Dziękuję dziewczyny. Myślę,że każdy ma w ciągu dnia jakies zle mysli i przemyślenia. A najwięcej takich, co to będzie.. Ja boję się jeszcze myśleć i planować. Wiem,ze może sie różnie jeszcze potoczyć ale sobie taka gruba linie narysowałam przy badaniach prenatalnych i jak one wypadna dobrze, a przede wszystkim zobaczę,ze dzidzia jest i rosnie to wtedy może zacznę oglądać, planować.. W końcu się pochwalę,ze jestesmy w ciazy.. bo na chwilę obecną wiedzą tylko rodzice (tylko moi), moje rodzeństwo, moja chrzestna i w pracy z racji zwolnienia. Marek powiedział tylko 2 swoim przyjacielom.
Wczoraj wieczorem napisala do mnie znajoma, chodzilam z nia do jednej klasy 12 lat, jakos w wakacje sie spotkalysmy i zaczelysmy rozmawiac. Ona ma syna 7 lat i wtedy powiedziala,ze syataja sie o 2 dziecko juz 2 rok i nic. Pogadalam z nia troche. Opowiedzialam jej o naszej ciazy ekto. Pytala o in vitro to mowilam,ze na to potrzeba duzo piebiedzy i poki co walczymy naturalnie.. wybrala sie w koncu do mojej miejscowej dr w listopadzie i juz w grudniu wcisnela ja na laparoskopie. Ona miała coś takowego w szyjce macicy ale w Poznaniu w jakies dobrej klinice jej to ładnie wycieli. Laparoskopia bardzo fajnie wyszła, miała jakiś mały zrost ale wycieli. Pisała wtedy do mnie często dopytywala bo wiedziała,ze ja też przechodziłam te zabiegi. Nie przyznałam sie,ze już jesteśmy po 2 transferach. I wtedy ta dr wyslala ich do androloga takiego znanego z Koszalina,żeby meza zbadać bo u niej nic nie znalazła. No i nie zdarzyli się tam wybrać. Napisala,ze jest w ciazy. Początek, pęcherzyk ale musiała mi napisać. Dopuścili pochodziła się z tym,że nie będzie drugiego dziecka. I tak do mnie wczoraj pisala,ze czeka na moja ciaze jak na nikogo innego... A ja bałam się jej napisać... nie przyznałam się. Powiedzialam sobie,ze jak prenatalne wyjdą ok to jej napisze..dobrze,ze te badania juz jutro bo naprawdę się martwię.
Dzwoniłam do kliniki zapytac jak się przygotować i czy oby na pewno wizyta się odbędzie, bo mamy tam daleko. Wizyty normalnie, mam przyjść sama z maseczką. Jeśli nie mam maseczki to u nich można zakupić. Prenatalne mam na 10.20 a wizytę u mojego dr na 12. Wczoraj zrobiłam ten mocz ale wyniku dalej nie ma...