reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
A ja uwielbiam zwiedzać świat. Jakbym miała kasę to dosłownie chciałbym być wszędzie. Zawsze byłam szczęśliwa i zadowolona. Jak się u nas objawiła bezpłodność przewróciła całe nasze życie. I od ponad roku żyje tylko tym, bo ciągle mam coś albo stymulacja albo przygotowania do transferu. Kasy nie ma 2 zasadzie u nas na nic wszysko ladujemy w jeden cel
Ah no i widzisz i jeszcze pod gorke. Kochana trzymam kciuki. Wiem ze teraz robisz immuno a kiedy planujesz transfer ?
 
I jeszcze jedno. Powiedzialyscie rodzinie o iv odrazu czy dopiero później..ja jakos nie moge sie zdobyc na rozmowę...
Od razu nie.. tzn o problemach dowiedzieli się po 2 latach pod okiem lekarzy.. potem to byly zdawkowe informację. Ale im dalej w las, tym ciężej było to ukrywać. Ostatecznie, powiedzieliśmy moim rodzicom (meza nie) i to była dobra decyzja. Pomagają nam.
 
Ja po laparoskopii miałam co cykl torbiel. Do stymulacji też podeszłam z torbielą. Po porodzie chyba nadal jest. Tylko nie wiem czy ciągle na jednym jajniku. Niby u mnie czynnościowe. Chyba też nie jest tak do końca że jak torbiel to zaraz endometrioza?
No właśnie dlatego pamiętam słowa Profesora Malinowskiego- proszę mi pokazać wynik histeroskopii potwierdzający endometrioza, a ja mówię, że nie mam, że to na podstawie tej torbieli, a on mówi- może wcale Pani nie ma żadnej endometriozy.. i mnie wcielo... Ale ja już dobrowolnie ani na laparo ani histero się nie zgodzę. Przed wszystko było pięknie. Po niestety już kiepsko. Czasem złoszczę się na moich rodziców czy mamę która ma prawie 5cm torbiel od 9 lat i nic z nią nie robi, a mama mowi- słuchaj, jak nie rośnie, to ja jej nie ruszam, niestety w rodzinie już miałam kilka przypadków, że lekarze mówią - zróbmy zabieg, to coś tam sprawdzimy, a później był płacz bo coś się popsuło... Czasem lepiej nie ruszać... Oczywiście nie zawsze, jak chodzi o życie czy poważna diagnostykę to tak.. ale ja spotykając siebie z 2015 r. Powiedziałabym sobie po 1 dziewczyno spieprzaj z tej kliniki, a po 2 żadnych zabiegów. Badania ok, zabiegi póki jestem młodą i zdrowa nieee.
 
I jeszcze jedno. Powiedzialyscie rodzinie o iv odrazu czy dopiero później..ja jakos nie moge sie zdobyc na rozmowę...
Ja rodzicom powiedzialam jak powiedzialam o ciazy. Wyjasnilam krok po kroku, pokazalam filmik z kliniki z rozwijajaca sie komorka, potem sami ogladneli kilka odcinkow dokumentu o ivf. Wie tez brat z rodzina i przyjaciele. Reszta rodziny nie. Znajomi tutaj w wiekszosci wiedza, bo w tym kraju nikt z tym problemu nie ma.
 
Ja po laparoskopii miałam co cykl torbiel. Do stymulacji też podeszłam z torbielą. Po porodzie chyba nadal jest. Tylko nie wiem czy ciągle na jednym jajniku. Niby u mnie czynnościowe. Chyba też nie jest tak do końca że jak torbiel to zaraz endometrioza?
Torbiel czekoladowa swiadczy o endomendzie. Czynnosciowe chyba niekoniecznie.
 
Ah no i widzisz i jeszcze pod gorke. Kochana trzymam kciuki. Wiem ze teraz robisz immuno a kiedy planujesz transfer ?
Niewiem. Jestem w kropce. Szczerze mam parcie na ivf. Wyniki immuno będę 24 max. A wizytę do lekarza na 18.05. Dużo czasu. Trzeba jwszcze brać pod uwagę to jak się cykle z wizytami zbiegną Mam rozkminę . Tyle czekać?? Szczerze nie chcę już tyle czekam. A podchodzić do transferu bez zaleceń też słabo. Niewiem co robić
 
reklama
Do góry