnie.

Noce zarwane, myśli tysiące. Tyle lat starań bardzo chce by maluszek został z nami.

Przepraszam ale musiałam się pozalic.
No każdy ma teraz milion obaw o to cobdla niego ważne [emoji3] są tu dziewczyny z Hiszpanii, coś pewnie podpowiedzą[emoji3]
 
Widzę że strasznie ten wirus wszystkim pokrzyżował plany... :( Rozumiem Twoje podejśvie, wszystkie nadzieje masz ostudzone i może to nawet dobrze w ten sposob działać niż na takim nakręceniu jak to zwykle ma miejsce... Pół roku to jednak trochę czasu, mam nadzieję że uda Ci się zabrać kropka wcześniej 😘 Adopcja komórki często rozwiązuje problem z tego co wyczytałam w milionach internetów ✌ My korzystamy z banku nasienia (stary ma azoo) więc my juz jesteśmy po podobnej decyzji od dawna i nawet tego nie roztrząsamy po tylu latach. W końcu to tylko jedna komórka prawda? ❤My to w ogóle bedziemy się zastanawiac nad adpocją zarodka wiec jeszcze grubsxy temat przed nami... Kasa też się musi znaleźć! Bedziemy miec ten sam problem zresztą i nie wyobrażam sobie żeby się nie znakazla :) Wierzę w Ciebie kochana, wrócisz powoli do biegania bo nic innego do roboty sie nie zapowiada niestety 😂 musisz robić swoje i w końcu będzie dobrze 😘 Też się martwię o rodzinę i znajomych i ich firmy i interesy, w ogóle ten wirus to jakaś abstrakcja dla mnie. Nie mogę uwierzyć że taki mikroorganizm roz*ebał już tyle w 2 miesiące... 😳
Wiesz ze ja jakos szybko sie pogodzilam z adopcja komorki jesli bedzie taka potrzeba. Przede wszystkim dlatego ze tak bardzo kocham swojego STAREGO ;) I nie chce go pozbawiac rodzicielstwa tylko dlatego ze dziecko nie bedzie mialo moich genow. Ale bedzie mialo jego i juz czytalam ze dziecko upodobnia sie do matki poprzez gesty, mimike... Tak jestem na to gotowa ;) Ale obiecalam Łukaszowi ze zrobimy wszystko zeby sie z tego podniesc i jeszcze powalczyc bo to przeciez byla dopiero 2 stymulacja a i nie ukrywajmy ze zostala spierniczona po calosci ;( No i mamy jeszcze przeciez 1 mrozaczka i musze sie przygotowac na przyjecie go w swoje łono ;) Bedziemy go badac napewno ale po badaniu od razu przetransferujemy...Mysle jednak ze to potrwa pol roku jak nie dluzej bo zanim ten syf przejdzie ja musze i chce podjac leczenie immuno a jednak covid ma tu duze znaczenie... widze ze z dnia na dzien coraz lepiej dzisiaj juz mnie nosi ;) Napewno zrobie trening ;) Zagladaj do nas czesciej ;) Potrzebujemy tu tez dziewczyn starajacych sie 😘😘😘
 
Ja siedzę codziennie jak ba szpilkach, boje się ze odwołają transfer a dzisiaj dzwoniła szefowa ze tydzień urlopu od poniedziałku czyli No poprostu idealnie ❤️ Mam nadzieje ze kropeczek zostanie ze mną bo już ani pieniędzy na kolejny transfer nie mamy, ani możliwości nie będzie ze względu na wirusa 🥺🥺 co mogę zrobić jeszcze tydzień przed transferem żeby zwiększyć szanse 🧘🏼‍♀️😊 jakieś ćwiczenia, witaminy ??? Boje się bardzo 😭😭
 
reklama
Wiesz u mnie np dlugo bylo takie podejrzenie endometriozy ale potwierdzona została dopiero w czasie laparoskopi razem że stopniem zaawansowania. Myślę że jeszcze ewentualnie rezonans magnetyczny miednicy może naprowadzić na rozpoznanie bo może pokazać zrosty.
Dzieki przyda mi sie... Ale czyli co u ciebie na to wskazywalo? W macicy czysto i okresy normalnie ?
 
Do góry