Już sama się bije z myślami i chyba jeszcze jutro do niej zadzwonię, wiem ze napewno się boi bo to moje pierwsze in vitro mam 25 lat, boi się tego bo nigdzie nie ma żadnych informacji żeby ktoś złapał wirusa na początku ciąży, a wie ze gdyby się udało to oczywiście wtedy ma się bardzo obniżona odporność, mówiła tez ze co by było gdyby Np dostała plamienia to co wtedy jak w szpitalach jest tak jak jest teraz przez ta cala sytuacje...
skomplikowane
Bardzo bym chciała iść bo to czekanie mnie dobija znowu z drugiej strony mam te słowa ze to duże ryzyko bo sytuacja się bardzo rozwija. Ale tak jak ty mówisz nie wiadomo do kiedy to potrwa, a napewno teraz będzie bardzo dużo zachorowań bo robią więcej testów...