reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej dziewczyny we wtorek będę mieć transfer 2 zarodków mrożonych. Jest to pierwszy transfer i trochę się nim stresuje. Możecie napisać jak to wygląda i kiedy robi sie bete

Hejka. Ja dostałam zastrzyk na rozluźnienie mięśni ok 30 min przed transferem i zupełnie nic nie czułam. Po transferze żadnych plamień. Miałam świeżaczka 2dniowego i robiłam betę 10dpt a lekarz mi kazał czekać do 14 dot. Oczywiście do cierpliwych nie należę 😉

Super, że będziesz miała transfer i oby się udało ✊✊✊✊✊✊✊✊
 
Też tak zawsze mam. Zjem jakies jedno i mija ochota A potem na drugi dzien mam ochotę na każde, którego nie sporobowlam [emoji23]
Jedzenia było full a zjadłam tylko białą kiełbaskę, krokieta i sałatkę.
Temat główny oczywiście koronawirus. Teraz jak nie masz o czym z kimś gadać to nie gadasz o pogodzie tylko o wirusie - nowy temat zastępczy [emoji12].
 
reklama
Jejku dziekuje kochana ;) Zanim doszlam do biegania to musialam sie duzo naspacerowac ;) Na razie nie przejmuje sie przekladaniem transferu bo wiedzialam ze tak bedzie ale chciala bym zeby juz byly jakies zarodki i bylo juz po ;)

Szybko minie. Ja po narkozie na punkcji odstawiłam takie cyrki że mój M. Siedział bordowy a lekarz przede mną uciekał bo się darłam za nim na cały oddział "panie doktorze! Panie doktorze! A ile jaj..." I tak w kółko 😂 a co się działo jak mnie budzili nie mam pojęcia, bo mąż mówił, że jak mnie przywieźli to siedziałam na wózku zrezygnowana i kowalami głową, a jak mnie z wózka na łóżko przesadzał z półobrotu to zrobiłam "łiiiiiiiii" i się śmiałam histerycznie. Więc tego, no... Narkozy są całkiem ciekawe 😂 myślałam, że się pod łóżko schowam jak lekarz przyszedł powiedzieć ile jaj pobrali jak Mąż opowiedział co odwalałam 😂
 
Do góry