reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja już po receptywności. Kuciapa boli ale znośnie. Krew leci. Dobre nowiny przynoszę. Rozmawiałam z doktorkiem mogę się normalnie przygotowywać do transferu na tą chwilę nie ma przeciwskazań jak coś najwyżej leki odstawie. Dobre to są wiadomości ;)))). Powidzcie mi proszę jak jest heparyna do transferu to od kiedy się ją bierze??
Super takie wieści. Wydaje mi się, że od samego transferu.
 
reklama
Podchodzimy za miesiąc do drugiej procedury. Po pierwszej nie było mrozakow także nie było z czym szaleć. Dzwoniłam do swojej kliniki i powiedzieli, że jak na razie dzialaja bez zmian. Jeśli chodzi o odżywianie to właśnie jem warzywa, owoce, sery, strączki, kaszę, pełnoziarniste makarony itd. Nie jem mięsa od kilku lat także ten temat odpada. Wypijam w ciągu dnia dwie kawy i oczywiscie inne plyny. Największy problem to słodycze.
Mam niskie AMH i pewnie też jakość moich komorek nie jest dobra.
Ja przed drugą procedurą tylko włączyłam suplementy na miesiąc. Diety zadnej nie stosowałam, staram się ogólnie jeść zdrowo, myślę że takie podejście jedzeniowe jak piszesz jest naprawdę ok. Zdrowy rozsądek i umiar, ale niekoniecznie ścisła i restrykcyjna dieta. Będzie dobrze😘
 
No jak podliczyłam do samego transferu wizyty, wyniki,leki, zabiegi, dojazdy to 15koła pękło... tych po transferze nie liczę, zamykam oczy[emoji23]
Ja teraz nawet nie podliczałam, ale na pewno bylo mniej niż poprzednio. Wtedy do pierwszego udanego transferu bylo ok 23k. A teraz cześci badań typu kariotypy, badania nasienia, receptywność nie robiliśmy. No i paradoksalnie pakiet all inclusive okazał się opłacalny bo on top płaciłam tylko za leki do stymulacji plus za zapłodnienie mrożonych komórek.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny zaciążone, pozazdroscilam wam i też się brzuszka dorobiłam [emoji23]. Który miesiąc obstawianie???
Dzisiejsza dawka Kapsalona mnie pokonała [emoji12]. O zatwardzeniu nie wspominając [emoji12]. Zaraz pęknę[emoji33]
IMG_20200319_173454.jpeg
 
Dziewczynki nie uwierzycie chyba ale dostałam ten okres na fotelu ginekologicznym podczas badania 🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️ Ale to nie ważne. Od jutra estrofem w sobotę kontrola i pewnie progesteron i będzie transfer ❤️❤️❤️ Oczywiście dr wspomniała o zagrożeniu bla boa bla wiadomo ale klinika pracuje normalnie wiec ja nie miałam oporów żeby podchodzić do transferu. Pani doktor do mojego męża ma słabość także zrobiłam na niego ze on bardzo chce żeby był transfer i już nic więcej nie mówiła tylko wypisała zgody ❤️ Wiem ze niektóre z was pomyślą ze to nierozsądne żeby teraz podchodzić ale ja naprawdę nie mam siły tak czekać w zawieszeniu poza tym będzie milion ciaz naturalnych w tym czasie i nikt tego nie kontroluje. Co ma być to będzie narazie jestem szczesliwa ze będę miała chociaż szanse na kropka ❤️❤️
A odnośnie hogieny to po każdej pacjentce jest dezynfekcja i lampa uv działa kilka minut także niczego się nie obawiam
 
Dziewczyny zaciążone, pozazdroscilam wam i też się brzuszka dorobiłam [emoji23]. Który miesiąc obstawianie???
Dzisiejsza dawka Kapsalona mnie pokonała [emoji12]. O zatwardzeniu nie wspominając [emoji12]. Zaraz pęknę[emoji33]Zobacz załącznik 1093953
Uważajcie bo zaraz ja pokaże swój 🤣🤣🤣🤣🐷
 
Dziewczynki nie uwierzycie chyba ale dostałam ten okres na fotelu ginekologicznym podczas badania [emoji2372][emoji2372] Ale to nie ważne. Od jutra estrofem w sobotę kontrola i pewnie progesteron i będzie transfer [emoji3590][emoji3590][emoji3590] Oczywiście dr wspomniała o zagrożeniu bla boa bla wiadomo ale klinika pracuje normalnie wiec ja nie miałam oporów żeby podchodzić do transferu. Pani doktor do mojego męża ma słabość także zrobiłam na niego ze on bardzo chce żeby był transfer i już nic więcej nie mówiła tylko wypisała zgody [emoji3590] Wiem ze niektóre z was pomyślą ze to nierozsądne żeby teraz podchodzić ale ja naprawdę nie mam siły tak czekać w zawieszeniu poza tym będzie milion ciaz naturalnych w tym czasie i nikt tego nie kontroluje. Co ma być to będzie narazie jestem szczesliwa ze będę miała chociaż szanse na kropka [emoji3590][emoji3590]
A odnośnie hogieny to po każdej pacjentce jest dezynfekcja i lampa uv działa kilka minut także niczego się nie obawiam
Aleś sobie wybrała porę na okres [emoji23][emoji23][emoji23].
Ja ci powiem, że jakbym nie musiała brać leków od wujaszka to też bym podeszła od razu do transferu. Nie dziwię się, że nie możesz wytrzymać [emoji8]
 
reklama
Do góry