reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Wczoraj sprawdzalam: w Polsce zrobiono do tej pory troche ponad 17.000 testow, w Hiszpanii prawie 50.000 i od wczoraj robia 15.000 dziennie (w PL 1000 dziennie). Wiec nie wiemy jaki jest stan faktyczny w PL, bo po prostu za malo ludzi sie bada.
A ze zarazeni chodza po ulicach to na bank. Sama nie wiem czy nie miala tego moja corka, moze nawet ja. Mialysmy wszystkie objawy, tylko brak dusznosci. Ale siedzimy od 10 dni w domu wiex licze, ze nikogo nie zarazilysmy jakby co.
Podobno w Polsce robia testów tyle na ile maja możliwości.. nawet sie zgłaszają jakies dodatkowe placówki i uczelnie aby robic ich więcej. A jak myślicie? Jak to jest? Zrobia test dzisiaj i wyjdzie negatywny i co? Koniec? A np jak się wirus dopiero rozwija i pojawi np za 3 dni? Czy to niemozliwe? Bo ja nie wiem
 
Podobno w Polsce robia testów tyle na ile maja możliwości.. nawet sie zgłaszają jakies dodatkowe placówki i uczelnie aby robic ich więcej. A jak myślicie? Jak to jest? Zrobia test dzisiaj i wyjdzie negatywny i co? Koniec? A np jak się wirus dopiero rozwija i pojawi np za 3 dni? Czy to niemozliwe? Bo ja nie wiem
Jesli dopiero sie zarazilas, nawet bez objawow to test i tak chorobe wykryje. Dlatego to takie wazne. Ale tez kosztuje. Hiszpanie zakupili testy ekspresowe, wyniki maja byc w przeciagu godziny. W PL czeka sie 3dni. Ale skad rzad ma miec kase na testy, jak rozdaje gdzie moze? Dlatego tak bardzo sie boje, ze te optymistyczne dane z PL nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Obym nie miala racji...
 
Na pocztku chce zaznaczyc ze nikogo nie tłumaczę tylko przedstawiam swoj poglad myślę że sytuacja ich przerosla w trakcie kiedy problem z wirusem zaczął się rozkrecac najpewniej na początku uważali że wszystko będzie wyglądało inaczej dlatego stymulacja cały czas była kontynuowana . A później zamknęli szkoły część osób wzięła opiekę i sprawa się posypała.
Przykro mi że Ciebie to spotkało bo nikogo nie powinno. Lęki nerwy i oczekiwania to straszne że na finał zupełnie blachy czynnik ludzki jest przyczyną niepowodzenia.
Ale na szczęście nie zostalas z niczym 2 zarodki na pewno masz.
Ja podchodzac do pracy staram sie dac z siebie 100% a lekarz ktory bierze na siebie tak duza odpowiedzialnosc powinen dac z siebie 1000%
 
Miedzy nami jest taka roznica ze ja mam wysokie AMH a maz dobre nasienie. Mam na pismie ze hodowla nie zostala przeprowadzona wedlug przyjetych standardow kliniki wiec chcba jednak mam argumenty... To jaki slad na moim zdrowiu zostawila stymulacja nie oddaja nawet najwieksze pieniadze. Tym bardziej boli mnie fakt ze ja zawsze bardzo ufalam klinice i lekarzowi, jak widac chyba moj blad.
O z tym zaufaniem to właśnie chyba tak jest, że chcemy ufać, bo komuś trzeba, a ich znaczy lekarzy i pracowników klinik postrzegamy jako profesjonalistów. Jak widać u wielu z nas, to zaufanie zostało zawiedzione, czyli jak w życiu, zasada ograniczonego zaufania jest chyba najlepsza...
 
Ale to nie jest prawdą bo testy robią tylko pacjentom którzy zgłoszą się do szpitala i to zakazanego A osoby ma kwarantannie czyli z kontaktu póki nie mają objawów i się nie zgłoszą nie są badane. A uważam że powinny być i to nie jeden raz.
Podobno w Polsce robia testów tyle na ile maja możliwości.. nawet sie zgłaszają jakies dodatkowe placówki i uczelnie aby robic ich więcej. A jak myślicie? Jak to jest? Zrobia test dzisiaj i wyjdzie negatywny i co? Koniec? A np jak się wirus dopiero rozwija i pojawi np za 3 dni? Czy to niemozliwe? Bo ja nie wiem
 
Jesli dopiero sie zarazilas, nawet bez objawow to test i tak chorobe wykryje. Dlatego to takie wazne. Ale tez kosztuje. Hiszpanie zakupili testy ekspresowe, wyniki maja byc w przeciagu godziny. W PL czeka sie 3dni. Ale skad rzad ma miec kase na testy, jak rozdaje gdzie moze? Dlatego tak bardzo sie boje, ze te optymistyczne dane z PL nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Obym nie miala racji...
Myślę, że masz rację. Skala jest większa i dopoki nieodkryta to jest to duże zagrożenie... Od wczoraj dziala z testami dodatkowe wysoko wydajne laboratorium, oczywiście uruchomili to głównie dzięki wsparciu firm prywatnych. Mają przepustowość 1000 testów dziennie, więc to w skali kraju może dużo pomóc.
 
Jesli dopiero sie zarazilas, nawet bez objawow to test i tak chorobe wykryje. Dlatego to takie wazne. Ale tez kosztuje. Hiszpanie zakupili testy ekspresowe, wyniki maja byc w przeciagu godziny. W PL czeka sie 3dni. Ale skad rzad ma miec kase na testy, jak rozdaje gdzie moze? Dlatego tak bardzo sie boje, ze te optymistyczne dane z PL nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Obym nie miala racji...
Ja znowuż czytałam ,że przez pierwsze 5-7 dni test może nie wyjść 🤷‍♀️ 🤷‍♀️ 🤷‍♀️ Dlatego testują osoby z objawami lub potwierdzonym kontaktem... Już nie wiadomo co jest prawdą :(
 
reklama
Jesli dopiero sie zarazilas, nawet bez objawow to test i tak chorobe wykryje. Dlatego to takie wazne. Ale tez kosztuje. Hiszpanie zakupili testy ekspresowe, wyniki maja byc w przeciagu godziny. W PL czeka sie 3dni. Ale skad rzad ma miec kase na testy, jak rozdaje gdzie moze? Dlatego tak bardzo sie boje, ze te optymistyczne dane z PL nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Obym nie miala racji...
[emoji24][emoji24][emoji24] ja też się obawiam,ze nasz rząd nie mówi prawdy..
 
Do góry